Dekret Putina o niszczeniu żywności nie podoba się Rosjanom
Rosjanie protestują przeciwko niszczeniu żywności pochodzącej z kontrabandy. W środę Władimir Putin podpisał dekret nakazujący zniszczenie produktów, które nielegalnie zostały wwiezione do Rosji. Chodzi głównie o towary z krajów zachodnich, objęte embargiem.
2015-07-30, 16:15
Posłuchaj
KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>
Na "czarnej liście” rosyjskich służb są: warzywa, owoce, mięso, nabiał, skorupiaki, ryby i orzechy. Embargo jako odpowiedź na zachodnie sankcje ma obowiązywać do lipca 2016 roku W tym czasie prezydencki dekret nakazuje niszczenie wszystkich produktów, które przemycono do Rosji. Taka decyzja wzbudziła sprzeciw Rosjan.
W Internecie pojawiła się petycja o cofnięcie dekretu, pod którą zbierane są podpisy obywateli. Autorzy wniosku tłumaczą, że zamiast niszczyć żywność powinno się ją przekazywać najuboższym, głównie emerytom, weteranom, inwalidom, rodzinom wielodzietnym i tym, którzy ucierpieli w różnych katastrofach. Twierdzą też, że państwa nie stać na dodatkowe wydatki związane z utylizacją kontrabandy, a embargo ich zdaniem szkodzi Rosji, bo już doprowadziło do "inflacji spożywczej”. Petycja jest adresowana do Władimira Putina i deputowanych Dumy Państwowej.
IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA