Dwuletnie dziecko chodziło po mieście w samych śpioszkach. Chłopiec został przewieziony na obserwację do miejscowego szpitala.
Co ciekawe, dziecko miało przy sobie dokumenty, dlatego policja natychmiast mogła zidentyfikować chłopca i sprawdzić jego miejsce zamieszkania. Pod adresem wskazanym w dokumentach funkcjonariusze zastali pijaną babcię dwulatka. Badanie wykazało u niej promil alkoholu w organizmie.
W mieszkaniu był także wujek chłopca, który był trzeźwy, ale spał. Okazało się, że chłopiec wykorzystał moment nieuwagi kobiety i wyszedł z domu.
40-latka może usłyszeć zarzut narażenia dziecka na utratę życia lub zdrowia. Grozi jej za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
REKLAMA
Przyszłością dziecka zajmie się najprawdopodobniej sąd rodzinny.
Źródło: TVN24/x-news
TVP Info, portal Radia Wrocław, bk, kh