Czy na listach wyborczych PiS znajdzie się współtwórca SKOK?
Sprzeczne informacje dotyczące Grzegorza Biereckiego, współtwórcy SKOK. Szef sztabu Prawa i Sprawiedliwości informuje, że senator nie stara się o wpisanie na listę tej partii, jednak tygodnik "Wprost" dowiedział się, że Bierecki nie tylko będzie startował z poparciem PiS, ale także powróci do jego klubu parlamentarnego.
2015-08-02, 18:52
Posłuchaj
- Nie ubiega się o start z naszych list. To jest pewnik. Do tej pory się nie ubiegał, tak że jeszcze nie wiemy, być może się będzie ubiegał. Do tej pory nie mamy takiej informacji - stwierdził w TVP Info szef sztabu PiS Stanisław Karczewski.
Jeszcze we wtorek Karczewski nie wykluczał startu w wyborach Grzegorza Biereckiego. Mówił wówczas, że twórca SKOK jest dobrym i sprawnym senatorem, dlatego jego start do Senatu z poparciem PiS nie jest wykluczony.
- Współpracuję z nim, jest świetnym fachowcem i być może będzie startował do Senatu. Jesteśmy w trakcie opracowywania list wyborczych - wyjaśniał Karczewski.
Bierecki nie był członkiem PiS, ale należał do klubu Prawa i Sprawiedliwości, jednak na własną prośbę został w marcu zawieszony. Stało się tak po doniesieniach medialnych, że senator może odpowiadać za wyprowadzenie kilkudziesięciu milionów złotych do spółki, której dziś jest właścicielem i prezesem.
REKLAMA
Jak dowiedzieli się dziennikarze tygodnika "Wprost", powrót zawieszonego senatora do klubu PiS jest niemal przesądzony. – Kwestia bardziej dni niż tygodni. Na pewno do końca wakacji wróci do klubu – twierdzą źródła tygodnika w klubie PiS. – Grzegorz będzie startował w wyborach do Senatu. Dziwnie by to wyglądało, gdyby nadal był zawieszony w klubie.
Inny rozmówca dodaje: – Temat SKOK, który lansuje przez prawie pięć miesięcy PO, się wypalił. Ludzie go nie rozumieją. A jeśli już, to kojarzą go bardziej z Komorowskim i PO niż z nami.
Czym jest "temat SKOK"?
W kwietniu sprawą wyprowadzenia kilkudziesięciu milionów złotych zajęła się Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku. - Ze wstępnych ustaleń postępowania wynika, że po przeprowadzeniu w okresie od 4 grudnia 2010 r. do 31 października 2012 r. procesu likwidacji Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych z siedzibą w Sopocie, majątek zlikwidowanej Fundacji, szacowany na ponad 77 mln zł, w wyniku różnego rodzaju transferów i przekształceń podmiotowych, zamiast zasilić fundusz stabilizacyjny Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej, finalnie znalazł się we władaniu prywatnego podmiotu gospodarczego S(…) I(…) N(…) G. B. z siedzibą w Sopocie - informował wtedy Mariusz Marciniak, rzecznik prokuratury.
W odpowiedzi, Grzegorz Bierecki wydał oświadczenie, w którym wyjasnił że jest zadowolony z wszczęcia przez prokuraturę śledztwa. Według niego, środki Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych nie były środkami publicznymi, ani środkami spółdzielców. Zostały- jak zapewnił - przekazane fundacji przez Światową Radę Unii Kredytowych "na konkretny cel" i dysponowane zgodnie z jej wolą.
REKLAMA
Bierecki zapowiedział, że będzie dochodził swoich praw w sądzie "kierując pozwy przeciwko osobom i instytucjom powielającym skandaliczne oszczerstwa".
Senator stwierdził też, że publikacje na jego temat pojawiają się w czasie intensywnej kampanii wyborczej. - Nie mam wątpliwości, że rzeczywistym celem brutalnego ataku są Prawo i Sprawiedliwość oraz kandydat tej partii na prezydenta - pan Andrzej Duda - dodał Bierecki. Jak ocenił, próbuje się odwrócić uwagę od "prawdziwych afer związanych z obozem władzy".
IAR/"Wprost"/iz
REKLAMA
REKLAMA