Grecja wyjdzie na prostą? Krach na giełdzie. Kolejne negocjacje w Atenach
W środę w Atenach zaplanowane jest kolejne spotkanie wierzycieli z greckim ministrem finansów Euklidesem Tsakalotosem i ministrem gospodarki, infrastruktury i turystyki Jorgosem Stafakisem. Celem prowadzonych od kilku dni rozmów jest jak najszybsze porozumienie w sprawie pomocy finansowej dla Grecji. Jej wartość ma sięgać 86 miliardów euro.
2015-08-05, 07:15
Posłuchaj
Grecja dogada się z wierzycielami? Korespondencja Beaty Kukiel-Vraili (IAR)
Dodaj do playlisty
Na spotkaniu z wierzycielami przeanalizowane zostaną powtórnie wszystkie omawiane do tej pory kwestie. Rozmowy nie będą dotyczyć jedynie zwiększenia greckiego PKB oraz tego, jak Grecja ma osiągnąć nadwyżkę w wysokości 3,5 proc. PKB w 2018 roku, do której wcześniej się zobowiązała. W tej sprawie obie strony nie doszły jeszcze do porozumienia.
Grecki minister finansów Euklidis Tsakalotos zapowiedział, że do końca tygodnia zostaną zamknięte wszystkie tematy. Podkreślił, że negocjacje posuwają się szybciej niż zakładano i najprawdopodobniej Grecji nie będzie potrzebny kredyt pomostowy, finansowany przez wszystkie, unijne kraje.
Spotkania z wierzycielami będą trwały do wieczora. 20 sierpnia mija termin spłaty pożyczki, którą Grecja zaciągnęła w Europejskim Banku Centralnym. Wynosi ona ponad 3 miliardy euro.
Opozycja oskarża rząd o wyprzedaż greckich akcji
Tymczasem opozycja w Grecji żąda pociągnięcia do odpowiedzialności osób, których decyzje doprowadziły do krachu na giełdzie ateńskiej. W poniedziałek na pierwszej po pięciu tygodniach przerwie sesji, zanotowano rekordowe 16-proc. spadki. Akcje traciły po 30 procent.
REKLAMA
Podobnie było we wtorek. Na otwarciu ceny akcji spadły o 4,5 procent, a akcje banków- ponownie o 30. Były to największe spadki na greckiej giełdzie od 1987 roku. Inwestorzy masowo pozbywali się akcji, niemal całkowicie brakowało nowych nabywców.
Źródło: CNN Newsource/x-news
Deputowany Nowej Demokracji Christos Staikouras oskarża rząd o to, że przez zaniedbania i błędne decyzje doprowadził do załamania na Giełdzie Papierów Wartościowych. Krach spowodował ogromne straty inwestorów, zwłaszcza detalicznych. Sytuacja ta jest związana z wprowadzonymi ograniczeniami finansowymi. Przy obrocie akcjami Grecy nie mogą korzystać ze swoich środków zdeponowanych w bankach. Ci, którzy chcą inwestować, muszą sięgać po nowe pieniądze.
Rząd tłumaczy, że decyzję konsultował z Europejskim Bankiem Centralnym. Wyjaśnia, że restrykcje wprowadzono w obawie przed odpływem znacznych środków z lokat bankowych na rynek akcji. Ograniczenia finansowe nie dotyczą obcokrajowców. Nierównemu traktowaniu inwestorów sprzeciwia się Stowarzyszenie Inwestorów Ateńskich.
REKLAMA
IAR/aj
REKLAMA