Pierwsza debata Republikanów w USA. Zwyciężczynią ogłoszono byłą szefową Hewlett-Packard

Według wielu komentatorów i internautów Carly Fiorina, jedyna kobieta ubiegająca się o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich w 2016 r., wygrała pierwszą z dwóch wyborczych debat telewizji Fox News.

2015-08-07, 09:13

Pierwsza debata Republikanów w USA. Zwyciężczynią ogłoszono byłą szefową Hewlett-Packard

Posłuchaj

W USA debata republikańskich kandydatów na prezydenta. Relacja Jana Pachlowskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Starcie, które wygrała Fiorina, nie było główną debatą z udziałem najważniejszych pretendentów do Białego Domu.

Do tej pory 60-letnia Fiorina była bardzo słabo rozpoznawalna wśród wyborców. Ale, jak poinformowała telewizja Fox News, to jej nazwisko najczęściej pojawiało się wyszukiwarce Google podczas debaty. Jako zwyciężczynię pierwszej debaty wskazało ją też 83 proc. uczestników internetowego sondażu Fox.

Powiązany Artykuł

Sondaże przeprowadzane wśród wyborców Republikanów nie dawały jej dotąd nawet 1 proc. poparcia. Dlatego była szefowa Hewlett-Packard nie zakwalifikowała się do głównej, organizowanej w porze największej oglądalności prawyborczej debaty dla 10 czołowych kandydatów Republikanów, do której zaproszono m.in. magnata telewizyjnego Donalda Trumpa czy byłego gubernatora Florydy Jeba Busha.

REKLAMA

Przeciwstawi się Hillary Clinton?

Fiorina wystąpiła więc z siódemką pozostałych kandydatów w osobnej debacie, która odbyła się tego samego dnia, ale wcześniej, w porze o znacznie gorszej oglądalności. Ale jeszcze w trakcie debaty na Twitterze pojawiały się pochwały, że świetnie wypadła, dominując nad pozostałymi rywalami. "Powinni byli ją zaprosić na główną debatę o 21" - napisał były przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich. "Jest zgoda, że była najlepsza" - komentowali analitycy polityczni w telewizji Fox News.

CNN Newsource/x-news

Od ogłoszenia przez Fiorinę kilka miesięcy temu prezydenckich ambicji pojawiały się spekulacje, że jej głównym celem nie jest nominacja na kandydata na prezydenta, ale na wiceprezydenta. Analitycy zgadzają się, że by przyciągnąć kobiecy elektorat, Republikanie mogą potrzebować kobiety przynajmniej jako kandydatki na wiceprezydenta, zwłaszcza jeśli prezydencką nominację Demokratów uzyska Hillary Clinton, która w wyborczych sondażach wygrywa z wszystkimi potencjalnymi rywalami.

Uderzenie w Clinton, Trumpa i Obamę

Podczas czwartkowej debaty Fiorina nie straciła okazji, by zaatakować Clinton, podkreślając, że była szefowa dyplomacji USA jest zwolenniczką aborcji, a także uwikłana jest w skandale, w tym mailowy (na jaw wyszło, że jako sekretarz stanu używała prywatnego konta e-mailowego zamiast posługiwać się adresem rządowym).

REKLAMA

Zaatakowała też Trumpa zarzucając mu, że niegdyś lewicowe poglądy w sprawie imigracji czy aborcji zmienił ostatnio na konserwatywne. - Skoro zmienił zdanie na temat amnestii (dla nielegalnych imigrantów), ochrony zdrowia i aborcji, to na podstawie jakich wartości by rządził? - pytała podczas debaty. Jej zdaniem wysokie poparcia dla Trumpa to przejaw "złości" ludzi wobec obecnych polityków.

Ostro krytykowała też politykę zagraniczną prezydenta Baracka Obamy, a zwłaszcza osiągnięte niedawno nuklearne porozumienie z Iranem. - To zła umowa. Obama złamał każdą zasadę negocjacji. Owszem nasi sojusznicy nie są idealni. Ale Iran jest w sercu całego zła, jakie dzieje się na Bliskim Wschodzie - powiedziała.

FILM: - Stoimy przed wyborem pomiędzy dyplomacją a wojną. Może nie jutro, może nie za trzy miesiące, ale w niedługim czasie - tak Barack Obama zwrócił się do krytyków porozumienia z Iranem. Prezydent USA podkreślił, że "interwencja militarna byłaby o wiele mniej skuteczna niż ta umowa, by powstrzymać Iran przed wyprodukowaniem broni jądrowej".

CNN Newsource/x-news

REKLAMA

Trump znów prowokuje

Powiązany Artykuł

Tymczasem miliarder Donald Trump nie zaskoczył i utrzymał prowokacyjny styl pozostając w centrum uwagi podczas najważniejszej, organizowanej na 15 miesięcy przed wyborami prezydenckimi w USA telewizyjnej debaty kandydatów walczących o republikańską nominację.

Już na wstępie debaty, która odbyła się w telewizji Fox News, Trump, magnat rynku nieruchomości i gwiazdor telewizyjny, odmówił zadeklarowania, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich jako kandydat niezależny, jeśli nie zdobędzie nominacji Republikanów.

- To oznacza, że wspiera Hillary Clinton - zareagował inny kandydat, senator z Kentucky Rand Paul, odnosząc się do faworytki Demokratów w wyścigu do Białego Domu w 2016 roku. Paul jako jedyny z pozostałych Republikanów podczas całej debaty nie ustępował w atakowaniu Trumpa. Zarzucił miliarderowi bliskie związki z Clintonami, przypominając, że byli gośćmi na jego ślubie. Trump nie zaprzeczył. - Powiedziałem Hillary Clinton, że ma być na moim ślubie i przyszła. A wiecie dlaczego? Musiała, bo płaciłem na ich fundację - powiedział Trump.

REKLAMA

Bez odpowiedzi

Trump został też przyciśnięty przez współprowadzącą debatę Megyn Kelly. Zacytowała ona jego wypowiedzi, w których porównywał kobiety do "tłustych świń" czy "niechlujów". Lider republikańskich sondaży prezydenckich, wspierany głównie przez białych mężczyzn, odrzucił to pytanie, twierdząc, że jest z gatunku "politycznej poprawności", która - jego zdaniem - jest podstawą problemów Ameryki.

Powiązany Artykuł

Powtórzył też swą kontrowersyjną propozycję wybudowania muru na granicy z Meksykiem, "by trzymać nielegalnych imigrantów poza krajem". "Nasi liderzy i politycy są głupi, a meksykański rząd znacznie mądrzejszy, bo wysyłają nam tych złych (imigrantów), za których nie chcą płacić i o których nie chcą dbać. Czemóż mieliby to robić, skoro głupi przywódcy USA zrobią to za nich" - powiedział.

Konserwatywny światopogląd

Pozostali kandydaci, a zwłaszcza były gubernator Florydy Jeb Bush oraz gubernatorzy Wisconsin - Scott Walker, New Jersey - Chris Christie i Ohio - John Kasich koncentrowali się w debacie na swych dokonaniach, sporo miejsca poświęcając problemom gospodarczym, a także konserwatywnym wartościom. Każdy wypowiedział się za zablokowaniem funduszy federalnych dla organizacji Planned Parenthood, która prowadzi kliniki aborcyjne dla ubogich kobiet.

REKLAMA

Część poświęconą polityce zagranicznej zdominowała zawarta niedawno przez sześć mocarstw, w tym USA, umowa z Iranem w sprawie programu nuklearnego tego kraju. Wszyscy kandydaci zgodnie skrytykowali tę umowę. O konflikcie na Ukrainie wypowiedział się zajmujący drugie miejsce w republikańskich sondażach Scott Walker, krytykując zbytnią uległość Obamy wobec Rosji. "Dostarczyłbym Ukrainie broń i wysłał więcej wojska do Polski" - obiecywał. Przy okazji nie ustrzegł się błędu i powiedział, że "przywróciłby system tarczy antyrakietowej, taki jaki mieliśmy w Polsce i Czechach", co natychmiast wyłapali użytkownicy Twittera.

Partia Demokratyczna ogłosiła w czwartek, że pierwsza z jej sześciu zaplanowanych w tym roku debat prawyborczych odbędzie się 13 października.

pp/PAP/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej