Przetarg na śmigłowce: "Wprost" uderza w MON. Jest odpowiedź Tomasza Siemoniaka
Ministerstwo Obrony Narodowej mogło sfałszować wynik przetargu na śmigłowce dla polskiej armii - twierdzi "Wprost". Z tymi ustaleniami tygodnika nie zgadza się wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak.
2015-08-09, 19:53
Według doniesień gazety, komisja przetargowa potwierdziła nieprawdę. Dziennikarze tygodnika piszą, że urzędnicy mają również zwlekać z podjęciem rozmów offsetowych z Francuzami z Airbus Helicopters. Spółka ma dostarczyć Polsce 50 helikopterów Caracal.
"Wprost" twierdzi, że po polskiej stronie widać chęć uniknięcia odpowiedzialności za ewentualne nieprawidłowości. A decyzja w sprawie śmigłowców ma być spychana na kolejny rząd.
Na takie sugestie ostro zareagował szef MON. - Państwo żartują w upale? Jak 11-osobowa komisja pod nadzorem służb może coś fałszować? - napisał na Twitterze Tomasz Siemoniak. W dyskusji z redaktorem naczelnym "Wprost" Tomaszem Wróblewskim szef wicepremier argumentował, że postępowanie przetargowe nadzorują służby, będzie badane przez sąd oraz prokuraturę.
Minister zadeklarował również, że jego resort wysłał odpowiedzi na szczegółowe pytania dziennikarzy tygodnika. Jak stwierdził, "nie było w nich zarzutów ani nawet ich sugestii".
REKLAMA
Tomasz Siemoniak zaznaczył, że "Wprost" zapytał MON o cztery szczegółowe wymogi przetargu, które są niejawne. Dodał, ze jego resort na inne pytania odpowiedział. Niejawne wyjaśnienia zostały przekazane komisji sejmowej - tłumaczył szef MON.
IAR/"Wprost"/aj
REKLAMA