Listy wyborcze PO pod ostrzałem polityków tej partii
Lidia Staroń poza partią, Paweł Zalewski na emigracji wewnętrznej, wraca Iwona Śledzińska-Katarasińska. Kolejne tarcia w Platformie Obywatelskiej po ogłoszeniu list wyborczych.
2015-08-10, 19:49
Posłuchaj
Wydarzeniem dnia w PO była rezygnacja olsztyńskiej posłanki Lidii Staroń z członkostwa w partii i klubie parlamentarnym. Parlamentarzystka nie została umieszczona na tegorocznych listach do Sejmu i Senatu. Decyzję o odejściu ogłosiła na konferencji w Olsztynie. Jak mówiła, przyczyną jest między innymi to, że przewodniczący klubu skreślił ją ze składu komisji zajmującej się spółdzielniami mieszkaniowymi.
Powiązany Artykuł
Kolejna przyczyna to rezygnacja przez jej partyjnych kolegów z głosowania nad proponowanymi przez nią poprawkami do ustaw o spółdzielczości czy ograniczających egzekucje komornicze.
REKLAMA
Na razie nie wiadomo czy Lidia Staroń wystartuje w najbliższych wyborach. Niektóre media twierdzą, że będzie na listach Prawa i Sprawiedliwości.
Zastrzeżenia do kształtu list ma też Paweł Zalewski. Od soboty w tej sprawie pisze komentarze na Twitterze. Jego protest budzi start z list Platformy byłego spin doctora PiS Michała Kamińskiego i wspieranie byłego lidera LPR Romana Giertycha w wyborach do Senatu. W przypadku Giertycha Platforma go nie poprze, jednak nie wystawi kontrkandydata w okręgu podwarszawskim.
REKLAMA
Premier Ewa Kopacz do sytuacji Pawła Zalewskiego odniosła się w porannym wywiadzie dla radiowej Jedynki. Według niej, Zalewski powinien zacząć pracować dla partii, tym bardziej, że jako polityk "rozpoznawalny" i "pięknie mówiący" ma szansę na sukces. - Czas na dyskusję o wewnętrznych sprawach Platformy się skończył - dodała premier Kopacz.
Powiązany Artykuł
Swój start w wyborach potwierdziła dziś posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska. Będzie "czwórką" na liście w Łodzi. Jak tłumaczyła dziennikarzom, wystartuje na prośbę środowisk artystycznych. Poza tym - jak mówiła - nie może zostawić spraw związanych z kulturą czy reformą mediów publicznych. Ważnym powodem dla którego zdecydowała się kandydować były zmiany na listach Platformy Obywatelskiej, które zaproponowała premier Ewa Kopacz, by pokazać "nowe twarze" Platformy.
REKLAMA
IAR/asop
REKLAMA