Marszałkowie Sejmu i Senatu zaskoczeni sprawą Kwiatkowskiego i Burego
Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa Błońska powiedziała Polskiemu Radiu PiK, że chciałaby, by sprawa szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz szefa klubu PSL Jana Burego została szybko wyjaśniona. Wyraziła też nadzieję, że Bury - podobnie jak Kwiatkowski - zapowie zrzeczenie się immunitetu. Zaskoczony całą sytuacją jest także marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
2015-08-28, 12:59
Posłuchaj
Małgorzata Kidawa - Błońska powiedziała, że parlament zajmie się wkrótce tą sprawą (PiK/IAR)
Dodaj do playlisty
"Mam czyste sumienie. Moje zachowanie będzie stosowne do zaistniałej sytuacji" - zapowiada z kolei w pisemnym oświadczeniu poseł Jan Bury. To pierwszy komentarz polityka ludowców po wniosku prokuratury o uchylenie mu immunitetu poselskiego.
"Poczekajmy na wyniki śledztwa"
Marszałek Sejmu zapowiedziała, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona, choć - jak zaznaczyła - "na pewno to nie jest sprawa przyjemna". Podkreśliła, że to zainteresowani muszą się z niej rozliczyć. Dopytywana co z immunitetem Burego, marszałek Sejmu stwierdziła, że jak dotąd nie ma w tej sprawie żadnej informacji. Podkreśliła, że ma nadzieję, że Bury "zachowa się tak, jak powinien się zachować poseł w takiej sytuacji, czyli jak najszybciej złoży immunitet, żeby pozwolić prokuraturze tę sprawę wyjaśnić jak najszybciej". Zaznaczyła, że takie zachowanie jest w jego własnym interesie.
Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła, że nie zamierza spekulować co do winy bądź niewinności obu polityków lub zamieszania w sprawę innych znanych osób. - Poczekajmy na wyniki śledztwa i wnioski prokuratury, bo rzeczywiście spekuluje się coraz więcej, i podejrzewam, że na pewno będą jeszcze jakieś inne wnioski, ale my w tej chwili mamy za małą wiedzę - zaznaczyła.
REKLAMA
Marszałek Sejmu była też pytana, czy zdziwiła ją informacja o podejrzeniach co do działalności Kwiatkowskiego. - Przyznam, że zaskoczyła mnie trochę - powiedziała Kidawa-Błońska. Zaznaczyła, że zna go "raczej jako takiego bardzo sumiennego" człowieka, przypomniała, że Kwiatkowski był też ministrem sprawiedliwości, a jako szef NIK budzi bardzo duże zaufanie.
"Nie jestem rozczarowany"
Także marszałek Senatu Bogdan Borusewicz jest zaskoczony zaistniałą sytuacją. - To zaskakująca sytuacja - ocenił na piątkowym briefingu w Senacie Borusewicz. Dodał, że prezes NIK zapowiadając, że "wycofuje się w tej chwili do czasu wyjaśnienia sprawy (...) podjął dobrą decyzję". - To, czy ta sprawa okaże się poważna, zależy od dalszych kroków prokuratury - powiedział.
Pytany czy jest rozczarowany Kwiatkowskim, Borusewicz zaprzeczył. - Nie jestem rozczarowany, bo to jest dobry prezes NIK, a sprawa naprawdę jest dla mnie zaskoczeniem - podkreślił marszałek Senatu.
Wnioski prokuratury
W piątek rano rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk poinformował, że prokuratura złożyła do Sejmu wnioski o uchylenie immunitetów Kwiatkowskiego oraz Burego. Martyniuk przekazał w oświadczeniu dla mediów, że wnioski są już u marszałka Sejmu. Jak dodał, obu funkcjonariuszom publicznym prokuratorzy chcą przedstawić zarzuty.
REKLAMA
TVN24/x-news
W przypadku prezesa NIK chodzi o cztery zarzuty, „niezgodnego z prawem wpływania na przebieg konkursów na szefów delegatury NIK w Rzeszowie i w Łodzi, a także wicedyrektora departamentu środowiska w NIK”. W przypadku posła PSL chodzi o trzy zarzuty „nakłaniania wysokich rangą funkcjonariuszy publicznych do niezgodnego z prawem wpływania na wyniki kontroli na stanowiska szefa delegatury NIK w Rzeszowie i wpływania na wyniki kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z podkarpackich gmin” - podał Martyniuk.
Według TVN24, który pierwszy napisał o sprawie, wnioski sformułowała Prokuratura Apelacyjna w Katowicach na podstawie materiałów zebranych przez CBA.
Prezes NIK oświadczył w czwartek wieczorem, że przekazał nadzór nad wszystkimi kontrolami swoim zastępcom i wyłącza się z wszelkiej aktywności zewnętrznej. Zapewnił też, że chce szybkiego wyjaśnienia sprawy.
REKLAMA
IAR,PAP,kh
REKLAMA