Spór na linii Waszyngton Pekin. Na Morzu Beringa pojawiły się chińskie okręty
Resort obrony Chin przekazał, że obecność pięciu chińskich okrętów na Morzu Beringa, u wybrzeży Alaski, wynika z rutynowych działań i nie jest wymierzona w żaden kraj. Według ekspertów to sygnał przed zbliżającą się wizytą przywódcy Chin w USA.
2015-09-03, 09:44
Pentagon poinformował, że na wodach międzynarodowych Morza Beringa, oddzielającego zachodnie wybrzeża USA od wschodnich wybrzeży Rosji, wykryto pięć chińskich jednostek. Według nieoficjalnych doniesień chodzi o okręt desantowy, jednostkę zaopatrzenia i trzy nawodne okręty bojowe.
Chińskie okręty znalazły się tam po raz pierwszy i to w czasie, kiedy wizytę na Alasce składa prezydent USA Barack Obama.
Powiązany Artykuł

Co jest przyczyną gospodarczych problemów Państwa Środka?
Rzecznik Białego Domu Josh Earnest oświadczył, że nie wykryto żadnych "wrogich działań" ze strony chińskich okrętów, a Pentagon monitoruje ich ruchy. Dodał jednak, że zamiary chińskich okrętów „są wciąż niejasne". Rzecznik ministerstwa obrony USA kapitan Jeff Davis podkreślił, że Stany Zjednoczone "respektują prawo wszystkich krajów do użytkowania swych okrętów wojennych na wodach międzynarodowych zgodnie z prawem międzynarodowym".
REKLAMA
Zdaniem Deana Chenga, eksperta z waszyngtońskiego think tanku Heritage Foundation, obecność chińskich okrętów wojennych na Morzu Beringa ma być przesłaniem pod adresem amerykańskich władz przed planowaną na drugą połowę września wizytą przywódcy Chin Xi Jinpinga w USA.
Chińczycy chcą w ten sposób powiedzieć: "Mamy pełnomorską marynarkę wojenną, możemy działać na otwartym morzu i utrzymywać obecność na świecie" - powiedział Cheng. To także odpowiedź na groźby USA w sprawie podjęcia działań wobec cyberataków z Chin. - W skrócie to przesłanie brzmi: +Nie naciskajcie na nas, nie damy się pouczać+ - uważa Cheng.
pp/PAP
REKLAMA