Imigranci w Europie. Wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski: czekamy na oficjalną propozycję KE

Posłuchaj

Rafał Trzaskowski podkreślił, że sytuacja Budapesztu staje się coraz trudniejsza (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Około 3 tys. osób koczuje wokół budapeszteńskiego dworca. Sytuacja imigrantów w Budapeszcie pogarsza się, mimo wysiłków wolontariuszy rozdających butelki z wodą, żywność, leki i środki dezynfekujące.

Czytaj więcej o problemie imigrantów >>>

Przed wylotem z Warszawy, wiceminister podkreślił, że sytuacja Budapesztu staje się coraz trudniejsza. - Na pewno musimy wziąć pod uwagę specyfikę węgierską. Do tej pory skupialiśmy się na Grecji i Włochach, którym też nadal trzeba pomagać, ale w tej chwili większa liczba imigrantów jest na Węgrzech - zaznacza Rafał Trzaskowski.

STORYFUL/x-news

Polska może być zmuszona przyjąć nie 2 tysiące imigrantów, jak deklarowała wcześniej, ale nawet 10 tysięcy. Korespondentka Polskiego Radia widziała nowy projekt Komisji Europejskiej dotyczący podziału imigrantów między unijne kraje. Nowy plan Komisja ma przedstawić w najbliższą środę.

Wiceszef MSZ, pytany o te informacje powiedział: "Są przeróżnego rodzaju przecieki, przeróżnego rodzaju propozycje, natomiast nie ma propozycji oficjalnej. My czekamy na propozycję oficjalną, zgłoszoną przez Komisję Europejską, potem o tym będą dyskutować ministrowie spraw wewnętrznych i będziemy się do tego ustosunkowywać. To też jest kwestia tego, jaki ma być horyzont czasowy, jakie mają być zasady ewentualnego przyjmowania imigrantów. My mówimy o tym jasno, najpierw musimy zrealizować te zobowiązania, które podjęliśmy - czyli przyjąć 2 tys. uchodźców - potem będziemy rozmawiali o tym, w jaki sposób możemy pomóc Węgrom, w jaki sposób wziąć pod uwagę naszą specyfikę i będziemy się odnosić - tak jak powiedziała pani premier, w duchu solidarności - do tych propozycji. Natomiast w tej chwili jest zdecydowanie za wcześnie żeby mówić o jakichkolwiek liczbach". 

Rafał Trzaskowski dodał, że problem imigrantów jest na tyle rozległy, że stał się problemem globalnym.

"Nie stać nas na imigrantów ekonomicznych"

Premier Ewa Kopacz na czwartkowym posiedzeniu Biura Grupy Europejskiej Partii Ludowej w Katowicach powiedziała, że Polska chce być solidarna i nie uchyla się od odpowiedzialności, jeśli chodzi o problem imigracji w Europie. Podkreśliła jednak, że Europy "nie stać na przyjmowanie imigrantów ekonomicznych".

- Polska zawsze stała za solidarnością europejską i wartościami, o które sami długo walczyliśmy. Nie odwracamy oczu od problemów naszych europejskich partnerów, a przede wszystkim od dramatu ludzi, którzy z narażeniem życia przedostają się na nasz kontynent - powiedziała Ewa Kopacz.

TVN24/x-news

IAR,PAP,kh