Odkryto szczątki neledi - nieznanego do tej pory praprzodka człowieka
W jednej z jaskiń na południu Afryki naukowcy odkryli cmentarzysko. Odkopano 1550 kości. Specjaliści ogłosili, że szczątki należą do nieznanego wcześniej praprzodka człowieka, nazwali go Homo naledi.
2015-09-13, 06:00
Posłuchaj
Nowy praprzodek człowieka - homo naledi. Relacja Rafała Motriuka (IAR)
Dodaj do playlisty
- Jeśli potwierdzą się przypuszczenia odkrywców, że należy te szczątki datować na ponad 2 mln lat, to jest to bezprecedensowe odkrycie - powiedział Bogusław Pawłowski z Katedry Biologii Człowieka Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Jednocześnie zaznaczył, że nie wiedząc, z jakiego okresu pochodzi naledi, nie da się go umiejscowić w drzewie ewolucyjnym człowieka.
Wskazał, że cechy budowy naledi są na tyle oryginalne i inne od dotychczas znanych, kopalnych krewnych człowieka, że naukowcy mówią o nowym gatunku Homo.
- Homo naledi stanowi ciekawą mieszankę cech prymitywnych i zaawansowanych - podkreślił Pawłowski. Jak wyjaśnił, zęby naledi są podobne do ewolucyjnie zaawansowanych form człowiekowatych. Podobnie jak wiele cech czaszki.
- Zaskoczeniem zaś jest stwierdzenie, że znalezione w jaskini osobniki miały stosunkowo niewielki mózg, którego średnia objętość wynosiła ok 500 cm sześc., co oznacza, że mógł ważyć 500-550 g. Wielkość mózgoczaszki była więc porównywalna z tą u australopiteków, czyli prymitywna - wytłumaczył.
- Mózg Homo habilis, uważanego dotychczas za najwcześniejszego przedstawiciela naszego rodzaju, mierzył średnio już ponad 600 cm sześc. Wydawało się, że to Rubikon, a teraz okazuje się, że niekoniecznie, bo mózg Homo mógł być jeszcze mniejszy - zauważył ekspert.
- Łopatki Homo naledi mają budowę prymitywną, podobną jak u australopiteków, która umożliwia dobry nachwyt rękoma na drzewach. Bardziej ludzki charakter mają dłonie, o stosunkowo długim kciuku, co sugeruje większe zdolności manipulacji. Cechą dość prymitywną są za to mocno zakrzywione paliczki, zwiększające chwytność rąk potrzebną do poruszania się na drzewach - oznajmił specjalista.
Rozszerzona miednica Homo naledi kojarzy się z budową australopiteka, ale jego stopa przypomina ludzką.
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
Autorzy odkrycia sądzą, że jaskinia nie była miejscem, w którym naledi mieszkali, gdyż szkieletom nie towarzyszyły narzędzia ani szczątki pokarmu. Nie przywlekły ich tam drapieżniki, gdyż na kościach nie ma śladów zębów czy pazurów. Kości nie przyniosła też woda, bo nie towarzyszą im typowe w takiej sytuacji osady czy kamienie.
- Możemy mieć do czynienia z najstarszym przypadkiem zdeponowania zwłok ludzkich w jednym miejscu, co wskazywałoby na charakter ceremonialny - powiedział antropolog.
- Byłoby to zaskakujące, gdyż najdawniejsze znane intencjonalne pochówki czy deponowanie zwłok, są wiele młodsze, zdarzyły się kilkaset tysięcy lat temu. Jeśli składano te zwłoki celowo, świadczyłoby to o zdolnościach kognitywnych tego gatunku i bardziej złożonych zachowaniach - np. w stosunku do zmarłych - u pierwszych przedstawicieli Homo, niż to wcześniej zakładano - orzekł.
IAR, PAP, kk
REKLAMA