IPN edukuje ambasadora Rosji. Książka dla poszerzenia horyzontów

W reakcji na zastrzeżenia Rosjan wokół demontażu pomnika gen. Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie IPN przekazuje ambasadorowi Rosji Siergiejowi Andriejewowi książkę o "pomnikach wdzięczności Armii Czerwonej". IPN wierzy, że jej lektura otworzy oczy rosyjskiemu dyplomacie.

2015-09-21, 16:00

IPN edukuje ambasadora Rosji. Książka dla poszerzenia horyzontów

Posłuchaj

Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Paweł Ukielski wyjaśnia ideę wręczenia książki "Pomniki wdzięczności" ambasadorowi Rosji (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Przesyłka z książką "+Pomniki wdzięczności+ Armii Czerwonej w Polsce Ludowej i w III Rezczypospolitej" Dominiki Czarneckiej ma zostać dostarczona do Ambasady Rosyjskiej 21 września - poinformował wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Paweł Ukielski.

Jak tłumaczył Ukielski, monografia dokładnie opisuje losy pomników tzw. wdzięczności Armii Czerwonej, które powstawały na terenie Polski od 1944 r. - Jest taką pozycją, która pozwala dokładnie zrozumieć polską wrażliwość historyczną, która pozwala zrozumieć, w jaki sposób te pomniki powstawały, co się z nimi wiąże i - ponieważ uważamy, że emocje nie służą relacjom dobrosąsiedzkim, nie służą wspólnemu dochodzeniu do prawdy - chcielibyśmy egzemplarz tej książki przekazać panu ambasadorowi Federacji Rosyjskiej, który wystosował bardzo ostre oświadczenie w sprawie demontażu pomnika gen. Iwana Czerniachowskiego w Pieniężnie - powiedział Ukielski.

Powiązany Artykuł

czerni 1200.jpg
Rosja oburzona likwidacją pomnika bohatera ZSRR

Dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN Andrzej Zawistowski przypomniał, że książka Czarneckiej ukazała się parę miesięcy temu. - Autorka w sposób dosyć drobiazgowy zebrała wszystkie informacje na temat powstawania tego typu pomników, zliczyła te pomniki, które w Polsce powstały, ale także opisała historię tych pomników po roku 1989, to znaczy wskazała na to, co się z takimi pomnikami stało - opowiadał Zawistowski. Podkreślił, że autorka książki "również wykazała, ile tych pomników wciąż istnieje w naszej przestrzeni publicznej".

REKLAMA

- Ich istnieje znacznie więcej niż na przykład ulic Armii Czerwonej. W tej chwili w Polsce, czyli w kraju, który 17 września 1939 roku dotknęła agresja sowiecka, wciąż mamy dziesięć ulic Armii Czerwonej. Natomiast pomników wdzięczności Armii Czerwonej, Armii Radzieckiej - różne one nazwy noszą - mamy jeszcze powyżej stu - zwrócił uwagę Zawistowski.

Posłuchaj

Andrzej Zawistowski, dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN o pomnikach upamiętniających Armię Czerwoną (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

 

Zaznaczył, że "mówimy tu o pomnikach, które znajdują się poza cmentarzami, poza miejscami, w których znajdują się groby". - Mówimy o pomnikach, które są postawione w centrach miast, które są swoistą pieczęcią, które władza sowiecka stawiała na podbitych ziemiach Polski, (...) posługując się oczywiście określeniem "wyzwoliciela" - zauważył szef Biura Edukacji Publicznej IPN.

REKLAMA

W czwartek 17 września z pomnika w Pieniężnie (warmińsko-mazurskie) usunięto metalowe popiersie generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego. Władze miasta wybrały tę datę, aby symbolicznie uczcić ofiary 76. rocznicy napaści ZSRR na Polskę. Gmina miała pozwolenie starostwa powiatowego w Braniewie na rozbiórkę.

"Stanowczy protest i głębokie oburzenie" wyraził ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew. "Mimo że formalnie decyzja o zburzeniu pomnika została przyjęta przez władze lokalne, widzimy bezpośrednią zależność pomiędzy owym bluźnierczym czynem a tym klimatem, który tworzony jest z aktywnym udziałem oficjalnych przedstawicieli oraz czołowych polskich mediów wokół tematu wyzwolenia Polski spod okupacji hitlerowskiej przez Związek Radziecki w 1944-1945 r." - napisał Andriejew.

Także Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej wyraziło "stanowczy protest". - Rozpętana przez polskie władze wojna z pomnikami żołnierzy radzieckich, którzy oddali życie za wyzwolenie narodu polskiego spod nazizmu, weszła w nową fazę eskalacji - oświadczyła rzeczniczka MSZ FR Maria Zacharowa.

REKLAMA

czytaj dalej
pommn12.jpg
MSZ odpowiada Rosji w sprawie pomnika w Pieniężnie

Na oświadczenia Rosji odpowiedziało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jak zaznaczono, strona rosyjska była informowana o procedurze usunięcia pomnika gen. Czerniachowskiego, który walczył przeciw hitlerowskim Niemcom, ale zwalczał też polskie podziemie niepodległościowe. MSZ wyraziło zdziwienie oświadczeniami ambasadora Rosji w Polsce, Ministerstwa Obrony FR oraz wypowiedzią rzeczniczki rosyjskiego MSZ.

Stanowisko Polski w tej sprawie wytłumaczył osobiście minister Grzegorz Schetyna. - Powtarzamy je zawsze - wszystkie cmentarze wojenne to jest domena państwa i odpowiedzialności państwa. Dla nas wszyscy ci, którzy oddali życie i leżą w Polsce, a którzy Polskę wyzwalali, miejsce ich spoczynku jest święte. Natomiast kwestia pomników upamiętniających różnych dowódców, nawet tych z kontrowersyjnymi nazwiskami, to wszystko jest w domenie samorządów" - podkreślił szef MSZ.

Posłuchaj

Wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Paweł Ukielski chwali władze Pieniężna za usunięcie pomnika sowieckiego generała (IAR) 0:24
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Z kolei wiceprezes IPN podkreślił, że Instytut "od początku stoi na stanowisku, że tego typu pomniki, poświęcone zbrodniarzom, należy demontować". - Uważam, że władze Pieniężna w tej sprawie postąpiły jak najbardziej słusznie - powiedział Ukielski. Jednocześnie zaapelował "do władz wszystkich miejscowości, w których tego typu pomniki czy upamiętnienia jeszcze się znajdują, aby podjąć ten wysiłek i tego dziedzictwa się pozbyć".

IAR/PAP/fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej