Papież Franciszek kończy wizytę na Kubie i leci do USA
W trzecim dniu wizyty na Kubie papież Franciszek był w sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia del Cobre w Santiago.
2015-09-22, 07:40
Posłuchaj
Papież Franciszek rozpoczyna wizytę w USA. Relacja Beaty Płomeckiej z Waszyngtonu (IAR)
Dodaj do playlisty
To tam Ernest Hemingway, który mieszkał na Kubie i pisał o jej patronce w "Stary człowiek i morze", złożył w darze medal literackiego Nobla.
W sanktuarium uznanym za pomnik dziedzictwa narodowego papież modlił się przed figurką Matki Bożej, znalezioną w 1612 roku w wodzie zatoki przez niewolników z kopalni miedzi. Statuetka o wysokości około 60 centymetrów została zaniesiona do centrum osady, gdzie w 1684 roku zbudowano dla niej sanktuarium, w którym jest przechowywana. Pielgrzymują tam tysiące wiernych zostawiając ofiary i wota dziękczynne.
Powiązany Artykuł
Kuba: służby nie pozwoliły na spotkanie opozycji z papieżem
Franciszek złożył kwiaty przed figurką i odmówił modlitwę; tę samą, którą przed trzema laty odczytał Benedykt XVI.
- Matko pojednania. Zjednocz swój lud rozproszony po świecie. Uczyń z narodu kubańskiego miejsce braci i sióstr - modlił się Franciszek przed figurką patronki Kuby.
REKLAMA
We wtorek w ostatnim dniu pobytu na Kubie papież odprawi mszę w sanktuarium Virgen de la Caridad del Cobre”, a w katedrze w Santiago spotka się z rodzinami.
(Spotkanie papieża Franciszka z Fidelem Castro; Źródło: STORYFUL/x-news)
Pielgrzymka do USA
Papież Franciszek kończy wizytę na Kubie. Wieczorem polskiego czasu rozpoczyna wizytę w Stanach Zjednoczonych. W bazie wojskowej Andrews w Waszyngtonie powita go prezydent Barack Obama z żoną Michelle.
REKLAMA
Przywódca Kościoła Katolickiego może spodziewać się w USA ciepłego przyjęcia bowiem jest ceniony przez zdecydowaną większość Amerykanów.
W Stanach Zjednoczonych największą grupę wierzących stanowią protestanci. Katolikiem jest tylko co piąty Amerykanin. Mimo to Papież Franciszek cieszy się pozytywna opinią 70 procent mieszkańców USA.
Powiązany Artykuł
Co papież powie Amerykanom? Wielkie oczekiwania przed wizytą Franciszka (analiza)
- Jest wyjątkowym papieżem ponieważ jest bardziej otwarty i pełen pokory. To dobry człowiek. „To papież zwykłych ludzi, wspaniały człowiek i przywódca". Katolicki publicysta i autor wielu książek o kościele ojciec Thomas Reese mówi o Fenomenie Franciszka. - Nawet niektórzy ateiści, którzy nie maja nic dobrego do powiedzenia o Kościele, lubią papieża Franciszka - zauważa Reese.
Wysokie notowania papieża Franciszka niekoniecznie oznaczają szacunek do Kościoła Katolickiego. Tylko połowa Amerykanów ma o tej instytucji pozytywną opinię. Ojciec Reese nie wie jak bardzo obecność papieża w USA pomoże tutejszemu kościołowi. Aby tak się stało przesłanie i styl bycia musiałby przenieść się na poziom parafii i ich proboszczów, co nie jest takie proste.
REKLAMA
Papież upomni się o imigrantów
Jednym z głównych tematów sześciodniowej wizyty papieża będzie imigracja. Eksperci spodziewają się, że papież zaapeluje do Amerykanów by zaakceptowali imigrantów i godnie ich traktowali.
Profesor teologii Uniwersytetu Georgetown Chester Gillis i autor wielu książek na temat katolicyzmu nie ma wątpliwości, że papież Franciszek podejmie kontrowersyjny temat imigracji. - Opowie się za otwartością na przybyszów z zagranicy, za legalizacją pobytu w USA nielegalnych imigrantów i przeciwko budowie wielkiego muru pomiędzy nami i Meksykiem - zauważył.
Program wizyty Franciszka w Nowym Jorku przewiduje spotkanie z grupą 150 imigrantów, z których niektórzy przebywają w USA nielegalnie. Otrzymają oni od papieża specjalne błogosławieństwo. Katolickiego publicystę Thomasa Reese nie dziwi taka postawa przywódcy Kościoła. - Papież bardzo popiera imigrantów. Przecież on sam jest synem imigrantów bo jego rodzice wyemigrowali z Włoch do Argentyny. Imigranci są bliscy jego sercu". Zwolennicy stworzenia nielegalnym imigrantom drogi do amerykańskiego obywatelstwa liczą na to, że mocny głos papieża w tej sprawie pomoże doprowadzić do reformy prawa imigracyjnego. Znawcy amerykańskiej sceny politycznej mają jednak co do tego duże wątpliwości.
IAR/PAP, to
REKLAMA
REKLAMA