Chorwacja zamyka granice dla pojazdów z Serbii. "Decyzja ta przypomina działania faszystów"

Chorwacja wprowadziła zakaz wjazdu na jej terytorium pojazdów zarejestrowanych w Serbii. Poinformował o tym chorwacki minister spraw wewnętrznych Ranko Ostojić. Podkreślił przy tym, że zakaz dotyczy jedynie pojazdów, w tym autobusów, ale nie obywateli Serbii. Dla samochodów na innych niż serbskie rejestracjach, granica pozostaje otwarta.

2015-09-24, 13:53

Chorwacja zamyka granice dla pojazdów z Serbii. "Decyzja ta przypomina działania faszystów"

Posłuchaj

Chorwacki premier Zoran Milanović do serbskiego premiera: "Wyjaśnij swoim obywatelom, dlaczego nie chcesz tego zrobić. Potrzebujesz namiotów? Autobusów? Dostaniesz je. Ale nie możesz wysyłać takiej liczby ludzi. Zatrzymaj się. Ogranicz ich liczbę do 4-5 tysięcy. Zachowuj się jak przywódca państwa (...)" (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Serbski MSZ porównuje zamknięcie granic przez Chorwację do działań faszystowskich władz tego kraju w czasie II wojny światowej. W oświadczeniu serbskiego MSZ czytamy, że decyzja nosi charakter dyskryminujący i może być porównana jedynie do działań lojalnych w stosunku do III Rzeszy władz Chorwacji w czasie II wojny światowej.

To kolejna odsłona konfliktu serbsko-chorwackiego z ostatnich dni, wywołanego przez problem z masowym napływem imigrantów, usiłujących przedostać się przez te kraje do Niemiec i Skandynawii.

RUPTLY/x-news

W środę wieczorem Serbia zakazała przekraczania granicy chorwackim ciężarówkom na wszystkich przejściach. - Zakaz wydano w odpowiedzi na podobne restrykcje wprowadzone wcześniej przez Chorwację - poinformował w środę wieczorem serbski minister spraw wewnętrznych Nebojsa Stefanović. - Od tej chwili serbska policja nie przepuści przez żadne przejście graniczne jakichkolwiek pojazdów ciężarowych zarejestrowanych w Chorwacji, lub jakichkolwiek ciężarówek przewożących towary wytworzone w Chorwacji - powiedział Stefanović dziennikarzom.

REKLAMA

Stefanović, który wypowiadał się na przejściu granicznym Bajakovo-Batrovci, oświadczył, że Serbia "padła ofiarą agresji ekonomicznej i musi bronić swoich interesów". Minister potępił "nieodpowiedzialne działania" władz chorwackich, ale dodał, że rząd Serbii gotów jest "niezwłocznie odwołać swoją decyzję" jeśli przejście Bajakovo-Batrovci zostanie ponownie udostępnione dla ruchu pojazdów ciężarowych.

Powiązany Artykuł

imigranci1200.jpg
Imigranci w Europie

Chorwacja zablokowała w poniedziałek dla ciężarówek główne przejście graniczne z Serbią Bajakovo-Batrovci w reakcji na masowy napływ migrantów z Serbii. Zezwolono jedynie na przejazd ciężarówek do Serbii. We wtorek Chorwacja pozwoliła na przejazd ciężarówek przewożących łatwo psujące się towary. Mimo to jednak po obu stronach granicy utworzyły się gigantyczne korki złożone z ciężarówek oczekujących na przejazd.

Szef MSW Chorwacji Ranko Ostojić powiedział, że zakaz wjazdu dla ciężarówek z Serbii na przejście Bajakovo-Batrovci, będzie obowiązywał do czasu aż Belgrad zacznie ponownie kierować napływających przez Serbię migrantów na Węgry.

REKLAMA

Szlakiem bałkańskim, przez Macedonię, przedostało się od początku br. 160 tys. migrantów. Dalej zmierzali oni do Serbii, na Węgry i stamtąd do Europy Zachodniej. Do Macedonii migranci napływali z Grecji i w mniejszym stopniu - z Bułgarii. Od czasu, gdy Węgry wzniosły na swej granicy z Serbią 175-kilometrowe ogrodzenie, szlak migracji wiedzie przez Chorwację.
Gdyby migranci wybrali trasę przez Bośnię i Hercegowinę, to również prowadziłaby ona dalej do Chorwacji. Bośnia jest bowiem otoczona z trzech stron przez terytorium Chorwacji, na wschodzie graniczy z Serbią, a na południowym wschodzie - z Czarnogórą.

IAR,PAP,kh

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej