Teheran szacuje, że w tragedii zginęło co najmniej 144 Irańczyków, a ok. 300 uważa się za zaginionych, w tym byłego ambasadora tego kraju w Libanie.
REKLAMA
Ostatni oficjalny bilans mówi o 769 osobach zabitych w dolinie Mina niedaleko Mekki, podczas rytualnego kamienowania szatana na znak wyrzeczenia się zła. Do tragedii doszło mimo niedawnych inwestycji władz saudyjskich w pielgrzymkową infrastrukturę, gdy napierające tłumy wiernych starły się ze sobą w drodze do kamiennych stel symbolizujących szatana. W tegorocznej pielgrzymce do Mekki udział bierze około 2 mln osób. Hadżdż trwa.
Od czasu zaprowadzenia w Iranie rządów ajatollahów perski, szyicki Teheran rywalizuje politycznie i religijnie z Arabią Saudyjską, rządzoną przez sunnickich wahhabitów, gdzie znajduje się najświętsze miasto islamu: Mekka, do której pielgrzymka jest obowiązkiem każdego pobożnego muzułmanina.
W piątek w Iranie rozpoczęła się trzydniowa żałoba narodowa.
pp/PAP
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
To nie pierwsza taka tragedia w Mekce. W 2006 roku zginęło tu 364 pielgrzymów, dwa lata wcześniej - 244. Do największej tragedii doszło w 1990 roku, kiedy w tunelu prowadzącym do świętego miasta zadeptanych zostało 1426 muzułmanów.