Ukraina: realizacja porozumienia w sprawie wycofania uzbrojenia opóźnia się
Wycofywanie sprzętu wojskowego rozpocznie się w poniedziałek - poinformowały służby prasowe operacji antyterrorystycznej w obwodzie Ługańskim. Wcześniej Kijów zapewniał, że wycofanie broni kalibru poniżej 100 mm rozpocznie się jeszcze w sobotę.
2015-10-04, 23:59
Posłuchaj
Rzecznik tzw. operacji antyterrorystycznej w obwodzie ługańskim Rusłan Tkaczuk wytłumaczył, że dopinane są ostatnie formalności. Trzeba sporządzić listę wycofywanego sprzętu i uzgodnić wraz z przedstawicielami specjalnej misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), jak ma wyglądać cały proces.
Wycofanie uzbrojenia ma potrwać 41 dni i ma być podzielone na etapy. Pierwszy ma objąć większą część strefy bezpieczeństwa w obwodzie ługańskim. Drugi etap będzie dotyczył pozostałej części strefy bezpieczeństwa. W poniedziałek wycofane zostaną czołgi.
Powodzenie akcji uzależnione jest od tego, czy broń wycofywać będą również prorosyjscy separatyści. W czwartek zadeklarowali oni, że tak właśnie uczynią. Tymczasem OBWE poinformowała niedawno, że jej samolot bezzałogowy zauważył w okolicach Mariupola koncentrację czołgów separatystów.
W niedzielę rzecznik prowadzonej w Donbasie operacji Andrij Łysenko zapewnił, że mimo wycofywania broni ukraińska armia posiada środki, konieczne do odparcia ataku. - Uzbrojenie, które armia Ukrainy wycofuje w ramach porozumień pokojowych poza linię rozdziału w konflikcie w Donbasie, w razie ataku przeciwnika może szybko na nią powrócić - oświadczył.
- Posiadamy na wyposażeniu broń przeciwczołgową i inne uzbrojenie i jesteśmy w stanie przez pewien czas powstrzymywać ataki bojowników. Uzbrojenie wycofywane jest na odległość 15 kilometrów, ale w krótkim czasie może powrócić na wcześniejsze stanowiska - wyjaśnił Łysenko.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Porozumienie w sprawie wycofania czołgów oraz artylerii o kalibrze poniżej 100 mm i moździerzy poniżej 100 milimetrów z linii rozgraniczenia w Donbasie zawarli 29 września w Mińsku na Białorusi przedstawiciele Ukrainy, Rosji i OBWE.
W piątek w Paryżu przywódców krajów tzw. formatu normandzkiego (Niemcy, Francja, Ukraina, Rosja) potwierdzili warunki porozumienia. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie ma monitorować jego przestrzeganie.
Ukraiński prezydent Petro Poroszenko, komentując spotkanie we francuskiej stolicy, zaznaczył, że konflikt - który określił jako wojnę - zakończy się dopiero wraz z wyzwoleniem ostatniej części terytorium Ukrainy. Podkreślił, że Rosja "ma jeszcze dużo do zrobienia", zanim możliwe będzie zniesienie zachodnich sankcji nałożonych za rolę Moskwy w konflikcie na Ukrainie.
25 października mają się odbyć wybory samorządowe na całej Ukrainie. Separatyści chcą jednak przeprowadzić własne głosowanie w innych terminach.
IAR, PAP, kk
REKLAMA