Barbara Nowacka: Zjednoczona Lewica liczy na dwucyfrowy wynik w wyborach

- Będę na niego pracowała - powiedziała Barbara Nowacka, która w poniedziałek przez wejściem do stacji metra Centrum w Warszawie rozdawała ulotki, dotyczące polityki mieszkaniowej Zjednoczonej Lewicy.

2015-10-05, 13:35

Barbara Nowacka: Zjednoczona Lewica liczy na dwucyfrowy wynik w wyborach

Posłuchaj

Liderka Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka o wecie prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie ustawy o uzgodnieniu płci (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W ramach zaprezentowanego na ulotkach programu mieszkaniowego Zjednoczona Lewica proponuje m.in. stworzenie programu budowy mieszkań z funduszy Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), ulgi podatkowe dla deweloperów budujących mieszkania na wynajem i rozwój najmu okazjonalnego.

A także pomoc dla "frankowiczów" przez unieważnienie klauzul niedozwolonych w umowach kredytowych, zakaz eksmisji na bruk, uzależnienie wysokości czynszów w mieszkaniach komunalnych od sytuacji dochodowej gospodarstwa domowego, przywrócenie ulgi budowlanej.

Podczas krótkiego briefingu liderka Zjednoczonej Lewicy powiedziała m.in. że chciała "wyrazić smutek" z powodu zawetowania przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o uzgodnieniu płci.

- Ta ustawa dotyczy naprawdę niewielu osób, więc może nikt - jak mówią konserwatyści - nie będzie reagował. Otóż będziemy, lewica zawsze będzie stała po stronie słabszych, dyskryminowanych i odrzuconych, po stronie tych, którym z niewiadomych, koniunkturalnych powodów prezydent odmówił godności - podkreśliła.

Wybory parlamentarne 2015 - więcej informacji>>>

Zaznaczyła, że "to nie jest wielka ustawa", ale ma ona pomóc osobom transpłciowym przejść proces zmiany płci, do którego mają prawo, "w sposób godny". - Jesteśmy zasmuceni, Duda obiecywał być prezydentem wszystkich Polek i wszystkich Polaków - wskazała Nowacka.

Zapytana o spodziewany rezultat Zjednoczonej Lewicy w wyborach parlamentarnych powiedziała, że "liczy na dwucyfrowy wynik i na niego będzie pracowała". "W życiu! Nikt by się nawet nie odważył tak pomyśleć, proszę zapytać kolegów, jak ciężko było ze mną przy stołach negocjacyjnych" - tak skomentowała z kolei pytanie, czy nie czuje się "paprotką".

REKLAMA

Dodała, że cieszy ją, że liderkami trzech najważniejszych list - PiS, PO i ZL - są kobiety. - Polska jest motorem takich pozytywnych równościowych zmian - stwierdziła.

IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej