"Tragicznie błędna strategia". USA: Rosja w Syrii nie atakuje terrorystów
Ponad 90 procent rosyjskich ataków zarejestrowanych do tej pory przez USA w Syrii nie było wymierzonych w dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) lub terrorystów powiązanych z Al-Kaidą - powiedział rzecznik Departamentu Stanu USA John Kirby.
2015-10-08, 07:56
Posłuchaj
Eksperci o rosyjskiej interwencji w Syrii. Relacja Przemysława Pawełka (IAR)
Dodaj do playlisty
Według Kirby'ego celem zdecydowanej większości ataków były oddziały umiarkowanej opozycji, które walczą z reżimem prezydenta Baszar el-Asada, wspieranym przez Rosję.
Ministerstwo obrony Rosji kategorycznie zaprzeczyło, by rosyjskie siły powietrzne w Syrii ostrzeliwały cele nienależące do Państwa Islamskiego i oświadczyło, że wyrażona przez Waszyngton odmowa dzielenia się z Moskwą danymi wywiadowczymi na temat pozycji IS w Syrii świadczy o tym, że USA szukają pretekstu, by nie walczyć z terroryzmem.
- Nasi partnerzy z innych krajów, widzący w Państwie Islamskim rzeczywistego wroga, którego bezwzględnie należy zniszczyć, wspomagają nas aktywnie danymi o bazach, magazynach, punktach dowodzenia i obozach terrorystów. A ci, którzy mają, najwidoczniej, inną opinię o tej organizacji terrorystycznej, stale szukają pretekstu do odmowy współpracy w walce z międzynarodowym terroryzmem - powiedział dziennikarzom rzecznik rosyjskiego resortu obrony generał Igor Konaszenkow.
W ten sposób, jak piszą rosyjskie media, skomentował oświadczenie przedstawiciela USA przy kwaterze głównej NATO w Brukseli Douglasa Lute, który miał powiedzieć, że z powodu poparcia przez Moskwę reżimu prezydenta Baszara el-Asada nie będzie dzielenia się danymi wywiadu.
REKLAMA
WOJNA W SYRII - serwis specjalny >>>
Źródło: STORYFUL/x-news
W środę o "tragicznie błędnej strategii" Rosji w Syrii mówił minister obrony USA Ash Carter.
- Nie jesteśmy gotowi do współpracy w sprawie strategii, która, jak wyjaśnialiśmy, po rosyjskiej stronie jest błędna, tragicznie błędna - oświadczył Carter podczas wizyty w Rzymie. Powtórzył, że większość rosyjskich nalotów nie była wymierzona w bojowników Państwa Islamskiego (IS). - Naszym zdaniem to fundamentalny błąd - zaznaczył.
Generał Konaszenkow zaprzeczył, by rosyjskie siły powietrzne w Syrii ostrzeliwały cele nienależące do Państwa Islamskiego. Oskarżenia wysuwane przez Amerykanów nazwał gołosłownymi.
REKLAMA
- Razimy tylko terrorystów (...) To, niestety, gołosłowne twierdzenia. Za każdym razem informujemy, gdzie, kiedy i czym atakujemy - powiedział rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony.
Przypomniał, że siły powietrzne USA i innych państw prowadzą operacje w Syrii już od roku. - Mamy podstawy, by sądzić, że nie zawsze (...) rażą obiekty terrorystów - powiedział.
Cytujące go rosyjskie media przypomniały przy tej okazji niedawny amerykański atak powietrzny na prowadzony przez organizację charytatywną Lekarze bez Granic (MSF) szpital w Kunduzie na północy Afganistanu; atak spowodował śmierć 22 osób.
Źródło: RUPTLY/x-news
REKLAMA
WOJNA Z PAŃSTWEM ISLAMSKIM >>>
30 września Rosja rozpoczęła bombardowania w Syrii, twierdząc, że ich celem będą dżihadyści z IS. Jednak rosyjskie samoloty atakowały także oddziały opozycji walczącej z prezydentem Asadem, który jest sojusznikiem Moskwy. Waszyngton wspiera niektóre z tych grup.
Powiązany Artykuł

Minister obrony USA: nie będzie współpracy z Rosją w Syrii
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu poinformował w środę, że lotnictwo od początku interwencji ostrzelało w Syrii 112 celów.
Po raz pierwszy od zaangażowania się Rosji w konflikt syryjski w ostrzał pozycji włączyła się marynarka wojenna. Według Szojgu okręty rosyjskiej Flotylli Kaspijskiej dokonały 26 ataków rakietowych na 11 celów Państwa Islamskiego w Syrii.
REKLAMA
Źródło: CNN Newsource/x-news
mr, IAR, PAP
REKLAMA