Śledztwo ws. śmierci na otrzęsinach. Cztery osoby walczą o życie
Cztery osoby pozostają w szpitalach po nocnej tragedii na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym. Podczas koncertu z okazji rozpoczęcia roku akademickiego, w łączniku między dwoma budynkami wybuchła panika. Stłoczeni ludzie zaczęli się tratować. Zginęła 24-letnia studentka czwartego roku, a 10 osób zostało rannych.
2015-10-15, 18:10
Posłuchaj
Tragedia na otrzęsinach w Bydgoszczy. Relacja Kamila Szwarbuły (IAR)
Dodaj do playlisty
Najciężej ranny mężczyzna przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim imienia Biziela. Jest w stanie krytycznym. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Polskie Radio Pomorza i Kujaw - ma obrażenia neurologiczne. Był reanimowany. W tej samej lecznicy przebywa młoda kobieta. Jej stan jest stabilny.
Kolejna osoba leży na OIOM-ie Szpitala Miejskiego. Jest w ciężkim stanie. Jeszcze jedna uczestniczka imprezy przebywa w Szpitalu Wojskowym na obserwacji. Ma uraz głowy.
Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie tragedii. Trwają oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchania świadków, gromadzona jest dokumentacja, prokuratorzy ustalają też personalia poszkodowanych. Zlecone zostało też przeprowadzenie sekcji zwłok osoby, która zmarła dziś w nocy w szpitalu.
REKLAMA
Posłuchaj
Rzeczniczka ministerstwa spraw wewnętrznych Małgorzata Woźniak o policyjnym dochodzeniu po śmierci studentki w Bydgoszczy (IAR) 0:15
Dodaj do playlisty
Jak poinformował zastępca prokuratora rejonowego Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ Adam Lis, śledztwo jest prowadzone pod kątem sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, a także w związku ze spowodowaniem śmierci uczestnika zdarzenia.
Posłuchaj
Prokurator Piotr Dunal o koniecznych do przeprowadzenia czynnościach po tragedii na uniwersytecie w Bydgoszczy (IAR) 0:27
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Impreza inaugurująca działalność samorządu studenckiego w nowym roku akademickim odbywała się w budynkach dydaktycznych uczelni, a tragedia wydarzyła się w łączniku, znajdującym się na wysokości pierwszego piętra pomiędzy dwoma częściami holu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w trakcie imprezy mogło dojść do paniki wśród uczestników i stratowania części z nich.
Według ustaleń policji w imprezie brało udział ok. 1,2 tys. studentów. Według władz uczelni, w imprezie łącznie uczestniczyło ok. tysiąca osób, a jednocześnie w budynkach mogło przebywać ok. 700-800 osób.
Antoni Bukaluk, rektor Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy
REKLAMA
źródło: TVN24/x-news
Uczelnia na dwa dni zawiesiła zajęcia. Rzecznik UTP Mieczysław Naparty poinformował, że powołana została specjalna komisja rektorska, wyjaśniająca okoliczności zdarzenia.
- Ona ma wyjaśnić wszelkie aspekty, zweryfikować, co z naszej strony było nie tak i co zrobić, by taka sytuacja w przyszłości się nie powtórzyła – powiedział rzecznik.
REKLAMA
Antoni Bukaluk, rektor Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy
źródło: TVN24/x-news
Według rzecznika, organizowana w murach uczelni impreza była dobrze przygotowana.
REKLAMA
- Było 15 profesjonalnych ochroniarzy, którzy zabezpieczali tę imprezę, 40 osób z samorządu studenckiego kierowało jej przebiegiem. Była karetka pogotowia z dwoma ratownikami. Ta impreza do chwili zdarzenia przebiegała w sposób spokojny. W pewnym momencie w łączniku ktoś się przewrócił, przewróciła się kolejna osoba, tłum naparł i stała się tragedia – mówił.
Jak podkreślił, do tragedii doszło w bardzo krótkim czasie, osoby zabezpieczające przebieg imprezy szybko udzieliły pomocy poszkodowanym.
- Podczas zabezpieczenia imprez masowych nie wszystko da się przewidzieć, a organizatorzy cały czas muszą się uczyć - mówi młodszy inspektor Zbigniew Pytka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim, który co roku pomaga zabezpieczyć Przystanek Woodstock.
REKLAMA
Posłuchaj
Zbigniew Pytka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim: wszystkich sytuacji nie da się przewidzieć (IAR) 0:22
Dodaj do playlisty
Bydgoska policja informowała w czwartek, że nie otrzymała zgłoszenia o odbywającej się na uczelni imprezie. Rzecznik UTP podał, że zdaniem uczelni nie było takiej potrzeby.
- Prawo zwalnia uczelnie wyższe z konieczności informowania policji o imprezach organizowanych na terenie uczelni. Jest tam taki punkt, że powinna to być impreza bezpłatna. Samorząd studencki bez wiedzy uczelni pobierał od studentów złotówkę za wejście. Jest pytanie, czy to spowodowało zaistnienie obowiązku zgłaszania imprezy policji – powiedział Naparty.
Rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak poinformowała, że sprawa jest badana m.in pod kątem przepisów ustawy o imprezach masowych. Wyjaśniane jest m.in. to czy była to impreza odpłatna czy nie.
REKLAMA
Posłuchaj
Rzeczniczka ministerstwa spraw wewnętrznych Małgorzata Woźniak o obowiązku zgłaszania policji imprez (IAR) 0:20
Dodaj do playlisty
- Zapis w tej ustawie mówi o pewnych wyłączeniach. Chodzi w szczególności o imprezy nieodpłatne, które są prowadzone na terenach podległych instytucjom takim jak Ministerstwo Edukacji Narodowej, bądź instytucje podległe szkolnictwu wyższemu - powiedziała Woźniak.
Prezydent Andrzej Duda powiedział, że jest poruszony tragedią. Prezydent wziął udział w uroczystości otwarcia nowego obiektu Szpitala Uniwersyteckiego w Bydgoszczy. Spotkanie rozpoczęło się od uczczenia minutą ciszy pamięci studentki, która zginęła.
REKLAMA
Prezydent Andrzej Duda
źródło: TVN24/x-news
REKLAMA
- Jestem tym ogromnie poruszony - z jednej strony, dlatego że takie wypadki ogromnie rzadko zdarzają się w naszym kraju, a zdarzyło się to na radosnej imprezie młodzieży akademickiej, na otrzęsinach studentów - powiedział prezydent. - Ale też osobiście, dlatego że sam jestem ojcem studentki drugiego roku. I dlatego chciałem złożyć głębokie wyrazy współczucia przede wszystkim rodzinie dziewczyny, która zginęła, jej przyjaciołom, najbliższym i całej społeczności akademickiej Bydgoszczy - mówił Andrzej Duda.
Posłuchaj
Prezydent Andrzej Duda o wydarzeniach w Bydgoszczy: jestem tym ogromnie poruszony (IAR) 0:28
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Po tragedii minister nauki i szkolnictwa wyższego, profesor Lena Kolarska-Bobińska zaapelowała do rektorów uczelni wyższych, by sprawdzili wewnętrzne procedury postępowania w czasie imprez masowych na uczelniach. Jej zdaniem, to bardzo ważne, by w przyszłości zapobiec podobnym tragediom.
O tej sprawie minister chce rozmawiać z rektorami 16 października, na posiedzeniu Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich we Wrocławiu. Minister poinformowała też, że zleciła rektorowi bydgoskiej uczelni przeprowadzenie wewnętrznej kontroli, niezależnej od działań policji i prokuratury.
Antoni Bukaluk, rektor Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy
REKLAMA
źródło: TVN24/x-news
- Poprosiłam, aby od razu powołali wewnętrzną komisję, żeby nie czekając na wyniki kontroli prokuratury, zastanowili się, jakie przepisy nie były przestrzegane, gdzie zabrakło wyobraźni - podkreśliła minister.
Dodała jednak, że decyzja o ewentualnym odwołaniu rektora zapadnie po wnioskach prokuratury i policji. Rektora można zawiesić bądź odwołać i przeważnie robi to uczelnia, ale w tym przypadku sytuacja jest wyjątkowa. - Ja też mam takie kompetencje - potwierdziła minister.
REKLAMA
IAR/PAP/fc
REKLAMA