Reuters: 80 procent nalotów Rosji - nie na islamistów
Prawie 80 proc. deklarowanych przez Rosję celów nalotów w Syrii nie należy do Państwa Islamskiego - pisze Reuters, powołując się na swą analizę danych rosyjskiego resortu obrony.
2015-10-21, 21:12
Posłuchaj
Agencja podkreśla, że podważa to zapewnienia Moskwy, iż celem nalotów rosyjskich sił powietrznych w Syrii jest pokonanie dżihadystów.
Większość celów atakowanych w Syrii przez rosyjskie siły powietrzne znajduje się na obszarach kontrolowanych przez inne ugrupowania walczące o obalenie reżimu prezydenta Baszara al-Assada, wśród których są zarówno grupy powiązane z Al-Kaidą, jak i bojownicy wspierani przez USA i ich sojuszników.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>
Reuters akcentuje, że dane o celach rosyjskich nalotów potwierdzają opinię USA i ich sojuszników w NATO, zgodnie z którą celem rosyjskiej interwencji w Rosji jest wsparcie Assada. Agencja odnotowuje, że w poniedziałek rosyjskie lotnictwo atakowało w sześciu wymienionych z nazwy miejscach, z których żadne nie znajduje się na obszarach kontrolowanych przez Państwo Islamskie.
REKLAMA
- Głównym celem tych nalotów jest wspieranie lądowej ofensywy sił syryjskich - cytuje Reuters Aleksandra Golca, niezależnego analityka wojskowości i zastępcę redaktora naczelnego wydawanej online gazety "Jeżedniewnyj Żurnał".
- Jeśli spojrzy się na mapę, bez trudu zrozumie się, że oni (Rosjanie) nie walczą z Państwem Islamskim, lecz z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi - twierdzi Golc.
Reuters pisze, że innym motywem rosyjskiej operacji w Syrii może być utrzymanie strategicznego przyczółka na Bliskim Wschodzie i zaprezentowanie się w roli globalnej potęgi militarnej w czasie, gdy relacje z Zachodem spadły do najniższego poziomu w czasach poradzieckich z powodu kryzysu ukraińskiego.
Od 30 września, kiedy rozpoczęła się rosyjska operacja w Syrii, rosyjskie samoloty bojowe wykonały tam ponad 780 lotów, atakując prawie 800 celów. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informuje, że w rosyjskich nalotach w Syrii zginęło dotychczas 370 osób, z czego jedną trzecią stanowili cywile.
REKLAMA
Odwiedziny u Putina
We wtorek niespodziewanie pojawił się w Moskwie Baszar al-Assad. Według niektórych komentatorów była to pierwsza zagraniczna wizyta dyktatora, od początku kryzysu w Syrii. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odmówił odpowiedzi na pytanie rosyjskich dziennikarzy, czy podczas osobistej rozmowy Władimira Putina z syryjskim prezydentem lub w trakcie telefonicznych rozmów z przywódcami Turcji i Arabii Saudyjskiej omawiano przyszłość polityczną Assada.
Prezydenci Rosji i Turcji wymienili po wizycie Assada opinie na temat sytuacji w Syrii. Rozmawiali przz telefon. Władimir Putin zrelacjonował Tayyipowi Erdoganowi wczorajszą rozmowę z Baszarem al- Assadem i przekazał informacje dotyczące operacji wojskowej przeciwko terrorystom Państwa Islamskiego. Według rzecznika Kremla, podobną rozmowę Władimir Putin przeprowadził z królem Arabii Saudyjskiej. Dmitrij Pieskow nie ujawnił szczegółów obu rozmów rosyjskiego prezydenta, podał jedynie suchy komunikat.
Tymczasem agencja Reuters poinformowała, że turecki prezydent wyraził zaniepokojenie atakami wojsk Assada i rosyjskiego lotnictwa na miasto Aleppo. W opinii Erdogana, tego typu działania zbrojne mogą wywołać kolejną falę uchodźców. Jednocześnie zapewnił on Putina, że Ankara popiera walkę ze wszystkimi ugrupowaniami terrorystycznymi działającymi w Syrii i Iraku, ze szczególnym naciskiem na Państwo Islamskie.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
(Baszar al-Assad u Władimira Putina. Wideo: RUPTLYx/news)
REKLAMA
REKLAMA