Oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych: PiS - 235 mandatów, PO - 138, Kukiz'15 - 42, Nowoczesna - 28, PSL – 16, Mniejszość Niemiecka - 1. Frekwencja wyniosła 50,92 proc.
Do Sejmu weszło pięć ugrupowań - Prawo i Sprawiedliwość, Platforma Obywatelska, Kukiz'15, Nowoczesna oraz Polskie Stronnictwo Ludowe. PKW poinformowała, że frekwencja w wyborach wyniosła 50,92 procent.
2015-10-28, 07:08
Posłuchaj
Przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński o rozdziale mandatów w nowym Sejmie (IAR)
Dodaj do playlisty
PiS z 235 posłami i większością w Senacie może rządzić samodzielnie. PKW podała we wtorek po południu oficjalne wyniki wyborów.
PiS zdobył 235 mandatów poselskich i 61 senackich. Główną siłą opozycji będzie PO ze 138 posłami i 34 senatorami.
WYBORY PARLAMENTARNE: SERWIS SPECJALNY >>>
W niedzielnym głosowaniu zwyciężyło PiS z wynikiem 37,58 procent. Na partię Jarosława Kaczyńskiego oddano 5 711 687 głosów. Drugie miejsce dla PO (24,09 procent - 3 661 474 głosy). Startujący z Warszawy liderzy obu partii dostali się do Sejmu: premier Ewa Kopacz zdobyła ponad 230 tys. głosów (21,08 proc.), a Jarosław Kaczyński ponad 202 tys. głosów, czyli 18,48 proc., choć w ogóle w stolicy PiS wygrało z PO.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Oprócz tego reprezentację w parlamencie będzie mieć Kukiz'15 (42 posłów, w tym Paweł Kukiz), Nowoczesna (28 posłów, w tym jej lider Ryszard Petru), PSL (16 posłów i 1 senatora), z tym, że mandatu nie uzyskał startujący w mazowieckim obwarzanku wokół Warszawy Janusz Piechociński. Jeden mandat poselski przypadł także Mniejszości Niemieckiej, a w izbie wyższej znajdzie się też czworo senatorów startujących z własnych komitetów, w tym Marek Borowski, Lidia Staroń i Grzegorz Bierecki. Według PKW frekwencja wyborcza wyniosła 50,92 proc.
Prawie milion głosów nie ważnych
PKW poinformowała, że lista osób uprawnionych do głosowania wynosiła 30 629 150 osób. Liczba osób, którym wydano karty do głosowania w wyborach do Sejmu to 15 mln 563 tys. 499; do Senatu - 15 mln 562 tys. 749.
W głosowaniu do Sejmu oddano 2,53 proc. nieważnych głosów (394 tys. 664). Większość - 274 tys. 337 - głosów było nieważnych, ponieważ wyborcy postawili znak "x" przy nazwisku dwóch lub więcej kandydatów z różnych list. Drugą przyczyną nieważności głosu było niepostawienie "x" przy żadnym nazwisku (106 944). 1652 osoby oddały nieważny głos, bo postawiły znak "x" wyłącznie obok nazwiska kandydata z listy, której rejestracja została unieważniona.
REKLAMA
Więcej głosów nieważnych - 3,88 proc. - oddano w wyborach do Senatu (604 tys. 947). Ponad 2/3 głosów - 431 tys. 982 - było nieważnych, bo wyborcy nie postawili znaku "x" obok nazwiska żadnego z kandydatów. Na dwóch lub większą liczbę kandydatów oddało głos 144 tys. 450 wyborców; 8 305 zaznaczyło nazwisko skreślonego z listy kandydata.
Od momentu ukazania się w Dzienniku Ustaw wyników wyborów przez siedem dni można składać do Sądu Najwyższego protesty wyborcze dotyczące wyborów do Sejmu i Senatu. Protesty złożone za wcześnie lub za późno SN pozostawia bez dalszego biegu.
Wyniki liderów
Prawo i Sprawiedliwość dominowało także w regionach, które tradycyjnie uznawano za bastiony innych partii, jak np. na Opolszczyźnie czy w okręgu olsztyńskim. Z list Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu zostali wybrani m.in. kandydatka PiS na premiera Beata Szydło, na którą zagłosowało ponad 96 tys. wyborców, Antoni Macierewicz, Mariusz Kamiński czy b. minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Nie wszedł natomiast Paweł Szałamacha typowany na szefa resortu gospodarki w rządzie PiS.
Oficjalne wyniki wyborów do Sejmu. Pełna lista posłów >>>
REKLAMA
Do parlamentu dostała się także większość liderów PO. Poza Ewą Kopacz, do Sejmu weszli: np. dotychczasowy minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki, szef MSZ Grzegorz Schetyna, minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska czy minister zdrowia Marian Zembala. Mandat senatora zdobył też ponownie Bogdan Borusewicz. Do Sejmu nie dostał się natomiast startujący do Sejmu z listy PO Ludwik Dorn; senatorem nie został też startujący z własnego komitetu Roman Giertych.
Znane nazwiska znalazły się także na liście posłów wprowadzonych do Sejmu przez Kukiz15: przy Wiejskiej zasiądzie m.in.: muzyk Piotr Liroy-Marzec oraz legendarny działacz Solidarności Walczącej Kornel Morawiecki.
Lista nazwisk senatorów wybranych w wyborach parlamentarnych >>>
Zupełnie inna jest sytuacja PSL - choć ugrupowanie to przekroczyło próg wyborczy, to wielu liderów tej partii znajdzie się poza parlamentem, m.in.: wieloletni poseł i były wicemarszałek Józef Zych, dotychczasowy szef klubu parlamentarnego Jan Bury, były wicepremier Waldemar Pawlak czy Stanisław Żelichowski. Mandat zdobyli natomiast minister pracy i polityki społecznej, wiceprezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i obecny minister rolnictwa Marek Sawicki.
REKLAMA
Zjednoczona Lewica, KORWiN i Razem pod progiem
Progu wyborczego w ogóle nie udało się natomiast przekroczyć trzem komitetom, które zarejestrowały listy w całym kraju. Chodzi o Zjednoczoną Lewicę, która - według danych PKW - zyskała 7,55 proc. w skali kraju, nie przekroczyła 8 proc. progu wyborczego dla koalicji, KORWiN z wynikiem 4,76 proc. w skali kraju i Razem - 3,62 proc.
Wszystkie trzy ugrupowania przekroczyły jednak próg niezbędny dla uzyskania dotacji budżetowej w przyszłej kadencji (6 proc. dla koalicji i 3 proc. dla partii). Ich liderzy - wszyscy startujący w stolicy - zyskali też dużo głosów - Barbara Nowacka 75 tys. 813, Janusz Korwin Mikke - 56 tys. 994, a Adrian Zandberg z partii Razem 49 tys. 711.
Z powodu porażki Zjednoczonej Lewicy w tej kadencji w Sejmie nie zasiądą także Leszek Miller, Janusz Palikot czy Wanda Nowicka.
Ustalenia powyborcze
Partie zaczynają zastanawiać się nad powyborczymi scenariuszami. We wtorek spotkało się ścisłe kierownictwo PiS; wieczorem odbędzie się komitet polityczny. W partii trwa dyskusja nad składem przyszłego rządu, m.in. na temat tego, kto mógłby być szefem MSZ, ministrem sprawiedliwości, a także szefem mającego powstać ministerstwa gospodarki i rozwoju.
REKLAMA
We wtorek zebrał się także zarząd krajowy PO. Po posiedzeniu Ewa Kopacz zapowiedziała, że w dniu pierwszego posiedzenia Sejmu nowej kadencji zbierze się Rada Krajowa partii. Przyjmie ona kalendarz wyborczy PO, obejmujący wybory na wszystkich szczeblach, także szefa partii. Ewa Kopacz zapowiedziała, że będzie kandydować na przewodniczącego partii. Dodała, że na posiedzeniu zarządu przeanalizowano kampanię wyborczą PO.
PAP/IAR, to
REKLAMA