11. edycję Zaduszek Jazzowych w Pińczowie zainauguruje niezwykły koncert
Jedni z najbardziej znanych polskich artystów jazzowych - wokalistka Dorota Miśkiewicz i gitarzysta Marek Napiórkowski - zaprezentują w piątek wieczorem przed publicznością zgromadzoną w sali Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury niekonwencjonalne muzyczne interpretacje jazzowych standardów.
2015-10-30, 09:33
W innym piątkowym koncercie, dedykowanym pamięci jednego z największych perkusistów w historii jazzu - Amerykanina Elvina Jonesa, wystąpi formacja Energy Kazimierza Jonkisza. Jonkiszowi - legendzie polskiej perkusji, będą towarzyszyli we wspólnym muzykowaniu: saksofoniści Borys Janczarski i Tomasz Grzegorski oraz kontrabasista Wojciech Pulcyn.
Drugiego dnia Zaduszek Jazzowych w rodzinnym mieście wystąpi pomysłodawca imprezy i jej dyrektor artystyczny, pianista i kompozytor Artur Dutkiewicz. Trio jednego z najlepszych polskich muzyków jazzowych, w którym grają także kontrabasista Michał Barański i perkusista Łukasz Żyta, zagra utwory z najnowszej płyty "Prana".
- Artyści prezentowali muzykę z albumu "Prana" podczas koncertów w wielu krajach. Była owacyjnie przyjmowana na świecie i na pewno tak samo będzie w Pińczowie - podkreśliła dyrektor Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury, Iwona Senderowska.
W finałowym koncercie, przed miłośnikami jazzu zaprezentują się wspólnie: amerykański gitarzysta i wokalista Mike Russell oraz perkusista Levandek, czyli Zbigniew Lewandowski. Russell to założyciel jazz-rockowej formacji Walter Forest, która w latach 70. współpracowała z Andy'm Warholem. Wielkim sukcesem w karierze kompozytorskiej artysty była płyta "Black Woman"nagrana przez Glorię Taylor i nagrodzona statuetką Grammy.
- Będzie to przystępna forma jazzu, także dla niewyrafinowanego słuchacza, dlatego szczególnie zachęcam wszystkich do udziału w ostatnim wydarzeniu pińczowskich Zaduszek - powiedziała Senderowska.
Najbardziej znane w Polsce Zaduszki Jazzowe to krakowski festiwal, który w tym roku odbywa się po raz 60. Impreza wzięła nazwę od terminu pierwszego wspólnego muzykowania polskich jazzmanów w Krakowie - w Dzień Zaduszny w 1954 roku. Był to jedyny "wolny" od koncertów termin, w którym artyści dysponowali czasem i mogli razem zagrać.
PAP, kk
REKLAMA