Lwów: pamięć o zmarłych Polakach. Groby wybitnych rodaków
Dzień Wszystkich Świętych uroczyście obchodzą Polacy ze Lwowa. Odwiedzają rodzinne groby na Cmentarzu Łyczakowskim, zatrzymują się też przy miejscach pochówku wybitnych Polaków. Pamięć o Polakach uczczono też m.in. w Kijowie, Charkowie i Żytomierzu.
2015-11-01, 14:55
Posłuchaj
Na tej jednej z najstarszych nekropolii w Europie są m.in. grobowce: pisarek Marii Konopnickiej i Gabrieli Zapolskiej, wybitnego matematyka Stefana Banacha, malarza Artura Grottgera, architekta Zygmunta Gorgolewskiego i Władysława Bełzy autora słynnego wiersza zaczynającego się od słów: Kto ty jesteś - Polak mały.
We Lwowie po raz 12. odbyła się akcja "Światełko Pamięci dla Cmentarza Łyczakowskiego". Jak co roku na grobach tej metropolii zapłonęło kilkadziesiąt tysięcy zniczy, zakupionych przez lwowski konsulat generalny RP.
- Celem tej akcji jest przywołanie pamięci postaci zasłużonych, które spoczęły tutaj, na Cmentarzu Łyczakowskim. Bardzo często są to osoby, o których niewielu dziś pamięta. Lampki, które rozdają wolontariusze z polskich organizacji ze Lwowa i młodzież szkolna, zapalane są na grobach opuszczonych, niezależnie od narodowości i wyznania osób, które są w nich pochowane – powiedziała Beata Kost, dziennikarka ukazującego się na Ukrainie polskiego dwutygodnika "Kurier Galicyjski".
REKLAMA
Na Cmentarzu Obrońców Lwowa, zwanym też Cmentarzem Orląt, który jest autonomiczną częścią cmentarza Łyczakowskiego, spoczywa blisko trzy tysiące żołnierzy poległych w walkach z Ukraińcami oraz w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku. Odprawiono tam mszę, której przewodniczył łaciński metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki.
Zasłużeni Polacy spoczywają również na innym starym lwowskim Cmentarzu - Janowskim.
We Lwowie odbyła się także w niedzielę tradycyjna modlitwa pojednania polsko-ukraińskiego, w której, prócz duchowieństwa, brali udział przedstawiciele środowisk intelektualnych dwóch narodów. Do wybuchu II wojny światowej Lwów był polskim miastem. Po wojnie znalazł się w granicach Związku Radzieckiego, a od 1991 roku jest w granicach niepodległej Ukrainy.
W Kijowie kilkadziesiąt osób z działających tu organizacji polskich i pracownicy ambasady oraz konsulatu RP złożyli kwiaty i zapalili znicze na otwartym w 2012 r. polskim cmentarzu wojennym w Bykowni. Spoczywa tu prawie 3,5 tys. polskich ofiar zbrodni katyńskiej, zabitych z rozkazu Stalina.
REKLAMA
Znicze zapłonęły także na mogiłach poległych w czasie II wojny światowej żołnierzy I Armii Wojska Polskiego w dzielnicy Kijowa Darnica oraz na Cmentarzu Bajkowym (Bajkowskim) - na grobach zasłużonych Polaków i żołnierzy Wojska Polskiego poległych w roku 1920.
Podobnie było w Charkowie, na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Piatichatkach, na którym spoczywa 4,3 tys. zamordowanych przez NKWD oficerów wojska polskiego i jeńców wojennych z obozu w Starobielsku oraz z innych sowieckich więzień.
Znicze zapalono także w niedzielę na polskim cmentarzu w Żytomierzu. Dzień wcześniej z inicjatywy Żytomierskiego Obwodowego Związku Polaków na Ukrainie przeprowadzono akcję sprzątania tej zabytkowej nekropolii. Znajdują się tam groby znanych rodów szlacheckich, m.in. mogiły rodziców słynnego pianisty i premiera Drugiej Rzeczypospolitej Polskiej Ignacego Jana Paderewskiego i rodziny kompozytora Stanisława Moniuszki.
IAR/PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA