Nowa ustawa o in vitro. Kliniki czekają na dokumenty z ministerstwa

Kliniki leczenia niepłodności wstrzymały zabiegi. Nowa ustawa o zapłodnieniu pozaustrojowym nałożyła na kliniki obowiązek przedstawienia programu i uzyskania zezwolenia resortu. Placówki czekają na wydanie certyfikatów.

2015-11-02, 20:00

Nowa ustawa o in vitro. Kliniki czekają na dokumenty z ministerstwa
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: pixabay.com

Posłuchaj

Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann o przestoju w wykonywaniu zabiegów in vitro (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Ministerstwo zdrowia ma 2 miesiące na wydanie zezwoleń, ale zapewnia, że załatwi sprawę do końca tygodnia. Wiceminister Sławomir Neumann zapewnia, że przepisy były znane i żaden pacjent nie odczuje problemów. Według niego, szefowie klinik dobrze wiedzieli, jakie są wymagania resortu, gdyż wszyscy przedstawili potrzebne dokumenty.

Na razie jednak kliniki w całym kraju wstrzymują zabiegi. Profesor Leszek Pawelczyk - kierownik Kliniki Niepłodności i Endokrynologii Rozrodu Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego w Poznaniu potwierdził, że do czasu otrzymania pozwolenia zostały wstrzymane nowe programy leczenia in vitro. Pacjentki czekają. Profesor dodał jednak, że w jego klinice, ze względu na stan zdrowia trzech pacjentek nie można było zatrzymać programu in vitro.

Posłuchaj

Profesor Leszek Pawelczyk - kierownik Kliniki Niepłodności i Endokrynologii Rozrodu Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego w Poznaniu o pacjentkach, u których nie można przerwać programu in vitro (IAR) 0:22
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Ginekolog doktor Wojciech Kolawa z Centrum Medycznego Macierzyństwo w Krakowie przyznał natomiast, że ustawa była znana i klinika informowała pacjentki, że będzie przerwa w przeprowadzaniu zabiegów spowodowana wprowadzeniem ustawy. Dodał, że ministerstwo zdrowia stanęło na wysokości zadania i prowadziło program konsultacji wymaganych dokumentów tak, żeby można było je wcześniej zweryfikować.

Posłuchaj

Pacjentka o in vitro: walka z czasem (IAR) 0:18
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Przestój spowodowany oczekiwaniem na ministerialne certyfikaty to nie jedyny kłopot zajmujących się in vitro. Pod znakiem zapytania stoi bowiem finansowanie procedury. Według początkowych założeń, rządowy program ma obowiązywać do połowy przyszłego roku. Ale Platforma Obywatelska chce, by został przedłużony do 2019 roku. Działacze Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że to zła i nieprzemyślana decyzja. Sławomir Neumann mówi, że wszystko zależy od przyszłego ministra zdrowia. 

Posłuchaj

Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann o dalszym finansowaniu in vitro (IAR) 0:25
+
Dodaj do playlisty

Ustawa o leczeniu niepłodności, przygotowana przez ustępujący rząd, pozwala na korzystanie z procedury in vitro małżeństwom oraz osobom we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Leczenie tą metodą może być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia prowadzonych przez okres co najmniej roku. W myśl ustawy leczenie niepłodności obejmuje nie tylko procedurę in vitro, ale też m.in. diagnozowanie przyczyn, zachowawcze leczenie farmakologiczne, leczenie chirurgiczne, a także zabezpieczenie płodności na przyszłość.

W procedurze in vitro zapłodnionych będzie mogło zostać nie więcej niż sześć komórek jajowych. Więcej zarodków będzie można utworzyć, gdy kobieta poddająca się procedurze ma ponad 35 lat lub gdy będą ku temu wskazania - współistniejąca z niepłodnością inna choroba albo wcześniejsze dwukrotne, nieskuteczne leczenie metodą zapłodnienia pozaustrojowego.
Ustawa zobowiązuje rząd (a samorządom daje możliwość) do podejmowania działań na rzecz ochrony i promocji zdrowia rozrodczego, takich jak edukacja w zakresie stylu życia chroniącego potencjał rozrodczy człowieka czy ograniczanie emisji czynników, które mogą mieć na to szkodliwy wpływ.

REKLAMA

Ustawa zabrania tworzenia zarodków w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie, zakazuje niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju (grozić ma za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat).

Przepisy zakazują też preimplantacyjnej diagnostyki genetycznej w celu wyboru cech fenotypowych, w tym płci dziecka. Wyjątkiem mają być sytuacje, gdy wybór taki pozwala uniknąć ciężkiej, nieuleczalnej choroby dziedzicznej.

Ustawa dopuszcza inne niż partnerskie dawstwo komórek rozrodczych oraz zarodków i szczegółowo określa, na jakich zasadach może być prowadzone; zakazuje handlowania nimi. Stworzony ma zostać Rejestr Dawców Komórek Rozrodczych i Zarodków.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

in vitro 1200 free
PiS zmieni ustawę o in vitro

Zarówno komórki rozrodcze, jak i zarodki w dawstwie innym niż partnerskie można będzie przekazać wyłącznie na rzecz anonimowej biorczyni. Dawcy przed wyrażaniem zgody muszą zostać poinformowani o skutkach prawnych przekazania, m.in. o braku dostępu do informacji na temat dalszego postępowania z komórkami, braku jakichkolwiek praw wobec dziecka, które urodzi się w wyniku in vitro.

Dawca komórek rozrodczych, które nie zostały zastosowane w procedurze in vitro, może w każdej chwili zażądać ich zniszczenia lub przekazać je na cele badawcze.

Z komórek rozrodczych jednego dawcy, może - w przypadku dawstwa innego niż partnerskie - urodzić się nie więcej niż dziesięcioro dzieci (nie dotyczy to dawstwa partnerskiego).

W przypadku dawstwa partnerskiego nie można zastosować komórek rozrodczych, jeśli dawca zmarł. Jednak zarodki powstałe w wyniku dawstwa partnerskiego mogą być przeniesione do organizmu biorczyni również po śmierci dawcy.

REKLAMA

Do dawstwa anonimowego będą przekazywane zarodki przechowywane w banku komórek rozrodczych i zarodków po 20 latach od ich przekazania do banku, a także te zarodki, których oboje dawcy zmarli. Warunkiem skorzystania z przekazanego zarodka będzie m.in. stwierdzenie - na podstawie danych fenotypowych - podobieństwa biorców zarodka z jego dawcami.

źródło: TVN24/x-news

Jak tłumaczyli autorzy ustawy, nie chodzi o takie cechy jak kolor włosów czy oczu, a raczej cechy świadczące o przynależności do określonej rasy czy grupy etnicznej. Nie będą o tym decydować przyszli rodzice, a lekarz, który będzie miał obowiązek maksymalnie, na ile to możliwe, ustalić zgodność cech fenotypowych. Ma to zapobiegać sytuacjom, w których po wyglądzie dziecka mogłoby być widać, że jego rodzice korzystali z medycznie wspomaganej prokreacji.

Po osiągnięciu pełnoletności dziecko z in vitro może poznać rok i miejsce urodzenia dawcy komórek rozrodczych lub dawców zarodka oraz informacje na temat ich stanu zdrowia: wyniki badań wykonanych przed pobraniem komórek lub utworzeniem zarodka. Z informacjami dotyczącymi stanu zdrowia dawcy ma prawo zapoznać się również przedstawiciel ustawowy dziecka, jeżeli mogą one przyczynić się do uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia dziecka.

REKLAMA

Zastosowanie u kobiety komórek rozrodczych pobranych od dawcy w celu dawstwa partnerskiego albo innego niż partnerskie lub zarodka utworzonego z tych komórek możliwe będzie po wyrażeniu pisemnej zgody przez jej męża bądź partnera.

Ustawa przewiduje również pobieranie komórek rozrodczych w celu zabezpieczenia płodności na przyszłość, np. przed poddaniem się terapii, która może upośledzić zdolność płodzenia. Warunkiem jest m.in. wyrażenie na to zgody przez dawcę; w przypadku osób małoletnich albo ubezwłasnowolnionych pobranie komórek może być dokonane za zgodą albo na wniosek jego przedstawiciela ustawowego.

Jeżeli kandydat na dawcę jest niezdolny do świadomego wyrażenia zgody lub niemożliwe jest uzyskanie pisemnej zgody przedstawiciela ustawowego, wymagane jest zezwolenie sądu opiekuńczego. W szczególnie uzasadnionych przypadkach zezwolenie to można uzyskać po pobraniu komórek rozrodczych. W przypadku gdy po pobraniu komórek rozrodczych nie uzyskano takiego zezwolenia lub gdy dawca świadomie nie wyraził zgody – komórki niszczy się niezwłocznie.

Na mocy ustawy powstać mają centra leczenia niepłodności, które poza prowadzeniem terapii mają m.in. rozwijać i popularyzować wiedzę na temat nowych metod diagnozowania i leczenia niepłodności, a także Rada do spraw Leczenia Niepłodności - jako organ doradczy i opiniodawczy ministra zdrowia.

REKLAMA

Ustawa wprowadza też regulacje dotyczące znakowania, monitorowania, przechowywania, transportu i wywozu za granicę oraz kryteria bezpieczeństwa i jakości komórek rozrodczych i zarodków. Jej przepisy doprecyzowuje dziewięć rozporządzeń. Wszystkie z nich są już podpisane przez ministra zdrowia i wchodzą w życie razem z ustawą.

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej