Brytyjczycy nie będą bombardować celów Państwa Islamskiego w Syrii?

Komisja spraw zagranicznych brytyjskiego parlamentu wypowiedziała się przeciwko rozpoczęciu przez Wielką Brytanię nalotów na dżihadystów w Syrii. W raporcie podkreślono, że Londyn powinien raczej skoncentrować się na wysiłkach dyplomatycznych.

2015-11-03, 12:08

 Brytyjczycy nie będą bombardować celów Państwa Islamskiego w Syrii?
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Voice of America News/Scott Bobb/Wikipedia/CC

Posłuchaj

Światowe mocarstwa rozmawiają w Wiedniu o pomysłach na zakończenie wojny domowej w Syrii. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Członkowie parlamentarnej komisji wyrazili przekonanie, że Wielka Brytania nie powinna rozszerzać operacji militarnej na Syrię "bez spójnej międzynarodowej strategii, która miałaby realne szanse na pokonanie Państwa Islamskiego i zakończenie wojny domowej w Syrii".

WOJNA Z PAŃSTWEM ISLAMSKIM>>>

Komisja podkreśliła, że rząd nie powinien zabiegać o aprobatę parlamentu, dopóki nie przedstawi szczegółowo swoich planów. Wezwano także do sprecyzowania, w jaki sposób brytyjskie zaangażowanie w Syrii miałoby się przyczynić do sukcesu międzynarodowej koalicji i ostrzeżono przed prawną dwuznacznością takiej operacji prowadzonej bez rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Przewodniczący komisji, polityk Partii Konserwatywnej Crispin Blunt, zwrócił uwagę na "zatrważającą liczbę" międzynarodowych podmiotów zaangażowanych w Iraku i Syrii i zaznaczył, że nie należy się spodziewać, by brytyjska interwencja w Syrii była militarnie rozstrzygająca.

REKLAMA

Także we wtorek źródła w kancelarii premiera zdementowały doniesienie mediów, w tym "Timesa" i "Guardiana", według których premier David Cameron porzucił plany zabiegania o wsparcie parlamentu dla operacji w Syrii. Źródło z otoczenia Camerona podkreśliło, że premier konsekwentnie powtarzał, że "zwróci się do Izby Gmin, tylko jeśli będzie wyraźny konsensus" i takie stanowisko zostaje aktualne.

Latem 2013 roku Cameronowi nie udało się uzyskać zgody parlamentu na prowadzenie nalotów w Syrii. Obecnie brytyjska armia w ramach międzynarodowej koalicji prowadzi naloty na cele Państwa Islamskiego jedynie w Iraku. Atakom w Syrii sprzeciwiają się także deputowani Partii Konserwatywnej premiera, który dysponuje w Izbie Gmin jedynie nieznaczną większością i musiałby w tej sprawie liczyć także na poparcie opozycji.

Wielu zabitych

Wśród osób, które zginęły jest 960 cywilów, w tym 135 kobiet i 191 nieletnich - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie. Liczba ofiar w październiku jest niemalże identyczna, jak we wrześniu.

Z danych Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka wynika, że 495 cywilów zginęło w wyniku rosyjskich nalotów i powietrznych działań sił reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Śmierć 330 cywilów spowodowały lądowe ataki żołnierzy wiernych prezydentowi, m.in. wybuchy samochodów pułapek czy strzały snajperów.

REKLAMA

Ogólnie od początku wojny domowej w Syrii zginęło ponad 250 tys. osób.

x-news.pl, STORYFUL


Wojna w Syrii

Sytuacja w Syrii jest bardzo trudna od czterech lat. W marcu 2011 roku obywatele tego kraju wyszli na ulice, by protestować przeciwko władzom, a w szczególności przeciwko prezydentowi. Protesty zostały brutalnie zdławione przez służby bezpieczeństwa. Wówczas wybuchło zbrojne powstanie, które następnie przeobraziło się w wojnę domową.

REKLAMA

W 2013 roku konflikt - wraz ze wzrostem znaczenia dżihadystów z organizacji Państwo Islamskie - zmienił swoje oblicze. Radykałowie walczą już nie tylko z syryjskimi wojskami rządowymi, ale także z innymi ugrupowaniami rebelianckimi. Pod koniec czerwca 2014 roku bojownicy z IS proklamowali na zajętych terytoriach w Syrii kalifat.

Międzynarodowa koalicja, w której skład wchodzą m.in. USA, Arabia Saudyjska, Jordania, Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kanada, Australia, Belgia, Dania, Francja, Holandia i Wielka Brytania, prowadzi walkę z bojownikami Państwa Islamskiego od września 2014 roku.

30 września 2015 roku Rosja rozpoczęła kampanię lotniczą w Syrii, zapewniając, że naloty są wymierzone w organizacje terrorystyczne. Jednakże, według analityków ds. wojskowych, przynajmniej część tych nalotów przeprowadzono na obszarach, na których są tylko niewielkie siły IS lub nie ma ich wcale, natomiast niektóre ataki wymierzone były we wspieranych przez Zachód rebeliantów.

WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>

Spotkanie w Wiedniu

Pod koniec października doszło do wielostronnych rozmów na temat uregulowania konfliktu w Syrii. W spotkaniu wzięli udział szefowie dyplomacji 19 krajów i stron, w tym Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ), Unii Europejskiej (UE), Rosji, USA, Francji, Niemiec, Arabii Saudyjskiej, Turcji, Egiptu oraz Iranu.

Państwa uczestniczące w rozmowach zgodziły się, że sytuacja w Syrii może być rozwiązana jedynie w drodze procesu pokojowego pod egidą ONZ. Zgodnie z przyjętym dziewięciopunktowym komunikatem końcowym Syria powinna być zachowana jako niepodległe, świeckie, integralne państwo.

ONZ ma poprowadzić negocjacje z udziałem rządu i opozycji w celu rozpoczęcia procesu politycznego, który doprowadzi w Syrii do powołania wiarygodnego, otwartego rządu bez podziałów religijno-etnicznych, a potem do uchwalenia nowej konstytucji i zorganizowania wolnych wyborów. "Konieczne jest przyspieszenie wszystkich dyplomatycznych wysiłków, by położyć kres wojnie" - głosi komunikat końcowy.

x-news.pl, CNN

REKLAMA

PAP/IAR/pp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej