Ukraina: pochowano polskich obrońców Lwowa z 1939 roku

W Mościskach w obwodzie lwowskim na zachodniej Ukrainie odbył się uroczysty pogrzeb szczątków ponad stu żołnierzy Wojska Polskiego, którzy polegli w trakcie walk o Lwów we wrześniu 1939 roku.

2015-11-04, 16:23

Ukraina: pochowano polskich obrońców Lwowa z 1939 roku

Posłuchaj

Poseł PiS i prezes Fundacji Wolność i Demokracja Michał Dworczyk o pochówku żołnierzy w Mościskach na Ukrainie (Więcej świata/Jedynka, 2 listopada 2015)
+
Dodaj do playlisty

Spoczęli oni na miejscowym cmentarzu rzymskokatolickim, gdzie w przyszłości ma powstać największa na Ukrainie kwatera wojskowa żołnierzy września 1939 r. – poinformował prezes Fundacji Wolność i Demokracja Michał Dworczyk.

- Są to żołnierze, którzy w 1939 r. szli na odsiecz Lwowa w ramach grupy generała Kazimierza Sosnkowskiego. W ramach działań bojowych zginęło wówczas do 1,5 tysiąca wojskowych. Polegli oni na linii od Przemyśla do Lwowa – powiedział.

- Jest to tak naprawdę ostatnie duże pobojowisko wrześniowe, które do tej pory nie jest uporządkowane. Mogiły tych żołnierzy cały czas są rozsiane po polach, lasach i wiejskich cmentarzykach – podkreślił Dworczyk.

Poszukiwania szczątków poległych, w których uczestniczyła młodzież polska ze Lwowa oraz studenci z uczelni w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu, trwały ponad dwa lata. W tym czasie udało się zlokalizować miejsca pochówku blisko 300 żołnierzy. Do tej pory ekshumowano ponad sto ciał.

REKLAMA

- Niestety, tylko niewielka część spośród ekshumowanych miała nieśmiertelniki, czyli znaki, dzięki którym można zidentyfikować poszczególne ciała. Udało się zidentyfikować tylko trzy osoby – zaznaczył Dworczyk.

Pogrzeb szczątków 100 żołnierzy Wojska Polskiego na cmentarzu rzymskokatolickim w Mościskach na Ukrainie, 4 bm. Szczątki żołnierzy poległych w walkach o Lwów we wrześniu 1939 roku ekshumowano w ramach projektu poszukiwań obrońców Lwowa z 1939 roku "Strażnicy Narodowej Pamięci", realizowanego przez Fundację Wolność i Demokracja we współpracy z Konsu PAP/Darek Delmanowicz

Uroczystości na Ukrainie

Uroczystość w Mościskach, które znajdują się tuż przy granicy z Polską, rozpoczęła się w kościele diecezjalnym, gdzie mszę świętą odprawił metropolita lwowski arcybiskup Mieczysław Mokrzycki.
Uczestniczyły w niej rodziny dwóch zidentyfikowanych żołnierzy, a także wiceminister obrony narodowej Maciej Jankowski, polscy i ukraińscy parlamentarzyści, przedstawiciele lwowskich władz obwodowych, organizacje polskie z Ukrainy oraz pododdział kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego.

Poszukiwania trwały kilka lat

Poszukiwania żołnierzy września 1939 r. na zachodniej Ukrainie odbywały się w ramach projektu "Strażnicy Narodowej Pamięci”, realizowanego przez Fundację Wolność i Demokracja we współpracy z konsulatem RP we Lwowie, Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i przy udziale środowisk polskich na Ukrainie.

REKLAMA

II WOJNA ŚWIATOWA: SERWIS SPECJALNY PORTALU POLSKIERADIO.PL >>>

Maciej Dancewicz z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która organizowała pogrzeb, mówił wcześniej IAR, że poszukiwania szczątków polskich żołnierzy były prowadzone przez kilka lat na terenach, na których doszło do ciężkich walk z Niemcami. W czasach komunistycznych wiele z tych mogił zostało zniszczonych, a wiele miejsc spoczynku polskich żołnierzy jest wciąż nieznanych. Przez lata dzięki wsparciu miejscowej ludności i Polaków mieszkających na terenie zachodnich obwodów Ukrainy, głównie obwodu lwowskiego, udało się zlokalizować kilka z takich mogił. Polegli byli z nich ekshumowani, a ich szczątki były przechowywane w kościołach katolickich.

Mimo odnalezienia szczątków blisko 100 polskich żołnierzy, zaledwie kilku z nich udało się zidentyfikować. Wśród nich są Bernard Korabiowski, Józef Gwoździański i Tadeusz Zmelonek.

"Żołnierze przebijali się przez oddziały niemieckie okrążające Lwów"

Michał Dworczyk, poseł PiS, prezes Fundacji Wolność i Demokracja, opowiadał w Jedynce w programie "Więcej świata", że żołnierze szli na odsiecz Lwowa w grupie gen. Kazimierza Sosnkowskiego, starali się przebić przez oddziały niemieckie, okrążające Lwów od strony zachodniej. Tymczasem od wschodu zbliżały się wojska sowieckie. Jak wyjaśniał gość Jedynki, oddziały miały wesprzeć broniące się miasto i stworzyć tam trwały punkt oporu. Jednak na przedmieściach Lwowa, po przejściu przez lasy janowskie, mimo szeregu sukcesów w potyczkach, żołnierze musieli złożyć broń.

REKLAMA

Prezes Fundacji Wolność i Demokracja zaznaczył, że do niedawna żołnierzami poległymi podczas walk w okolicach Lwowa nikt się nie zajmował, ale ostatecznie oddolna inicjatywa spotkała się ze wsparciem instytucji państwowych. Zrobiono kwerendy archiwalne, zaczęto zbierać relacje i przeprowadzono ekshumacje - relacjonował.

IAR/PAP/Jedynka/agkm

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej