Kliczko unika pojedynku z byłym rzecznikiem Prawego Sektora
Witalij Kliczko stroni od pojedynku z Borysławem Berezą. Były bokser, a obecnie mer Kijowa, odmówił debaty ze swoim kontrkandydatem, z którym zmierzy się przy urnach wyborczych za kilkanaście dni.
2015-11-04, 12:08
Wybory mera Kijowa odbędą się 15 listopada. Będzie to druga tura głosowania. Kilka dni temu Komisja Wyborcza ogłosiła wyniki, zgodnie z którymi w pierwszej turze Kliczko zdobył ponad 40 procent głosów, a Borysław Bereza niecałe 9 procent.
Witalij Kliczko nie zamierza stanąć oko w oko ze swoim przeciwnikiem z Partii Zdecydowanych Obywateli. Jak poinformowały służby prasowe Kliczki, nie będzie on uczestniczyć w debatach telewizyjnych z Borysławem Berezą. Witalij Kliczko, jak poinformowano, nie chce promować się w tego typu programach i nie chce również, by na jego tle promował się kontrkandydat.
Pojawiają się jednak komentarze, że Witalij Kliczko zwyczajnie obawia się pojedynku na słowa i argumenty. Panuje opinia, że były bokser, a obecny mer Kijowa, jest średnim mówcą. Jego przeciwnik Borysysław Bereza lepiej radzi sobie z mediami, był nawet przez pewien czas rzecznikiem prasowym ugrupowania Prawy Sektor.
IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA