Rosyjskie samoloty przestały latać do Egiptu. Rozkaz Putina

Rosjanie żegnają się z egipskimi kurortami. Na polecenie Władimira Putina wszystkie rosyjskie linie lotnicze zawiesiły rejsy do Egiptu. Decyzja prezydenta zaskoczyła ponad 150 tysięcy turystów.

2015-11-06, 21:55

Rosyjskie samoloty przestały latać do Egiptu. Rozkaz Putina

Posłuchaj

Rosjanie żegnają się z egipskimi kurortami. Korespondencja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według różnych źródeł, bez możliwości powrotu do domu pozostało nad Morzem Czerwonym około 50 tysięcy Rosjan. Niektóre linie lotnicze wysłały po nich samoloty. Także Ministerstwo ds. Nadzwyczajnych Sytuacji włączyło do akcji ewakuacyjnej swoje maszyny. Kłopot z powrotem do domu mają też w Egipcie brytyjscy turyści.

Według rozgłośni Echo Moskwy na stołecznych lotniskach utknęło kilka tysiące osób, które miały lecieć do Egiptu. Biura podróży rekomendują im pobyt w innych miejscach. W przypadku, gdyby turyści nie zgodzili się i zażądali zwrotu pieniędzy, wielu biurom grozi bankructwo. Szacuje się, że wczasy w egipskich kurortach ma wykupione ponad 100 tysięcy osób.

Niezależni komentatorzy twierdzą, że Władimir Putin podejmując decyzję o wstrzymaniu lotów do Egiptu dysponował informacjami dotyczącymi bezpieczeństwa w tamtym regionie, które na razie nie zostały upublicznione. Odwołanie lotów do Egiptu sugerował  Narodowy Komitet Antyterrorystyczny. 

Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow przekonuje, że decyzja nie jest wyłącznie wynikiem rozpatrywania katastrofy rosyjskiego samolotu w Egipcie jako zamachu terrorystycznego. - Żadna z wersji tragedii nie może dominować, bowiem wciąż nie ma jednoznacznych wskazań - stwierdził kremlowski rzecznik. Pieskow dał do zrozumienia, że anulowanie połączeń jest podyktowane ogólnie złą sytuacją w tamtej części świata.

REKLAMA

Posłuchaj

Kreml tłumaczy, dlaczego rosyjskie samoloty nie będą latać do Egiptu. Z Moskwy Maciej Jastrzębski (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

 

Według ostatnich informacji agencji AFP, która powołuje się na źródło zbliżone do śledztwa, analiza dwóch czarnych skrzynek rosyjskiego Airbusa A321, wspierana relacjami z miejsca katastrofy na Synaju i doświadczeniem śledczych, pozwala "dać zdecydowane pierwszeństwo" wersji o zamachu.

Analiza rejestratora parametrów lotu (FDR - Flight Data Recorder) i rejestratora rozmów w kokpicie wskazuje, że "wszystko przebiegało normalnie", zarówno jeśli chodzi o pracę urządzeń, jak i treść rozmów załogi, aż do 24. minuty lotu, kiedy oba silniki nagle przestały pracować - powiedziało to źródło anonimowo.

Taka sytuacja jest typowa dla "bardzo nagłej, wybuchowej dekompresji" - dodał rozmówca AFP.

REKLAMA

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej