Zmarł były kanclerz Niemiec Zachodnich Helmut Schmidt. Miał 96 lat
Zmarł były socjaldemokratyczny kanclerz Niemiec Helmut Schmidt - informują we wtorek niemieckie media. Schmidt stał na czele niemieckiego rządu w latach 1974-1982.
2015-11-10, 19:54
Posłuchaj
Helmut Schmidt został kanclerzem - archiwalne taśmy Polskiego Radia w audycji Trójki "TYM ŻYŁ ŚWIAT”
Dodaj do playlisty
Helmut Schmidt stał na czele niemieckiego rządu w latach 1974-1982. Jako kanclerz był następcą Willy'ego Brandta. W latach 1967-1969 był przywódcą frakcji Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) w Bundestagu, później m.in. kierował resortami obrony i finansów.
Zyskał uznanie w oczach opinii publicznej, gdy jako senator ds. wewnętrznych w rządzie krajowym Hamburga (1961-1965), nie bacząc na biurokratyczne przeszkody, podjął zdecydowaną akcję ratowniczą w czasie powodzi w 1962 roku.
Do największych wyzwań w okresie, kiedy stał na czele rządu, należał kryzys naftowy z lat 70., a także kampania terroru lewackiej Frakcji Czerwonej Armii. Niemcy przetrwały tamten kryzys w lepszej formie niż inne państwa. W walce z terroryzmem Schmidt przyjął twardą i bezkompromisową linię, która okazała się skuteczna i przysporzyła mu popularności.
CNN Newsource/x-news
REKLAMA
Jesienią 1982 roku różnice w kwestiach gospodarczych i socjalnych doprowadziły do rozpadu socjalliberalnej koalicji rządzącej. 1 października w ramach procedury konstruktywnego wotum nieufności na następcę Schmidta jako kanclerza wybrany został Helmut Kohl (CDU).
Schmidt był deputowanym do Bundestagu do 1987 roku. Od 1983 roku był jednym z wydawców tygodnika "Die Zeit", zaliczanego do głównych niemieckich tygodników o profilu lewicowo-liberalnym. Napisał wiele książek, wiele podróżował po świecie, wygłaszając wykłady.
Dwuznaczny stosunek do Polski
Wielokrotnie podkreślał swoją sympatię do Polski, którą po raz pierwszy odwiedził w 1966 roku. Za złe miano mu jednak to, że 13 grudnia 1981 roku uznał, iż wprowadzenie stanu wojennego w Polsce było decyzją konieczną. Schmidt tłumaczył potem, że przez cały rok 1981 obawiał się interwencji sowieckiej w Polsce.
Pięć dni po wprowadzeniu stanu wojennego oświadczył w Bundestagu: "Stoję całym sercem po stronie robotników" i wezwał obywateli RFN do wysyłania Polakom paczek z pomocą.
REKLAMA
W wydanej w 1990 roku książce poświęcony Polsce rozdział zakończył słowami: "Nam Niemcom będzie się dobrze powodziło tylko wtedy, gdy dobrze będzie się powodziło Polakom; dlatego musimy nauczyć się wczuwać w trudną sytuację Polski i rozumieć ją".
Do końca życia był aktywny politycznie
Powiązany Artykuł
Były kanclerz Niemiec: działania Putina całkowicie zrozumiałe
Niemal do ostatka był aktywną postacią w życiu publicznym Niemiec, częstym gościem programów telewizyjnych poświęconych sprawom politycznym. Uważano go za autorytet w sprawach polityki międzynarodowej.
W marcu ubiegłego roku na łamach "Die Zeit" wyraził zrozumienie dla decyzji prezydenta Rosji Władimira Putina o aneksji Krymu. Skrytykował równocześnie politykę Zachodu wobec Rosji, a sankcje nazwał "głupotą". Ostrzegał, że uderzą one w Zachód tak samo jak w Rosjan.
REKLAMA
Żona byłego kanclerza, Loki, zmarła w październiku 2010 roku w wieku 91 lat. Byli małżeństwem przez 68 lat.
W sierpniu 2012 Schmidt ujawnił, że jego nową partnerką jest Ruth Loah. Od dziesięcioleci należała ona do kręgu osób, które darzył zaufaniem.
PAP/iz
REKLAMA