Wiceszef MSZ: premier Czech zaprezentuje polskie stanowisko na Malcie

Na nadchodzącym szczycie na Malcie ws. uchodźców zabraknie reprezentanta Polski. Wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski poinformował, premier Czech Bohuslav Sobotka będzie prezentował polskie stanowisko.

2015-11-10, 22:11

Wiceszef MSZ: premier Czech zaprezentuje polskie stanowisko na Malcie
Jak przewiduje Komisja Europejska, gospodarka Unii Europejskiej będzie się rozwijać w 2015 r. w tempie 1,9 proc.Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski: Czechy mają podobne stanowisko do naszego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Prośba rządu o przedstawienie polskiego stanowiska na unijnym szczycie na Malcie trafiła do Pragi. Jak ustaliło Polskie Radio, dokument jest już w polskiej ambasadzie w Czechach.
- W tej chwili Republika Czeska przewodniczy pracom Grupy Wyszehradzkiej i ma dosyć podobne stanowisko do naszego, jeśli chodzi o wszystkie kwestie, które będą omawiana w czwartek - powiedział Rafał Trzaskowski. Dodał, że "ma sygnał, że premier Sobotka podejmie się tego zadania".

Ustępujący wiceminister spraw zagranicznych powiedział na konferencji prasowej w Sejmie, że w sprawie reprezentowania Polski na szczycie "decyzję podjął pan prezydent". Szczyt ma się odbyć w czwartek. Tego samego zaplanowane jest pierwsze posiedzenie nowego Sejmu.
Według Trzaskowskiego, premier Ewa Kopacz zwróciła się do prezydenta Andrzeja Dudy "z trzema opcjami". - Jedna to taka, że przesunąć trzeba by było inaugurację Sejmu, druga to ponowienie apelu do pana prezydenta, by to prezydent reprezentował Polskę na tym szczycie i trzecia - jeśli żadna z pozostałych nie będzie wykonalna - obliguje nas do poproszenia jednego z państw członkowskich, by reprezentowała stanowisko Polski - mówił Trzaskowski.
Powiedział, że "prezydent nie chciał się zgodzić na zmianę dnia inauguracji". - Co więcej, jeszcze dzisiaj minister Cichocki rozmawiał z szefową kancelarii prezydenta, nawet niemożliwa była zmiana posiedzenia, bo myśmy jeszcze pytali o to, czy nie dałoby się zmienić godziny posiedzenia na godzinę ranną - dodał.

Trzaskowski dodał, że stanowisko Polski ws. uchodźców jest jasne - kraje członkowskie powinny przede wszystkim skupić się na realizacji dotychczasowego planu radzenia sobie z kryzysem imigracyjnym, zakładającego m.in. uszczelnienie granic zewnętrznych Unii Europejskiej.

Prezydent nie zmienił daty

Minister w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski mówił wcześniej w TVN 24, że prezydent nie zmieni swojej decyzji w sprawie daty pierwszego posiedzenia nowo wybranego Sejmu.

REKLAMA

Zdaniem Andrzeja Dudy, na Maltę na szczyt Unia-Afryka 11 listopada w sprawie migracji powinna lecieć premier Ewa Kopacz. - Uczyniono wszystko co trzeba, by premier Kopacz mogła złożyć dymisję 13 listopada - mówił Krzysztof Szczerski. Dodał, że nie ma potrzeby, by obecna szefowa rządu była w Sejmie 12 listopada.

TVN24/x-news

Minister wyjaśniał, że premier składa dymisję ustępującego gabinetu na pierwszym posiedzeniu nowo wybranego Sejmu, a nie w pierwszym dniu pierwszego posiedzenia. - W pierwszym dniu Sejm się ukonstytuuje i wybierze marszałka. 13 listopada premier Kopacz po powrocie będzie mogła - w drugim dniu posiedzenia - złożyć dymisję. Chyba, że chce to zrobić wcześniej, pisemnie - dodał.

W poniedziałek rząd zwrócił się do prezydenta o zmianę daty pierwszego posiedzenia Sejmu w związku z kolizją terminów. W komunikacie prasowym Rady Ministrów napisano, że terminy obu szczytów były oficjalnie ogłoszone i publicznie znane przed ogłoszeniem przez prezydenta decyzji w sprawie pierwszego posiedzenia Sejmu, na którym premier Ewa Kopacz powinna złożyć dymisję i jednocześnie ślubowanie poselskie. Rząd podtrzymał też propozycję, by na unijnym szczycie Polskę reprezentował prezydent. Poinformowano też, że jeżeli żadne z tych rozwiązań nie zostanie zaakceptowane, rząd będzie zmuszony zwrócić się do jednego z przywódców europejskich z prośbą o reprezentowanie na szczycie unijnym stanowiska Polski.

REKLAMA

Minister Krzysztof Szczerski mówił też w TVN24, że nieprawdą jest twierdzenie, iż Kancelaria Prezydenta wiedziała od miesięcy o dodatkowym, nieformalnym szczycie Rady Europejskiej na Malcie 12 listopada, bo szef Rady Europejskiej Donald Tusk zwołał go 3 listopada. Powiedział też, że sam prezydent nie ma zastrzeżeń do pracy swoje kancelarii, ma natomiast zastrzeżenia do tego, w jaki sposób rząd przekazywał prezydentowi informacje na temat zakresu nieformalnego szczytu 12 listopada, co na nim będzie omawiane. - Jest duża różnica we współpracy Kancelarii Prezydenta z MSZ w kwestii polityki zagranicznej i polityki europejskiej, którą prowadził w rządzie minister Trzaskowski i w której była rzeczywiście blokada przez ostatnie miesiące- przyznał Krzysztof Szczerski.

IAR, PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze