Nowy rząd zaskarży śledztwo smoleńskie? "To niczego nie przyspieszy"
Najpierw zapytanie skierowane do Rosji, a później - niewykluczone, że arbitraż międzynarodowy. Taki scenariusz działań dyplomatycznych w sprawie sprowadzenia do Polski czarnych skrzynek i wraku tupolewa kreśli przyszły szef MSZ Witold Waszczykowski. Rozpatruje zaskarżenie toczącego się w Moskwie śledztwa przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka za przewlekłość.
2015-11-10, 20:40
Posłuchaj
Witold Waszczykowski z PiS: wrak to nasza własność (IAR)
Dodaj do playlisty
Polityk PiS podkreślił, że wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej "to jedna z ważniejszych spraw wobec wielu innych dotyczących kwestii bezpieczeństwa". Witold Waszczykowski mówił również, że rozważany jest wariant, w którym to nowy rząd sprowadzi ekspertów międzynarodowych. Mieliby oni zająć się audytem dotychczasowych ustaleń w sprawie Smoleńska.
TVN24/x-news
Przyszły szef MSZ podkreślił, że wrak i czarne skrzynki tupolewa to własność Polski i nowy gabinet będzie upominał się o ich zwrot. Najpierw Rosja zostanie o to poproszona. - Jeśli nie będzie chciała nic zrobić i wyjść nam naprzeciw, trzeba będzie oddać sprawę do instytucji międzynarodowych, które się tym zajmą. To jest nasza własność i jeśli nie możemy jej uzyskać w drodze bilateralnych rozmów, to oddajemy sprawę do arbitrażów międzynarodowych, tak jak się walczy o odzyskanie zagarniętego statku i innego mienia, które ktoś, gdzieś przejął od innego państwa - oświadczył przyszły minister spraw zagranicznych.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
Witold Waszczykowski dodał, że należy przeprowadzić takie śledztwo, które doprowadzi do "całkowitego wyjaśnienia" okoliczności śmierci prezydenta i 95 osób, lecących 10 kwietnia 2010 roku do Smoleńska.
Powiązany Artykuł
Stanisław Karczewski o śledztwie smoleńskim
Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski mówił w radiowej Jedynce, że popiera w tej kwestii Witolda Waszczykowskiego. Jak podkreślił, są podstawy do tego, by rosyjskie postępowanie umiędzynarodowić: - Trudno jest się pogodzić z sytuacją, w której 5 lat po tragedii jest tak wiele znaków zapytania. Sprawa powinna być wyjaśniana, wrak powinien być w Polsce, skrzynki w Polsce - przekonywał Karczewski. Wrak tupolewa nadal znajduje się w Rosji. Rosyjskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej zostało przedłużone do 10 marca przyszłego roku - poinformowała pod koniec października Naczelna Prokuratura Wojskowa. Polska prokuratura otrzymała taką informację od rosyjskiego Komitetu Śledczego.
REKLAMA
- Sprawę smoleńską trzeba wyjaśnić - powiedziała kandydatka na premiera Beata Szydło. - My nigdy nie odchodziliśmy od tego, mówiliśmy konsekwentnie. Natomiast w tej chwili to jest czas, kiedy trzeba dopiero przygotować koncepcję - powiedziała we wtorek dziennikarzom.
Powiązany Artykuł
Zmiany ws. śledztwa smoleńskiego? Szef PiS zabrał głos
Przypomniała, że na poniedziałkowej konferencji, na której zaprezentowany został skład nowego rządu, prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że "to musi załatwić wymiar sprawiedliwości i normalnie funkcjonująca prokuratura". Dodał, że nie ma potrzeby powoływania komisji międzynarodowych - "chyba że ktoś z zewnątrz będzie coś takiego proponował".
Z kolei kandydat na koordynatora służb specjalnych Mariusz Kamiński pytany we wtorek przez dziennikarzy w Sejmie, czy sprawa smoleńska powinna być skierowana do Trybunału w Strasburgu powiedział, że jest to zbyt ważna kwestia, by o niej decydować na sejmowym korytarzu.
- Będą podjęte rozsądne, zgodne z prawem działania tak, żeby w pełni wyjaśnić tę sprawę. To jest po prostu nasz obowiązek. I moralny, wobec ludzi, którzy tam zginęli, i polityczny, jako funkcjonariuszy publicznych, żeby do końca i dogłębnie wyjaśnić te sprawy, które nie są do końca wyjaśnione. Śledztwo prokuratorskie stoi od dłuższego w martwym punkcie - ocenił.
Pytany, czy jest w tej sprawie potrzebna komisja międzynarodowa, wiceszef PiS powiedział, że nie będzie się wypowiadał "na temat szczegółów dalszych działań". - Chcę zapewnić, że ta sprawa będzie wyjaśniona w sposób rzetelny, z wykorzystaniem wszelkich możliwości prawnych - powiedział Kamiński.
"Międzynarodowe śledztwo niemożliwe"
Ustępujący wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski uważa, że nie jest możliwe umiędzynarodowienie śledztwa smoleńskiego. - Myśmy sprawdzali według naszego rozeznania. Taka możliwość jest niezwykle trudna. Rozumiem jednak, że minister Waszczykowski ma już przygotowany plan działań, który będzie wcielał w życie. Proszę jemu zadawać pytania, jak zamierza to robić - powiedział Trzaskowski w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
- Trybunał w Strasburgu nie przyspieszy zwrotu rządowego tupolewa, nawet jeśli orzeknie przewlekłość rosyjskiego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej - ocenia dr Piotr Kładoczny z Collegium Civitas.
Kładoczny zwraca uwagę, że Trybunał w Strasburgu nie może nakazać wydania jakiegokolwiek mienia, orzeczenie mogłoby tylko dotyczyć ewentualnej przewlekłości rosyjskiego śledztwa.
Prawnik ma też wątpliwości, czy skarżenie innego państwa w Strasburgu to w tym przypadku właściwa droga, bo państwa starają się przeciwko sobie stawać przed trybunałem niesłychanie rzadko i w przypadku takich naruszeń prawa międzynarodowego jak porwanie czy zabójstwo obywatela przez inną stronę.
Kładoczny zwraca jednocześnie uwagę, że rodziny ofiar mogą składać skargi w swoim imieniu.
Skarga na przewległość śledztwa
W lipcu Sąd Najwyższy rozpatrywał skargę ośmiorga bliskich ofiar katastrofy na przewlekłość polskiego postępowania w sprawie katastrofy. SN orzekł wtedy, że śledztwo jest prowadzone bez nieuzasadnionej zwłoki. Uzasadniając takie postanowienie sąd ten wskazał, że postępowanie prokuratury jest "obiektywnie długotrwałe", na co ma wpływ jego precedensowy charakter, zawiłość oraz konieczność działań na terenie obcego państwa.
Według SN, gdy sprawa ma charakter precedensowy, wiąże się z aspektami międzynarodowymi i koniecznością licznych opinii biegłych, postępowanie może trwać dłużej. Szef prowadzącej śledztwo Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg mówił wtedy, że "nie można utożsamiać długotrwałości postępowania z jego przewlekłością".
REKLAMA
Biegli podtrzymali wnioski ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej
Naczelna Prokuratura Wojskowa podtrzymuje ustalenia dotyczące przebiegu katastrofy smoleńskiej. Śledczy zakończyli analizę opinii zupełniającej do wniosku zespołu 24 biegłych. Opinia składa się z dwóch tomów i obejmuje zarówno odpowiedzi na pytania, które prokuratorzy zadali po analizie opinii głównej, jak i ustosunkowuje się do uwag i wniosków zawartych w opracowaniach prywatnych, załączonych przez jednego z pełnomocników rodzin ofiar katastrofy.
W udzielonych odpowiedziach biegli wyjaśnili kwestie, które w ocenie prokuratury w opinii głównej nie były przedstawione w sposób dostatecznie jasny. Ocena przyczyn katastrofy jest niezmienna. Śledczy przekonują, że do rozbicia samolotu doszło na skutek niewłaściwego działania załogi, polegającego na zniżeniu samolotu poniżej warunków minimalnych do lądowania i niewydanie komendy odejścia na drugie zajście. Poza tym biegli stwierdzili, że dowódca 36. pułku wyznaczył do rejsu niedoszkolonych lotników. Chodzi dowódcę i nawigatora. Biegli wśród przyczyn katastrofy wymieniają też działania rosyjskich kontrolerów lotów. Chodzi o niewydanie zakazu lądowania na lotnisku Smoleńsk „Północny” i niewydanie komendy odejścia na drugi krąg w sytuacji, kiedy samolot przekraczał minimalną wysokość zniżania 100 m. Biegli podsumowują, że zniszczenie samolotu nastąpiło w wyniku zderzeń z drzewami, a całkowite jego zniszczenie nastąpiło po końcowym zderzeniu z ziemią.
IAR, PAP, bk
REKLAMA