Marsz Niepodległości: królowały antyimigranckie hasła, ale obyło się bez poważnych incydentów
Marsz Niepodległości dobiegł końca na błoniach przed Stadionem Narodowym w Warszawie. Kilkadziesiąt tysięcy osób - według organizatorów nawet 100 tysięcy - słuchało przemówień na scenie przed stadionem.
2015-11-11, 21:32
Posłuchaj
Marsz Niepodległości na błoniach Stadionu Narodowego. Relacja Mariusza Pieśniewskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
Sprzeciw wobec przyjmowaniu przez Polskę imigrantów to główny motyw wystąpień organizatorów Marszu Niepodległości. Po jego zakończeniu na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie przemawiali przedstawiciele stowarzyszeń, które organizują marsz.
Do uczestników zwrócili się między innymi lider Młodzieży Wszechpolskiej i nowo wybrany poseł Adam Andruszkiewicz, burmistrz węgierskiego miasta Ásotthalom Laszlo Toroczkai i historyk, nowo wybrany senator z listy PiS, profesor Jan Żaryn.
Przewodniczący Młodzieży Wszechpolskiej i poseł ruchu Kukiz'15 Adam Andruszkiewicz podkreślił, że sprzeciwia się polityce Niemiec w sprawie imigrantów. Jego zdaniem musimy zbudować kraj bez żadnych imigrantów, który samodzielnie będzie bronił własnych granic.
Tomasz Dorosz z ONR w podobnych słowach zaatakował Unię Europejską i Niemcy za politykę imigracyjną. - My tu jesteśmy gospodarzami i to my będziemy decydować, kogo będziemy tutaj przyjmować - krzyczał.
REKLAMA
Wystąpienia przerywane były okrzykami "Bóg, Honor, Ojczyzna", "Cześć i chwała Bohaterom" czy "Duma, narodowa duma!".
Marsz przebiegał spokojnie
Po 1,5 godziny od wyruszenia z ronda Dmowskiego w Centrum czoło Marszu doszło na błonia Stadionu Narodowego, gdzie rozpoczął się wiec. Manifestanci nieśli też m.in. hasła "Wolimy kotleta od Mahometa" ze zdjęciem schabowego i skandowali "Nie islamska, nie laicka, tylko Polska katolicka".
Dyrektor stołecznego Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor powiedziała, że manifestacja przebiega spokojnie - jedynym zastrzeżeniem była duża ilość materiałów pirotechnicznych, które zrzucano m.in. na wyłączoną z ruchu Wisłostradę.
- Nie mamy sygnałów o żadnych osobach poszkodowanych czy rannych - powiedziała Gawor.
W trakcie przemarszu dochodziło do drobnych incydentów, m.in. po przejściu przez most Poniatowskiego grupa agresywnych, zamaskowanych ludzi wybiegła na czoło manifestacji, kiedy jednak marsz skręcił, zdezorientowani, schowali się w tłumie. Organizatorzy kilka razy wzywali do nieużywania środków pirotechnicznych. Race, petardy odpalane były od samego początku.
Po praskiej stronie Wisły przy torach kolejowych wzdłuż ogrodzenia stadionu kilka osób wznosiło wulgarne okrzyki przeciw policji, rzucili też kilka petard i butelki. Sytuację próbowała opanować straż Marszu. Po chwili na ul. Siwca było już spokojnie.
Także rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek potwierdził, że nie doszło do poważniejszych incydentów. Powiedział, że na trasie Marszu nie doszło do żadnych burd, co przekłada się na znikomą liczbę zatrzymanych. Trzy osoby zatrzymano za posiadanie środków odurzających, a jedną, która odpowie prawdopodobnie za znieważenie policjanta. Mariusz Mrozek chwalił też postawę organizatorów Marszu, którzy jego zdaniem wyciągnęli wnioski z ubiegłych lat.
REKLAMA
Organizatorzy poinformowali, że przebieg Marszu Niepodległości zabezpieczało 600 osób wchodzących w skład straży marszu.
Przed rozpoczęciem marszu odczytano list od prezydenta Andrzeja Dudy. "Chciałbym i liczę na to, że będzie to piękne święto młodych, żarliwych polskich serc" - podkreślił prezydent.
Prezydent Andrzej Duda przesłał list do uczestników Marszu Niepodległości.
Posted by Marsz Niepodległości on 11 listopada 2015
List tuż przed rozpoczęciem Marszu Niepodległości odczytał doradca prezydenta, pułkownik Andrzej Pawlikowski. Prezydent podkreślił, że Narodowe Święto Niepodległości to dla Polaków jeden z najważniejszych dni w roku.
Andrzej Duda wyraził radość z faktu, że zwłaszcza młodzi ludzie coraz częściej uczestniczą w uroczystościach patriotycznych. "Dziękuję wszystkim, którzy tego dnia godnie czczą pamięć naszych narodowych bohaterów" - napisał prezydent, wyrażając wdzięczność przyczyniającym się do "budowania tożsamości i serdecznych więzi łączących całą polską wspólnotę".
REKLAMA
IAR, PAP, bk
REKLAMA