Belgia: list gończy za podejrzanym o zamachy w Paryżu
Jak poinformowały źródła bliskie śledztwu, w piątkowe zamachy terrorystyczne w Paryżu zamieszanych było trzech braci.
2015-11-15, 23:34
Posłuchaj
Dwóch zamachowców z Paryża mieszkało w Brukseli. Relacja Magdaleny Skajewskiej z Brukseli (IAR)
Dodaj do playlisty
Belgia wydała w niedzielę międzynarodowy list gończy za 26-letnim urodzonym w Brukseli Salahem Abdeslamem, który był zamieszany w piątkowe zamachy w Paryżu. Jednocześnie paryska prokuratura poinformowała, że zidentyfikowano tożsamość kolejnych 2 kamikadze.
Francuska policja podała, że Abdeslam pozostaje na wolności oraz wezwała do pomocy wszystkich świadków, którzy mogliby pomóc w odnalezieniu podejrzanego. Opublikowano także jego zdjęcie. Dodano, że poszukiwany jest niebezpieczny i odradzono jakiekolwiek działanie na własną rękę.
Salah Abdeslam, urodzony w 1989 roku i mieszkający w brukselskiej imigranckiej dzielnicy Molenbeek Saint Jean, jest jednym z trzech braci podejrzewanych o udział w piątkowych atakach. Drugi z nich przebywa w areszcie w Belgii; trzeci zginął podczas zamachów.
Przedstawiciel belgijskich władz powiedział, że Abdeslam wynajął volkswagena Polo, którym przemieszczali się terroryści odpowiedzialni za śmierć 89 osób w sali koncertowej Bataclan.
REKLAMA
Policja zwolniła go po przesłuchaniu?
Trzech funkcjonariuszy francuskiej policji i jeden wysokiej rangi przedstawiciel sił bezpieczeństwa potwierdziło, że policja zatrzymała Abdeslama, sprawdziła jego dokumenty i pozwoliła mu jechać dalej.
Krótkie przesłuchanie nastąpiło, kiedy policja zatrzymała samochód niedaleko belgijskiej granicy, kilka godzin po tym, gdy władze zidentyfikowały już Saleha Abdeslama jako osobę, która wypożyczyła volkswagena Polo, porzuconego na miejscu ataku.
Zatrzymania w Belgii
Również siedem osób zatrzymano w Belgii - potwierdziła prokuratura. Jednocześnie paryski prokurator Francois Molin poinformował w niedzielę, że zidentyfikowano ciała kolejnych dwóch kamikadze, którzy w piątek w Paryżu dokonali zamachów. Jeden z nich miał 20 lat i dokonał jednego z samobójczych zamachów w pobliżu Stade de France. Drugi z nich, 31-latek, wywołał eksplozję przy Boulevard Voltaire w okolicach Place de la Nation. Obaj byli mieszkającymi w Belgii Francuzami.
Powiązany Artykuł
![mozaika paryż zamach 1200.jpg](http://static.polskieradio.pl/images/57a246ac-12cd-4636-bc99-8304ee782c88.jpg)
Paryż powoli wraca do życia po zamachach
Wcześniej ujawniono tożsamość trzeciego zamachowca, urodzonego we Francji w regionie Chartres 29-letniego Ismaela Mostefai o algierskich korzeniach. W niedzielę prokuratora poinformowała, że zatrzymano siedem osób z jego rodziny.
REKLAMA
Belgia ma najwyższy w Europie odsetek dżihadystów walczących w szeregach Państwa Islamskiego. W 11-milionowym kraju mieszka kilkaset tysięcy muzułmanów (6 proc. ludności). Belgii nie dotknęły dotąd ataki w rodzaju tych, jakie miały miejsce w sąsiedniej Francji, a mniejszość - mimo że widoczna i skoncentrowana w swoich dzielnicach - nie jest postrzegana przez mieszkańców Belgii jako zagrożenie
Źródło: BE RTL TVI/x-ne
Czarny dzień w historii Francji
W piątek wieczorem w Paryżu przeprowadzono jednocześnie sześć zamachów.
W okolicach Stade de France, podczas towarzyskiego meczu Francja-Niemcy, doszło do trzech eksplozji. Prezydent Francji Francois Hollande, który był na trybunach wraz z 80 tys. widzów, został ewakuowany. Mecz zakończył się wygraną Francji a wszystkich widzów udało się w spokoju ewakuować.
REKLAMA
W sali koncertowej Bataclan zamachowcy zaatakowali młodych ludzi, którzy przyszli na koncert kalifornijskiej grupy rockowej Eagles of Death Metal. Napastnicy wtargnęli na widownię z bronią typu kałasznikow i zaczęli strzelać do tłumu, krzycząc "Allahu Akbar" (arab. "Bóg jest wielki"). Następnie wzięli zakładników, których następnie zabili.
Źródło: CNN Newsource/x-news
Terroryści zaatakowali także zatłoczone ulice, bary i restauracje w popularnych X i XI dzielnicy Paryża.
W zamachach w Paryżu zginęły co najmniej 129 osób, a ponad 350 zostało rannych. Do ataków przyznało się tak zwane Państwo Islamskie, które zapowiada dalsze zamachy.
Francuska prokuratura poinformowała, że napastników było siedmiu i że byli oni podzieleni na trzy grupy.
REKLAMA
Hollande zapowiada odwet
Do zamachów przyznała się organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie (IS). Ataki miały być odpowiedzią na zaangażowanie Francji w konflikt syryjski.
Dżihadyści ostrzegli, że Francja pozostanie jednym z ich głównych celów do momentu, aż jej władze nie zrezygnują z dotychczasowej polityki.
- Zamachy były wymierzone we Francję, w wartości, których bronimy na całym świecie oraz w to czym jesteśmy: wolnym krajem, który coś znaczy dla całej planety - oświadczył Francois Hollande.
Francuski przywódca zapowiedział, że Francja będzie "bezlitosna wobec barbarzyńców z Państwa Islamskiego", i że działania odwetowe zostaną przeprowadzone "wszędzie, wewnątrz kraju, albo poza jego granicami".
REKLAMA
IAR/PAP, to
REKLAMA