Niemiecki okręt podwodny zacumował na Oksywiu. Zachęta do kupna
Do Portu Wojennego w Gdyni 20 listopada przybył z trzydniową wizytą niemiecki okręt podwodny typu U212A. Taką właśnie m.in. jednostkę chcą zaoferować Niemcy polskiej Marynarce Wojennej. Wizycie towarzyszy seminarium, na którym prezentowane są cechy tego typu okrętów.
2015-11-20, 20:30
Posłuchaj
Oferowana przez niemiecką grupę ThyssenKrupp Marine Systems jednostka U212A wyposażona jest w napęd konwencjonalny oparty na silniku spalinowym oraz wodorowych ogniwach paliwowych. Okręt może osiągać w zanurzeniu prędkość do 20 węzłów, a przy wykorzystaniu ogniw – około 8 węzłów. Druga opcja napędu sprawia, że okręt płynie wolniej, ale o wiele ciszej i może spędzić pod wodą nawet trzy tygodnie.
Wykorzystywana przez Bundeswehrę i marynarkę Włoch jednostka typu U212A, jest – obok okrętu typu 214 (zamówionego przez Koreę Południową, Grecję i Portugalię) jedną z dwóch jednostek, jakie ThyssenKrupp Marine Systems chce zaoferować polskiej stronie w przetargu na okręty podwodne.
W ramach programu Orka MON zamierza kupić trzy okręty podwodne. Procedura miała ruszyć na początku tego roku, opóźniła się jednak, ponieważ resort zdecydował się postawić wymóg możliwości uzbrojenia okrętów w pociski manewrujące.
Oprócz Niemiec zainteresowanie dostawą okrętów podwodnych dla Polski wyrażają producenci z kilku innych państw, w tym z Francji i Szwecji. Francuzi i Szwedzi zorganizowali już w gdyńskiej AMW seminaria prezentujące własne okręty podwodne. Spotkania te odbywały się na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy.
REKLAMA
Francuzi proponują Polsce okręty typu Scorpene produkowane przez koncern DCNS, uzbrojone w pociski manewrujące zdolne razić cele naziemne w promieniu 1000 km. W przypadku wyboru tego typu, okręty mogłyby być uzbrojone wyłącznie w pociski manewrujące firmy MBDA.
Szwedzi proponują jednostki A26, na które w czerwcu otrzymali pierwsze zamówienie od swojego rządu. Saab Kockums zapewnia, że mógłby uzbroić okręty w pociski swojej produkcji lub innych wytwórców, wystrzeliwane - zależnie od wymagań MON - z luków torpedowych lub z pionowej wyrzutni za kioskiem.
Zarówno Niemcy, jak i Francuzi i Szwedzi zapowiadają daleko idącą współpracę przemysłową w razie wyboru ich produktu. Dotychczas żadne państwo nie stawiało wymagania uzbrojenia w pociski manewrujące okrętów o napędzie konwencjonalnym; taką broń przenoszą na razie większe jednostki o napędzie atomowym.
Cztery wysłużone okręty podwodne typu Kobben, którymi obecnie dysponuje Marynarka Wojenna, miały - według wcześniejszych założeń - zostać wycofane do końca roku 2016, nowszy od nich ORP Orzeł ma służyć do roku 2022. Według planów MON dostawy okrętów podwodnych w ramach programu Orka mają nastąpić w latach 2020-25.
REKLAMA
IAR/PAP/fc
REKLAMA