Rosyjski samolot naruszył przestrzeń powietrzną Izraela. "Błąd pilota"

Rosyjski samolot wojskowy biorący udział w operacji w Syrii naruszył izraelską przestrzeń powietrzną, ale szybko zmienił kurs i zawrócił nad Syrię.

2015-11-29, 19:40

Rosyjski samolot naruszył przestrzeń powietrzną Izraela. "Błąd pilota"
Samoloty bojowy Su-34. Foto: poter.simon/flickr/domena publiczna

Posłuchaj

Rosyjski samolot naruszył przestrzeń powietrzną Izraela. Z Moskwy relacja Macieja Jastrzębskiego/IAR
+
Dodaj do playlisty

O zdarzeniu poinformował w niedzielę minister obrony Izraela Mosze Ja'alon. Minister powiedział, że rosyjski samolot wleciał na ok. 1,6 km w przestrzeń powietrzną Izraela, "ale wszystko zostało natychmiast wyjaśnione i samolot zawrócił w kierunku Syrii".

- Chodziło najwidoczniej o błąd pilota, który leciał blisko Wzgórz Golan - dodał Ja'alon. Izrael zdobył należące do Syrii Wzgórza Golan podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku, a w 1981 roku przyłączył do swojego terytorium część tego obszaru. Formalnie Syria i Izrael pozostają w stanie wojny.

Minister podkreślił, że między Rosją a Izraelem istnieje "komunikacja i koordynacja" w celu uniknięcia nieporozumień związanych z prowadzoną przez Rosję operacją w sąsiedniej Syrii.

- Rosyjskie samoloty nie mają zamiaru nas atakować, dlatego nie trzeba reagować w sposób automatyczny i nie trzeba ich zestrzeliwać, nawet jeśli dojdzie do jakiegoś błędu - dodał.

REKLAMA

We wtorek na pograniczu turecko-syryjskim doszło do zestrzelenia rosyjskiego bombowca przez lotnictwo tureckie.  Według władz w Ankarze, maszyna naruszyła turecką przestrzeń powietrzną. Moskwa twierdzi, że rosyjski samolot nie opuścił syryjskiej przestrzeni powietrznej. Dwaj piloci zdołali się katapultować. Jeden z nich przeżył, drugi zaś został zastrzelony przez syryjskich Turkmenów.

Zestrzelenie Su-24

Wydarzenie to doprowadziło do drastycznego pogorszenia stosunków między Moskwą a Ankarą. Rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że uważa zestrzelenie Su-24 za akt nieprzyjacielski. Moskwa już we wtorek wieczorem ogłosiła, że żąda oficjalnych przeprosin i zrywa kontakty wojskowe z Turcją.

RUPTLY/x-news

30 września Rosja rozpoczęła kampanię lotniczą w Syrii, w której od czterech lat toczy się wojna domowa, która rozwinęła się z protestów przeciwko syryjskiemu prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Jednocześnie państwo to jest areną walki między dżihadystami z Państwa Islamskiego (IS) i koalicją przeciwko terroryzmowi pod wodzą Stanów Zjednoczonych.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

syria bombardowania 1200.jpg
Rosyjskie naloty w Syrii. Wśród ofiar są cywile

Federacja Rosyjska zapewnia, że naloty, które prowadzi w Syrii są wymierzone w terrorystów. Jednakże, według analityków do spraw wojskowych, przynajmniej część tych z nich przeprowadzono na obszarach, na których są tylko niewielkie siły IS lub nie ma ich wcale, natomiast niektóre ataki wymierzone były we wspieranych przez Zachód rebeliantów. FR nie ukrywa, że popiera el-Asada.

Turkmeni odpowiedzialni za zastrzelenie jednego z rosyjskich pilotów są potomkami tureckich mniejszości narodowych. Dziś ta mniejszość znana jako syryjscy Turkmeni mieszka głównie w syryjskich prowincjach Aleppo i Latakia, a także w rejonie Damaszku. Są to w większości sunnici. Mówią najczęściej dialektami tureckimi i azerskimi.

W syryjskiej wojnie domowej Turkmeni walczą w szeregach różnych ugrupowań dążących do obalenia el-Asada. Turcja poczuwa się do obowiązku występowania w roli protektora tej mniejszości. Ostatnio Ankara protestowała przeciwko bombardowaniom jej wiosek przez rosyjskie samoloty.

REKLAMA

IAR/PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej