- Dziś mamy trudności, bo wymiana informacji w Europie jest dwustronna. Nie ma zharmonizowanego wywiadu na szczeblu europejskim - mówił Michel we francuskim radiu RTL. Ocenił, że gdyby "służby wywiadowcze funkcjonowały bez problemów w obszarze wymiany informacji, nie byłoby więcej zamachów".
Jak oznajmił premier Belgii, trzeba jak najszybciej powołać europejską agencję wywiadowczą, europejską CIA, która gromadziłaby informacje o osobach podejrzewanych o radykalne tendencje i demaskowała tych, którzy mają wrogie zamiary.
Unijny komisarz spraw wewnętrznych Dimitris Awramopulos proponował w ubiegłym tygodniu utworzenie europejskiej agencji wywiadowczej, ale powołanie takiej centrali wymagałoby zmian unijnych traktatów i wiele krajów członkowskich, na czele z Niemcami, nie kryje zastrzeżeń.
- Nawet wasz minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve jest bardzo ostrożny, jeśli chodzi o moją propozycję utworzenia europejskiej agencji wywiadowczej - zaznaczył Michel w czasie rozmowy z francuskim radiem.
Niemcy są przeciwne
- Nie powinniśmy trwonić energii na europejską agencję wywiadowczą. Nie mogę sobie wyobrazić, że wyrzekniemy się suwerenności narodowej" w tej kwestii - mówił w piątek szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere. Według niego należy raczej skoncentrować się na poprawie wymiany informacji między już istniejącymi instytucjami.
W zamachach terrorystycznych przeprowadzonych 13 listopada w Paryżu zginęło 130 osób, a ponad 350 zostało rannych.
x-news.pl, CNN
W okolicach Stade de France, podczas towarzyskiego meczu Francja-Niemcy, doszło do trzech eksplozji. W sali koncertowej Bataclan zamachowcy zaatakowali młodych ludzi, którzy przyszli na koncert kalifornijskiej grupy rockowej Eagles of Death Metal. Napastnicy wtargnęli na widownię z bronią typu kałasznikow i zaczęli strzelać do tłumu, krzycząc "Allahu Akbar" (arab. "Bóg jest wielki"). Następnie wzięli zakładników, których następnie zabili.
Terroryści zaatakowali także zatłoczone ulice, bary i restauracje w popularnych X i XI dzielnicy Paryża.
Nadal poszukiwany jest główny podejrzany Salah Abdeslam, zamieszkały w Brukseli Francuz, jeden z domniemanych organizatorów zamachów w Paryżu. Uważa się, że po atakach zbiegł do Belgii.
![](//static.prsa.pl/9a42baf8-b64a-4214-a394-ad140a9c118f.file)
PAP/iz