Irak żąda od Turcji natychmiastowego wycofania żołnierzy
Turecki ambasador został wezwany do irackiego MSZ gdzie usłyszał, że tureckie siły zbrojne wkroczyły na terytorium Iraku bez wiedzy rządu w Bagdadzie i traktowane to jest jako wrogi akt. Zażądano wyprowadzenia z północnego Iraku wszystkich przysłanych tam w ostatnich dniach, tureckich żołnierzy.
2015-12-05, 23:56
Posłuchaj
Państwo Islamskie opanowuje tereny już nie tylko w Syrii i Iraku, ale wdarło się także do Afganistanu. Z Londynu relacja Grzegorza Drymera/IAR
Dodaj do playlisty
Premier Turcji Ahmet Davutoglu odrzuca zarzuty Iraku, twierdząc, że chodzi o rutynową wymianę tureckich wojsk stacjonujących w obozie szkoleniowym niedaleko kontrolowanego przez Państwo Islamskie (IS) Mosulu, drugiego co do wielkości miasta Iraku. Davutoglu twierdzi, że przebywanie tam wojsk tureckich jest uzgodnione ze stroną iracką.
- To jest obóz szkoleniowy dla miejscowych ochotników, którzy chcą walczyć z terroryzmem - powiedział premier w przemówieniu transmitowanym przez telewizję NTV. Dodał, że wyszkolono tam już dwa tysiące ochotników, którzy mają przyczynić się do wyzwolenia Mosulu z rąk IS.
Powiązany Artykuł

Tureccy żołnierze mają szkolić iracką armię. "To najazd"
Dżihadyści z Państwa Islamskiego opanowali Mosul w czerwcu 2014 roku. Kontrofensywa wojsk irackich na miasto była wielokrotnie przekładana z powodu zaangażowania żołnierzy w walki w innych częściach kraju.
REKLAMA
"To naruszenie międzynarodowych norm i praw"
Według prezydenta Iraku Fuada Masuma, obecność Turków prowadzi do wzrostu napięcia w regionie. Polityk wezwał Ankarę do wycofania swych sił i zwrócił się do irackiego MSZ o podjęcie koniecznych kroków w celu zapewnienia krajowi suwerenności i niepodległości. Rozmieszczenie tureckich wojsk określił jako "naruszenie międzynarodowych norm i praw"
Wysoki rangą kurdyjski oficer poinformował, że dodatkowe tureckie siły przybyły do obozu 30 km od Mosulu w czwartek. Źródła w Waszyngtonie podały, że wiedzą o rozmieszczeniu tureckich żołnierzy, ale nie dzieje się to w ramach dowodzonej przez USA koalicji przeciwko IS.
W ocenie rzecznika rządu w Bagdadzie, w prowincji Niniwa znajduje się co najmniej jeden batalion turecki.
Irak oczekuje międzynarodowej pomocy ale...
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Irak ostrzega USA. "To będzie wrogi akt"
Irak wzywa wspólnotę międzynarodową do dostarczania broni i szkolenia irackich sił w walce z Państwem Islamskim, ale odrzuca bezpośrednią interwencję wojskową, nie mając zaufania do intencji obcych krajów.
Pomimo tego, USA zapowiedziały wysłanie dodatkowych sił specjalnych do Iraku, w liczbie do 100 żołnierzy, by zintensyfikować walkę przeciwko IS w tym kraju i w sąsiedniej Syrii. Premier Iraku Hajdar al-Abadi zapowiedział jednak, że rozmieszczenie przez Amerykanów takich sił wymagałoby zgody jego rządu. Oświadczył także, że będzie to uważane za "akt wrogi" i że Bagdad nie życzy sobie tej interwencji wojskowej.
Ze stanowczym protestem przeciwko planom wysłania do Iraku nowych, amerykańskich sił wystąpiły w środę zarówno iracka koalicja rządząca jak i wpływowe irackie milicje. W kraju tym jest już 3,5 tys. żołnierzy amerykańskich, którzy zajmują się doradztwem. Nowe siły mają przeprowadzać samodzielne operacje i wspierać walczących w terenie z dżihadystami z IS Irakijczyków i Kurdów.
CNN Newsource/x-news
REKLAMA
Niedawno republikańscy senatorowie John McCain i ubiegający się o nominację partii w wyborach prezydenckich Lindsey Graham zaapelowali o wysłanie do Iraku i Syrii 10-20 tys. żołnierzy sił lądowych. Opcję tę jak dotychczas kategorycznie wyklucza prezydent Obama.
"Potrzeba koalicji krajów arabskich"
Państwo Islamskie na terenach należących do Syrii i Iraku ogłosiło w 2014 roku utworzenie kalifatu. Żeby je zwalczyć niezbędne jest skoordynowane działanie w obydwu krajach. Szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry uważa, że w walce z islamistami konieczny jest udział sił lądowych, składających się z wojsk syryjskich lub arabskich.
- Myślę, że wiemy to wszyscy, że bez możliwości znalezienia pewnych sił lądowych, które są przygotowane do walki z Daesz (IS), nie będzie możliwe jego pokonanie jedynie z powietrza - powiedział Kerry. Dodał, że apel swój kieruje do sił syryjskich lub arabskich.
W ocenie szefa dyplomacji USA, Państwo Islamskie może być pokonane w ciągu kilku miesięcy, jeśli w Syrii dojdzie do przemian politycznych, których początkiem będzie zawieszenie broni między siłami wspierającymi reżim prezydenta Baszara el-Asada a rebeliantami. - Wystarczy wyobrazić sobie, jak szybko można wyeliminować Państwo Islamskie w ciągu dosłownie kilku miesięcy, gdybyśmy byli w stanie zapewnić tego rodzaju polityczne rozwiązanie - powiedział Kerry.
REKLAMA
Syryjska armia rządowa, wspierana przez zagranicznych sojuszników, w tym irańskich żołnierzy, rozpoczęła w połowie października kilka operacji lądowych w celu odzyskania terytoriów pod kontrolą rebeliantów. Stało się to, gdy 30 września Rosja przystąpiła do operacji lotniczej w Syrii.
CNN Newsource/x-news
Równolegle do rosyjskich nalotów, także USA, Francja i Wielka Brytania prowadzą swoje operacje lotnicze. Amerykanie atakują cele IS od ponad roku.
REKLAMA
IAR/PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA