Czy będzie debata o Polsce w europarlamencie? Chadecy wycofali wniosek
Socjaliści i liberałowie w Parlamencie Europejskim chcą, aby ostatnie wydarzenia wokół wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego w Polsce zostały omówione podczas najbliższej sesji PE. - Nic strasznego w Polsce się nie dzieje. Nie ma powodów by europarlament zaczął teraz debatować nad sytuacją w naszym kraju, tak jak nie robił tego podczas poprzedniej kadencji - przekonuje rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy - Marek Magierowski.
2015-12-08, 21:30
Posłuchaj
W przyszłym tygodniu nie będzie debaty o sytuacji w Polsce na forum Parlamentu Europejskiego, ale Grzegorz Schetyna z PO nie gwarantuje, że wniosek w tej sprawie zostanie postawiony w innym terminie/IAR
Dodaj do playlisty
Rzecznik prezydenta Dudy Marek Magierowski twierdzi, że to europosłowie PO chcą "podgrzewać atmosferę". Szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że w czasie rządów PO - PSL również można byłoby szukać powodu do takich debat.
Posłuchaj
Rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy Marek Magierowski o możliwej debacie w PE/IAR 0:18
Dodaj do playlisty
Magierowski dziwi się, że do sprawy przykładają rękę europosłowie PO. - To jest przykre, że politycy Platformy wykorzystują sytuację by podwyższyć temperaturę politycznego sporu i przenieść go z Polski do Brukseli - podkreślał rzecznik prezydenta.
REKLAMA
TVN24/x-news
"To nie do przyjęcia"
Europoseł PiS Ryszard Czarnecki uważa, że próba podnoszenia wewnętrznych polskich spraw na forum unijne jest nie do przyjęcia. Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego podczas konferencji prasowej w Brukseli podkreślał, że miejsce na rozwiązywanie typu spraw jest w Polsce, a nie w Brukseli czy w Strasburgu.
- Próby umiędzynaradawiania naszych wewnętrznych polskich spraw w kontekście realiów polskich są zupełnie niebywałe - powiedział Czarnecki. - Próby wciągania Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej, partii na poziomie europejskim i zapraszanie ich do ingerowania w nasze wewnętrzne polskie sprawy jest nie do przyjęcia, my te sprawy załatwimy w naszym polskim domu, we własnym zakresie i nie są nam potrzebni sędziowie czy cenzorzy z zewnątrz - podkreślił wiceszef Parlamentu.
REKLAMA
Posłuchaj
Ryszard Czarnecki podkreślał, że miejsce na rozwiązywanie typu spraw jest w Polsce, a nie w Brukseli czy w Strasburgu/IAR 0:25
Dodaj do playlisty
"PO nie zaprotestowała"
Jan Olbrycht, szef polskiej delegacji w Europejskiej Partii Ludowej wyjaśnia, że z pomysłem debaty wyszło szefostwo frakcji, zaniepokojone sytuacją w Polsce, a europosłowie PO nie zaprotestowali. - Nie chcemy blokować pewnego procesu , który się toczy, nie jesteśmy w stanie zablokować całej fali zaniepokojenia, która jest - tłumaczy Olbrycht.
Z kolei kandydat na szefa PO Grzegorz Schetyna podczas wtorkowej wizyty w Brukseli przekonywał szefa chadeków Manfreda Webera, żeby wycofał się z pomysłu debaty. - Nie róbmy tego w przyszłym tygodniu, bo jest jeszcze szansa, że w Polsce tę sytuację odwrócimy - powiedział Schetyna w Brukseli. - Chcielibyśmy, żeby to pasmo złych informacji z Polski zostało zakończone, jeśli nie skończy się to w sposób naturalny te sprawy się pojawią, one wrócą - polityk.
TVN24/x-news
REKLAMA
Ostatecznie szef frakcji chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej ma wycofać wniosek o debatę. Poinformował o tym Jan Olbrycht. Według niego, Weber przychylił się do prośby delegacji PO.
"Polskie sprawy rozwiążemy w Polsce"
O tym żeby nie przeprowadzać debaty przekonywał liberałów w europarlamencie szef Nowoczesnej. Ryszard Petru spotkał się z szefem liberałów w Parlamencie - Guy Verhofstadtem.
Według polskiego polityka, polskie problemy należy rozwiązywać w Polsce i nie ma potrzeby, by podnosić je na forum europejskim. Zdaniem szefa Nowoczesnej, liberałowie mogą ostatecznie przyjąć stanowisko podobne do jego.
- Poradziłem im, żeby nie uczestniczyli w tej dyskusji, żeby nie wprowadzać tego typu tematów na poziom Parlamentu Europejskiego, szczególnie na tym etapie - powiedział dziennikarzom Ryszard Petru. - Sądzę, że przekonałem moich interlokutorów, że polskie sprawy my rozwiążemy w Polsce - dodał szef Nowoczesnej.
REKLAMA
TVN24/x-news
Decyzja w sprawie ewentualnej debaty o Polsce ma zapaść w środę podczas Konferencji Przewodniczących Parlamentu. Miałaby w niej wziąć także Komisja Europejska. Rzecznik Komisji powiedział, że Bruksela monitoruje sytuację w naszym kraju i ustala fakty, a jeśli będzie wola Parlamentu, by zorganizować dyskusję, to Komisja weźmie w niej udział. Poinformował o tym rzecznik Komisji Margaritis Schinas. - Komisja przygląda się sytuacji i próbuje ustalić fakty. W Komisji Junckera sprawami rządów prawa zajmuje się pierwszy wiceprzewodniczący Frans Timmermans. Teraz ustalamy fakty i Timmermans następnie poinformuje o tym kolegium komisarzy - mówił Margaritis Schinas.
Powiązany Artykuł

Spór wokół TK. Ważna rozprawa przed Trybunałem
Rzecznik Komisji Europejskiej Przypomniał jednocześnie, że w marcu zeszłego roku Komisja przyjęła zasady działania dotyczące zagrożeń dla państwa prawa w 28 krajach członkowskich. Podkreślił jednak, że chodzi o "systematyczne zagrożenia".
REKLAMA
Ostatnio w tym kontekście na forum Parlamentu omawiano m.in. sytuację na Węgrzech. Unijna komisarz ds. sprawiedliwości Vera Jourova mówiła wówczas, że mimo obaw i zaniepokojenia niektórymi działaniami władz w Budapeszcie, Komisja nie widzi "systematycznych" zagrożeń dla państwa prawa na Węgrzech.
25 listopada Sejm nowej kadencji, głosami PiS i Kukiz'15, uznał, że październikowy wybór pięciu sędziów TK nie miał mocy prawnej. 2 grudnia Sejm, przy sprzeciwie PO, Nowoczesnej i PSL, wybrał na sędziów Trybunału pięć osób, których kandydatury zgłosił PiS. Prezydent odebrał przysięgę od czwórki z nich. TK uznał w ostatni czwartek, że wybór trójki sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji był konstytucyjny, a dwójki - nie.
IAR/PAP/iz
REKLAMA