Rosjanie zaatakowali "stolicę" dżihadystów z okrętu podwodnego
Rosyjski ministerstwo obrony opublikowało nagranie ukazujące wystrzelenie pocisków z łodzi podwodnej w kierunku pozycji tzw. Państwa Islamskiego.
2015-12-09, 16:40
Pociski zostały wystrzelone z okrętu Rostów nad Donem, który pojawił się na Morzu Śródziemnym u wybrzeży Syrii. Jednostka, wyposażona w pociski kierowane dalekiego zasięgu typu Kalibr, uderzyła w umocnienia dżihadystów w prowincji Rakka.
"Rostów nad Donem" należy do najnowocześniejszych okrętów rosyjskiej marynarki wojennej. Może zanurzyć się na głębokość 300 metrów, a jego załoga liczy 52 ludzi. Okręty tego typu są bardzo trudne do wykrycia.
Bombardowania w Syrii
Rosjanie rozpoczęli naloty na przeciwników prezydenta Baszara al-Assada 30 września. Kreml przekonuje, że ostrzeliwuje cele Państwa Islamskiego, jednak przez Zachód jest oskarżany o bombardowanie antyassadowskiej opozycji. Od połowy ubiegłego roku koalicja pod wodzą Stanów Zjednoczonych atakuje z powietrza cele związane z tak zwanym Państwem Islamskim. W skład sojuszu wchodzi ponad 60 krajów, jednak tylko niektóre z nich biorą bezpośredni udział w uderzeniach.
STORYFUL/x-news
REKLAMA
Po listopadowych zamachach w Paryżu, do których przyznało się tak zwane Państwo Islamskie, Francja naciska na większy udział sojuszników w bombardowaniach i sama zwiększyła liczbę nalotów. W ostatnich dniach do uderzeń w Syrii przyłączyło się lotnictwo Wielkiej Brytanii. Na niedawnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli Amerykanie apelowali o większy udział innych sojuszników w walce z tak zwanym Państwem Islamskim.
Syryjska wojna domowa trwa od prawie 5 lat i kosztowała życie co najmniej 250 tysięcy osób. Od połowy ubiegłego roku głównym wrogiem syryjskiego prezydenta jest już nie umiarkowana opozycja. Są nim fanatycy z tak zwanego Państwa Islamskiego. Ocenia się, że kontrolują oni co najmniej połowę obszaru Syrii.
pp/PAP/IAR
REKLAMA