Sąd oddalił pozew Grzegorza Napieralskiego wobec SLD

Warszawski sąd oddalił w czwartek pozew, jaki Grzegorz Napieralski wytoczył Sojuszowi Lewicy Demokratycznej za zawieszenie jego członkostwa w partii. Sąd uznał, że interes prawny Napieralskiego w tej sprawie ustał w momencie, gdy pół roku później wystąpił z SLD.

2015-12-10, 18:16

Sąd oddalił pozew Grzegorza Napieralskiego wobec SLD
Grzegorz Napieralski. Foto: wikipedia.com

Sąd - jak wskazano w uzasadnieniu wyroku - nie badał merytorycznie tego powództwa. - Być może nieprawidłowości wskazywane przez powoda miały miejsce, ale w tym rodzaju roszczenia, w którym chodziło o ustalenie, na tej podstawie prawnej nie mogły być badane - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Sylwia Urbańska. O takie rozstrzygnięcie wnosił pełnomocnik partii.

W styczniu Napieralski został na trzy lata zawieszony przez zarząd krajowy SLD w prawach członka partii. Zarząd uznał, że Napieralski działa na jej szkodę. - W jego wypowiedziach często słyszeliśmy, że formacja już nie ma szans, że trzeba zakończyć działalność formacji. Członkowie zarządu uznali, że Napieralski musi zostać zawieszony - mówił wtedy rzecznik SLD Dariusz Joński.

Sprawa została też skierowana do rozpatrzenia przez krajowy sąd partyjny Sojuszu, który w marcu uznał, że Napieralski nie może przez trzy lata sprawować żadnych funkcji w Sojuszu. W czerwcu - jak informowały media - sąd partyjny decyzję o zawieszeniu uchylił, ale zdecydował o upomnieniu Napieralskiego.

Zarzuty wobec Leszka Millera

Napieralski przekonywał wówczas, że nie było podstaw prawnych do jego zawieszenia, więc uchwała jest nieważna. Zarzucił przewodniczącemu Sojuszu Leszkowi Millerowi, że "działał i podejmował decyzje, które szkodzą wizerunkowo partii, powodują wewnętrzne nieporozumienia i są sprzeczne z interesem SLD". Działo się to w czasie gdy SLD wystawiło Magdalenę Ogórek jako kandydatkę lewicy na prezydenta. Otrzymała ona w wyborach 2,38 proc. głosów.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

grzegorz napieralski 1200.jpg
Grzegorz Napieralski: Leszek Miller definitywnie rozbił, zniszczył SLD

Pod koniec marca Napieralski pozwał swą partię do Sądu Okręgowego w Warszawie. W pozwie wniósł o ustalenie, że uchwała zarządu krajowego SLD ze stycznia w sprawie jego zawieszenia w prawach członka partii jest nieważna i "nie istnieje w obrocie prawnym". Uzasadniał, że uchwałę przyjęto w sposób sprzeczny ze statutem partii.

Napieralski, który w latach 2008-11 sam był liderem SLD, po zawieszeniu i odwieszeniu go w funkcjach partyjnych pod koniec czerwca wystąpił jednak z SLD i wraz z Andrzejem Rozenkiem oraz częścią działaczy Ruchu Palikota ogłosił powstanie partii Biało-Czerwoni; niedługo potem okazało się, że startuje do Senatu z poparciem PO. Uzyskał mandat senatora, zdobywając 56 112 głosów.

Jak zaznaczyła w czwartek sędzia Urbańska, ponieważ Napieralski nie jest już członkiem SLD, to "sfera prawna, w której ewentualnie korzystny dla niego wyrok miałyby być realizowany przestała istnieć". Wskazała, że zgodnie z Kodeksem postępowania cywilnego "po zamknięciu rozprawy sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy", a na ten moment Napieralski do SLD już nie należy.

Odnosząc się do poruszanych przez pełnomocnika Napieralskiego kwestii zasad funkcjonowania partii i dobrego imienia powoda sąd wskazał, że sąd nie może ich badać w ramach powództwa o ustalenie.

REKLAMA

- Ważne było stwierdzenie sądu, że gdyby moje członkostwo nie ustało, to być może moje zarzuty byłyby zasadne - powiedział po wyroku Napieralski dziennikarzom.

PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej