Szczyt w Paryżu przedłużony. Traktat klimatyczny dopiero w sobotę
Zawarcie ostatecznego porozumienia na rzecz walki z globalnym ociepleniem zostało przesunięte z piątku na sobotę - dowiedziała się AFP we francuskiej prezydencji światowego szczytu klimatycznego (COP21) w Paryżu. Projekt zostanie przedstawiony w sobotę rano.
2015-12-11, 08:47
Posłuchaj
Szczyt klimatyczny - porozumienie dopiero w sobotę. Relacja Rafała Motriuka (IAR)
Dodaj do playlisty
Minister spraw zagranicznych Francji i przewodniczący COP21 Laurent Fabius powiedział w telewizji BFMTV, że negocjacje na temat globalnego ocieplenia trwają dłużej niż planowano, gdyż trzeba doprowadzić do pokonania rozbieżności. Rozmowy przeciągną się do soboty.
- Atmosfera jest dobra, sprawy (...) idą w dobrym kierunku - zapewnił minister, który - jak wskazuje AFP - jeszcze w czwartek wieczorem miał nadzieję, że następnego dnia zostanie przedstawiona ostateczna wersja porozumienia.
- Chcemy, by rezultaty były solidne. Chcemy, by efekty były uczciwe, zrównoważone, ambitne i prawnie wiążące. Taki jest nasz cel. Chcemy, by wyniki negocjacji mogły poprowadzić świat w kierunku niskowęglowej przyszłości, by wyznaczały kierunek naszego życia i naszej gospodarki - mówił z kolei wiceprzewodniczący chińskiej delegacji Gao Feng.
"Wolimy pozostawić sobie czas na konsultacje z delegacjami przez cały piątek" przed przedstawieniem ostatecznego tekstu do bezpośredniego przyjęcia na sesji plenarnej - poinformowała francuska prezydencja.
REKLAMA
Tekst "zostanie zaprezentowany w sobotę wcześnie rano w celu przyjęcia w południe" - dodały źródła we francuskiej prezydencji COP21 po drugiej już nieprzespanej nocy negocjatorów ze 195 państw świata.
Tuż przed godz. 6 rano w piątek delegacje opuściły salę obrad. Spytany przez AFP o atmosferę posiedzenia negocjator amerykański Todd Stern odpowiedział jedynie, że jest zmęczony.
Najnowsza robocza wersja traktatu ma 27 stron i zawiera 50 spornych kwestii. Wcześniej było ich 900. Kością niezgody jest na przykład pomoc klimatyczna bogatych krajów dla biednych. Ciągle nie wiadomo, które państwa zostaną uznane za zamożne, a które za wymagające pomocy i ile ci bogatsi będą mieli płacić. Traktat ma obowiązywać od roku 2020.
Nowy projekt umowy mówi także o utrzymaniu wzrostu globalnych średnich temperatur na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza. By to osiągnąć kraje miałyby dążyć do "neutralności" pod względem emisji gazów cieplarnianych w drugiej połowie wieku.
REKLAMA
Konferencja klimatyczna zaczęła się 29 listopada. Trwała niemal dwa tygodnie. Spotkali się na niej przywódcy 195 państw. Udział brało ponad 40 tys. gości, w tym postaci z pierwszych stron gazet.
Źródło: CNN Newsource/x-news
mr
REKLAMA