Zmiany w SLD. 10 kandydatów na szefa partii
Półtora miesiąca po przegranych wyborach parlamentarnych Sojusz Lewicy Demokratycznej rozlicza wyniki wyborów i wybiera nowe władze.
2015-12-12, 18:13
Posłuchaj
Włodzimierz Czarzasty, Krzysztof Gawkowski, Michał Huzarski, Adam Kępiński, Tomasz Nesterowicz, Piotr Rączkowski, Joanna Senyszyn, Dariusz Szczotkowski, Jerzy Wenderlich oraz Zbyszek Zaborowski ogłosili na sobotniej konwencji SLD swój udział w wyborach przewodniczącego partii.
Wcześniej podczas konwencji delegaci zdecydowali, że członkowie SLD wybiorą przewodniczącego w dwóch turach. Pierwsza odbędzie się 16 stycznia i będzie miała charakter wyborów powszechnych. W drugiej turze przewodniczącego wybierać będą delegaci zebrani na nadzwyczajnym kongresie Sojuszu, który wyznaczono na 23 stycznia.
Uczestnicy konwencji przyjęli także nową deklarację ideowo-programową partii, w której podkreślono przywiązanie partii do "wartości europejskiej socjaldemokracji".
Podczas otwartej dla mediów części konwencji kandydaci w krótkich wystąpieniach przedstawią swoje wizje kierowania Sojuszem oraz strategię, jaką - ich zdaniem - powinno obrać ich ugrupowanie.
REKLAMA
Czarzasty jest obecnie szefem mazowieckich struktur SLD oraz - od wielu lat - przewodniczącym Zarządu Głównego Stowarzyszenia "Ordynacka", skupiającego byłych działaczy Zrzeszenia Studentów Polskich. W latach 2000-2004 był sekretarzem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Gawkowski od 2012 r. pełni funkcję sekretarza generalnego Sojuszu. W 2015 r. był jednym z negocjatorów porozumienia, które doprowadziło do zawiązania koalicji wyborczej pod nazwą Zjednoczonej Lewicy.
Huzarski jest szefem legnickich struktur SLD oraz członkiem rady krajowej partii. Wcześniej był m.in. radnym sejmiku dolnośląskiego.
Kępiński był posłem VII kadencji, wybranym z pierwszego miejsca na opolskiej liście Ruchu Palikota. W 2013 r. przeszedł do SLD.
REKLAMA
Nesterowicz to szef zielonogórskich struktur Sojuszu oraz miejski radny z ramienia tej partii. W przeszłości był m.in. szefem gabinetu prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego.
Rączkowski jest członkiem warszawskich struktur SLD i przedsiębiorcą. W ostatnich wyborach kandydował z 38. miejsca warszawskiej listy Zjednoczonej Lewicy.
Senyszyn to wiceprzewodnicząca SLD (w latach 2005-2008 i ponownie od 2009 r.), ekonomistka i wieloletnia parlamentarzystka. W latach 2001-2009 z ramienia Sojuszu zasiadała w Sejmie, a w latach 2009-2014 - w Parlamencie Europejskim.
Szczotkowski to członek małopolskich struktur SLD oraz wiceprzewodniczący młodzieżówki Sojuszu - Federacji Młodzieży Socjaldemokratycznej.
REKLAMA
Wenderlich to członek rady krajowej SLD i wieloletni poseł - zasiadał w niższej Izbie parlamentu nieprzerwanie od 1993 do 2015 r. W Sejmie VI i VII kadencji pełnił funkcję wicemarszałka. Był też m.in. rzecznikiem prasowym Sojuszu.
Zaborowski jest członkiem rady krajowej SLD, a wcześniej reprezentował SLD m.in. w Sejmie, sejmiku województwa śląskiego i w Parlamencie Europejskim. Jest także członkiem stowarzyszenia "Ordynacka".
"Nawet z najdotkliwszych porażek można się podnieść"
Podczas konwencji dotychczasowy lider Leszek Miller oświadczył, że nie będzie się ponownie ubiegał o fotel przewodniczącego. Miller przypomniał, że podczas poprzedniej Konwencji Krajowej w Sosnowcu Sojusz miał wyniki sondażowe wskazujące na około 16-procentowe poparcie. Jak powiedział, warto przyjrzeć się temu, co stało się od tego czasu w Sojuszu.
Odchodzący lider poddał też analizie przyczyny klęski wyborczej. Ugrupowaniu startującemu w koalicji Zjednoczona Lewica zabrakło pół procent głosów, aby dostać się do parlamentu, a głosowało na nią półtora miliona Polaków. Jak powiedział Leszek Miller, jest to niewątpliwie porażka, a nawet klęska, bo podobny wynik uzyskał w ostatnich wyborach Sojusz startując samodzielnie. Zdaniem Millera, ta sytuacja powinna być poddana refleksji przez nowe władze ugrupowania.
REKLAMA
Leszek Miller mówił też o wyzwaniach dla partii w jej obecnej sytuacji. Jak podkreślał, jest to moment zwrotny, od którego będą zależeć dalsze losy Sojuszu, w roli opozycji pozaparlamentarnej.
Odchodzący lider mówił o potrzebie wyrazistej narracji i budowaniu elektoratu. Powiedział, że aby tworzyć elektorat, potrzebne jest uświadomienie wspólnego interesu i wspólnych wartości. Taką wartością mogłoby być dążenie do równych szans, czego - w ocenie Leszka Millera - obecnie nie ma w żadnej dziedzinie.
Ustępujący przywódca powiedział, że nowe kierownictwo musi określić przyszłość Sojuszu, jego relacje z innymi ugrupowaniami lewicowymi oraz budować i umacniać własną tożsamość. Dlatego najważniejsza jest konsolidacja i wzmacnianie SLD, aby do negocjacji zasiadło z mocnymi kartami, bo ludzie lewicy innych opcji walczą z SLD ostrzej niż z przeciwnikami na prawicy - powiedział Miller. Nawet z najdotkliwszych porażek można się podnieść , a niechęć do tego jest niechęcią do wstawania - dodał odchodzący przywódca SLD.
IAR/PAP, to
REKLAMA
REKLAMA