PO chce ukarania Jarosława Kaczyńskiego przez sejmową Komisję Etyki Poselskiej
- Złożyliśmy wniosek o ukaranie posła Jarosława Kaczyńskiego naganą za porównanie demonstrantów, a także ludzi, którzy nie zgadzają się z poglądami prezesa PiS, funkcjonariuszami Gestapo - powiedział Rafał Grupiński z PO.
2015-12-16, 21:22
Posłuchaj
We wniosku do Komisji Etyki Poselskiej politycy Platformy Obywatelskiej zarzucają Jarosławowi Kaczyńskiemu złamanie art. 2 zasad etyki poselskiej (stanowi on, że "poseł powinien zachowywać się w sposób odpowiadający godności posła, kierując się w szczególności zasadami: bezinteresowności, jawności, rzetelności, dbałości o dobre imię Sejmu, odpowiedzialności) oraz ich art. 6 ("Poseł powinien unikać zachowań, które mogą godzić w dobre imię Sejmu; powinien szanować godność innych osób").
W uzasadnieniu wniosku PO można przeczytać również, że wypowiedź prezesa Prawa i Sprawiedliwości była "skandaliczna, stawiająca w jednym rzędzie osoby niepopierające polityki Jarosława Kaczyńskiego i PiS ze współpracownikami Gestapo". "Tym bardziej jest to bulwersujące, że te słowa zostały wypowiedziane na terenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej" - napisali posłowie Platformy.
- Ten wniosek to albo manipulacja, albo PO nie potrafi słuchać ze zrozumieniem. Ta wypowiedź odnosiła się do tego, że byli w Polsce bohaterowie, którzy walczyli o wolność, i byli tacy, którzy nas zniewalali. To jest oczywista oczywistość - stwierdził wiceszef klubu PiS Marek Suski. - Platforma grzeje sztuczny temat, zupełnie bez sensu. Nie wiem dlaczego poczuli się urażeni. Jest przysłowie: 'uderz w stół, a nożyce się odezwą'. Mam nadzieję, że ich to nie dotyczy - dodał.
Kontrowersyjna wypowiedź
W niedzielę podczas V Marszu Wolności i Solidarności w Warszawie prezes PiS odniósł się do sobotniego marszu w obronie demokracji, w którym uczestniczyli m.in. politycy opozycji. "Oni próbują wmówić ludziom, że w środku gorącego lata jest mróz, jest ostra zima. I są tacy ludzie, którzy jak coś usłyszą w telewizji, to są gotowi w to uwierzyć, są gotowi wyjść na dwór, ubrać się w kożuch i jeszcze mówić, że im zimno. Ale to nie są ludzie, którzy mają sprawne głowy, to nie są ludzie, którzy sprawnie myślą" - ocenił.
Z kolei w piątkowy wieczór w wywiadzie dla TV Republika zapytany o metody walki z PiS, Kaczyński oznajmił: "To powrót do metod 2005-2007, a także z czasów rządu Jana Olszewskiego - też naszych, to był też rząd PC. To się powtarza. Ten nawyk donoszenia na Polskę za granicą. W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. (...) To jest jakby w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków. I ten najgorszy sort właśnie w tej chwili jest niesłychanie aktywny, bo czuje się zagrożony. (...) Wojna, komunizm, później transformacja przeprowadzona, tak jak ją przeprowadzono, właśnie ten typ ludzi promowała, dawała mu wielkie szanse. Dziś on boi się, że te czasy się zmienią".
O przeprosiny dla Polaków zwróciła się do Kaczyńskiego p.o. przewodnicząca PO Ewa Kopacz. Prezes PiS nie chciał skomentować jej słów. Na pytanie dziennikarza odpowiedział jedynie: "Czy według pana współpracownicy Gestapo i AK-owcy to ten sam sort ludzi? Według mnie nie".
x-news.pl, TVN24
PAP, IAR, kk
REKLAMA