Parlamentarzyści upamiętnią rocznicę zaprzysiężenia Lecha Kaczyńskiego

Posłuchaj

Zamieszanie wokół uchwały o uczczeniu pamięci Lecha Kaczyńskiego. Relacja Iwony Szczęsnej (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W uchwale napisano, że "posłowie i senatorowie zebrani na uroczystym Zgromadzeniu, składając hołd pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wyrażają przekonanie, że Prezydent działając w Wolnych Związkach Zawodowych, Solidarności, pełniąc wysokie funkcje państwowe, społeczne i samorządowe, zabiegając skutecznie jako Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej o budowę podmiotowej pozycji Polski i naszego regionu w polityce międzynarodowej, oddając sprawiedliwość ludziom walczącym o wolność naszej Ojczyzny, czynnie uczestnicząc w rozwiązywaniu licznych konfliktów społecznych, przypominając idee Solidarności, której zawsze był wierny, dobrze przysłużył się Polsce". Uchwała ma być odczytana na uroczystym Zgromadzeniu Posłów i Senatorów, we wtorek 22 grudnia.

Nie wszyscy wzięli udział w głosowaniu

Jadwiga Rotnicka, przedstawiając stanowisko klubu PO powiedziała, że w Platformie Obywatelskiej przygotowanie takiej uchwały wzbudziło zdziwienie. Wyjaśniła, że zaprzysiężenie prezydenta, konieczne przecież do objęcia funkcji, jest podnoszone do rangi wyjątkowego zdarzenia. Powiedziała, że każdy prezydent odrodzonej Polski to czynił. - Wspomnę chociażby o Lechu Wałęsie, pierwszym demokratycznie wybranym przed 25 laty prezydencie, który taką przysięgę złożył - powiedziała Jadwiga Rotnicka.

Także Marek Borowski uważa uchwałę za zbędną. W ocenie senatora, jest to przejaw pewnej polityki historycznej, którą - jak zaznaczył - środowisko PiS ma prawo prowadzić i podejmować, ale nie powinno jej narzucać innym. Senator zaproponował, by nie była to uchwała Senatu, ale uchwała Prawa i Sprawiedliwości.

Jan Żaryn, historyk i senator PiS odnosząc się do słów senator Rotnickiej o Lechu Wałęsie powiedział, że nie można go porównywać z Lechem Kaczyńskim. Wyjaśnił, że intencją uchwały jest pokazanie, że spośród wszystkich prezydentów III RP to właśnie Lech Kaczyński zbliżył się najmocniej do tego standardu prezydentury, który wiąże się z pojęciem niepodległej Polski. - Prezydent Lech Wałęsa w swoim okresie prezydentury, choć miał szansę, żeby stać się dla nas wzorcem, takim wzorcem się nie stał i nie może się stać. Sam dokonał wyboru - powiedział Jan Żaryn.

Za przyjęciem uchwały głosowało 57 senatorów PiS i jeden senator PO. Nikt nie był przeciw. Jeden senator niezależny wstrzymał się od głosu.

Platforma zaproponowała, by uczcić również 25. rocznicę złożenia przysięgi przez Lecha Wałęsę. A PSL, by oddać także hołd ostatniemu prezydentowi na uchodźstwie Ryszardowi Kaczorowskiemu.
Prawo i Sprawiedliwość się na to nie zgadza.

IAR, bk