Ciąg dalszy walki o uszanowanie Monte Cassino. W historycznym miejscu ma być produkowane piwo

Polonia we Włoszech zapowiedziała, że podejmie działania, by koło polskiego cmentarza na Monte Cassino nie powstał browar i nie prowadzono innej działalności gospodarczej. To zaś przewiduje umowa włoskiego przedsiębiorcy z opactwem na wzgórzu.

2015-12-20, 07:06

Ciąg dalszy walki o uszanowanie Monte Cassino. W historycznym miejscu ma być produkowane piwo
Monte Cassino. Foto: Dennis Jarvis/Bert Kaufmann/flickr/CC

Posłuchaj

Nie będzie świątecznej wioski na Monte Cassino. Relacja Marka Lehnerta z Rzymu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Dopiero co udało się wywalczyć, by na obszarze znanym pod nazwą Albaneta, na płaskowyżu w odległości około kilometra od opactwa benedyktynów na wzgórzu i niedaleko Polskiego Cmentarza Wojennego nie było świątecznej wioski świętego Mikołaja, a już pojawił się nowy problem.

Jak podał dziennik "Corriere della Sera", okazuje się, że umowa, jaką opactwo zawarło w październiku z prywatnym stowarzyszeniem od wioski świętego Mikołaja, została podpisana na 15 lat i nie dotyczy jedynie świątecznego jarmarku, ale także zakłada, że na  terenie walk II Korpusu Polskiego powstanie gospodarstwo rolne o charakterze dydaktycznym, lokal gastronomiczny i mały pensjonat. Do tego na miejscu ma być produkowane i sprzedawane piwo.

Kontrakt przewiduje, że opactwo otrzyma 15 eurocentów za każdy litr sprzedanego piwa, 2,50 euro za nocleg każdej osoby, 1 euro za każdego klienta w lokalu i 20 eurocentów od biletu wstępu.

Związek Polaków we Włoszech już ogłosił, że podejmie starania, by do zrealizowania umowy nie doszło.

Wioska świętego Mikołaja została oprotestowana przez miejscowe stowarzyszenia historyków i obrońców przyrody, a także lokalny oddział parlamentarnego Ruchu Pięciu Gwiazd. "To tak, jakby urządzić jarmark ze straganami i sprzedawać kiełbaski oraz urządzać gry i koncerty na plaży Omaha w Normandii, gdzie wylądowali alianci" - przekonywali.

W tej sprawie interweniowała również ambasada Polski we Włoszech. W końcu ambasador Tomasz Orłowski w rozmowie z opatem benedyktynów z Monte Cassino, Donato Ogliarim, uzyskał zapewnienie, że nie będzie wioski Mikołaja.

W związku z ujawnieniem przez włoskie media dalszych planów co do Monte Cassino szef prywatnego stowarzyszenia, najemcy terenu, Daniele Vittorio Miri zadeklarował, że swoje działania będzie konsultował z polską ambasadą.

***

Na polskim cmentarzu wojennym na Monte Cassino pochowano - według różnych szacunków - od ok. 1050 do ponad 1070 żołnierzy 2. Korpusu Polskiego, którzy wzięli udział w walkach o wzgórze. W centralnym punkcie cmentarza znajduje się grób dowódcy Korpusu gen. Władysława Andersa i jego żony Ireny.

HISTORIA w portalu PolskieRadio.pl>>>

Bitwa pod Monte Cassino, nazywana także "bitwą o Rzym", trwała od 17 stycznia do 19 maja 1944 roku i składała się z czterech bitew między wojskami alianckimi a Niemcami w rejonie klasztoru na Monte Cassino. Bitwa uznawana jest za jedną z najbardziej zaciętych w okresie II wojny światowej. W szeregach aliantów walczyli Amerykanie, Brytyjczycy, Nowozelandczycy, Hindusi, Francuzi oraz 2. Korpus Polski.

18 maja 1944 roku po niezwykle zaciętych walkach żołnierze 2. Korpusu Polskiego zdobyli wzgórze Monte Cassino wraz ze znajdującym się nad nim klasztorem. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych. Kilka dni po zdobyciu Monte Cassino wojska alianckie przełamały linię Gustawa na całym pasie natarcia. 4 czerwca 1944 roku oddziały amerykańskie wkroczyły do Rzymu.

PAP, IAR, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej