Raport: milion imigrantów przybyło w 2015 roku do Europy
Prawie 3700 imigrantów poniosło śmierć lub zaginęło podczas podróży - poinformowała Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji. Z jej raportu wynika, że zarówno Grecja jak i Turcja opóźniają obiecane działania.
2015-12-23, 06:55
Posłuchaj
Nie ma już miejsc w areszcie na Lesbos, do którego trafiają ci, którzy nie mogą dostać pozwolenia na tymczasowy pobyt w Grecji. Relacja Beaty Kukiel-Vraili (IAR)
Dodaj do playlisty
Raport mieszczącej się w Genewie Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji stwierdza, że liczba przybyszów była prawie pięciokrotnie wyższa niż w roku 2014 i najwyższa od zakończenia II wojny światowej. Liczba migrantów przybywających do Europy przez Morze Śródziemne wzrastała stopniowo od 5 tys. w styczniu do 221 tys. w październiku. Od tego czasu zaczęła spadać do 67 tys. w grudniu.
Najwięcej migrantów i uchodźców przedostało się do Europy przez Grecję - ponad 821 tys. Na drugim miejscu znalazły się Włochy, które przyjęły ok. 150 tys. Na kolejnych miejscach znalazły się: Bułgaria (ok. 30 tys.), Hiszpania (3800), Cypr (269) i Malta (106).
Na przewozie migrantów fortuny zbijają przemytnicy.
Autorzy raportu podkreślają, że rachuby Unii Europejskiej, iż Turcja zatrzyma u siebie dalszych migrantów i uchodźców usiłujących dostać się do Europy mogą zawieść. Ankara niewiele bowiem uczyniła od czasu podpisania z UE "planu współdziałania" w tej sprawie.
FILM: Władze niewielkiej gminy Pontoglio w Lombardii ustawiły na rogatkach miasteczka nietypowe "tablice powitalne". Jak tłumaczą, chciały w ten sposób poinformować przybyszów o panujących tam zasadach. "To jest miasto kultury zachodniej z głęboko zakorzenionymi tradycjami chrześcijańskimi. Kto nie zamierza ich uszanować, niech wyjeżdża" - głosi napis na tablicach.
RUPTLY/x-news
Podobnie jest w przypadku Grecji, która usiłuje odpierać zarzuty, iż robi zbyt mało aby zapanować nad tysiącami uchodźców przybywających do jej brzegów. Grecja obiecała zbudować - przy pomocy UE - ośrodki recepcji i rejestracji uchodźców na pięciu swoich wyspach. Dotychczas jednak działa tylko jeden tzw. hotspot na wyspie Lesbos.
REKLAMA
Imigrancka fala
Tymczasem na wyspę tę dotarło z Turcji w ciagu dwóch dni osiem tysięcy imigrantów. Nie ma już miejsc w lokalnym areszcie do którego trafiają ci, którzy nie mogą dostać pozwolenia na tymczasowy pobyt w Grecji.
Chodzi o imigrantów z krajów północnoafrykańskich: Maroka, Tunezji i Algierii. Obywatelom tych państw nie wydaje się miesięcznego zezwolenia, dzięki któremu mogliby przedostać się do Aten. Policja musi ich zaraz po ich zarejestrowaniu aresztować, więc zaprzestano ich spisywania. W związku z tym około 300 osób śpi w namiotach w pobliżu miejsca rejestracji imigrantów.
Powiązany Artykuł

Imigranci w Europie
Zaczęły się też konflikty między tą grupą a imigrantami innych narodowości. Władze wyspy nie wiedzą, co zrobić z Afrykańczykami, skoro nie mogą zawrócić ich do Turcji ani przekazać do Aten.
Tymczasem jeden z szefów tureckiej mafii przemytników imigrantów w rozmowie z Ateńsko - Macedońską Agencją Informacyjną wyznał, że gdyby władze Turcji chciały ukrócić ten proceder, to przez granicę nie przedostałaby się nawet mucha.
REKLAMA
Podobna sytuacja panuje też na wyspie Chios, gdzie w ciągu ostatniej doby dotarło ponad 2 tysiące imigrantów.
Łącznie w Jordanii, Libanie i Turcji schronienie znalazło - według szacunków UNHCR - 4 mln ludzi. Główną przyczyną masowych ucieczek ludności jest wojna domowa w Syrii. Konflikt, który trwa od marca 2011 r., ponad 4,2 mln Syryjczyków zmusił do ucieczki za granicę, a ok. 7,6 mln do porzucenia domu i ucieczki w granicach kraju.
x-news.pl, TVN24
REKLAMA
pp/PAP/IAR
REKLAMA