Afganistan: talibowie odmówili udziału w zaplanowanych rozmowach pokojowych

Jako powód podali decyzję Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych o przedłużeniu sankcji wobec Talibanu.

2015-12-24, 11:35

Afganistan: talibowie odmówili udziału w zaplanowanych rozmowach pokojowych

"Te sankcje to jednoznaczny sabotaż rozmów pokojowych. Tego typu działania to powód, dla którego kontynuujemy walkę" - podkreślili talibowie w mailu rozesłanym w czwartek do mediów.

Blisko dwa tygodnie temu rzecznik talibów na Twitterze napisał, że rebelianci wygrywają na wszystkich frontach i pokonują wroga, więc "głupotą" byłoby przerwanie walki w takim momencie.

Mimo to jeszcze w tym tygodniu dowódca pakistańskiej armii Raheel Sharif wybiera się do stolicy Afganistanu, Kabulu, by zaplanować ponowne podjęcie negocjacji między władzami afgańskimi a talibami.

Informację o planowanej podróży potwierdził w środę doradca pakistańskiego rządu ds. zagranicznych Sartaj Aziz. Dodał też, że przedstawiciele władz Afganistanu, Pakistanu, Chin i USA spotkają się w pierwszym tygodniu stycznia w sprawie dalszych działań.

Pakistan odgrywa ważną rolę w ewentualnych rozmowach pokojowych - przebywa tam część kierownictwa afgańskich talibów.

Sytuacja w Afganistanie

W 2001 roku, na skutek interwencji NATO, w Afganistani zakończyły się rządy talibów. Pod koniec tegoż roku Rada Bezpieczeństwa ONZ powołała do życia Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF). Ich celem było wymuszanie pokoju, misja stabilizacyjna, eliminacja grup podejmujących walkę z nowymi władzami Afganistanu oraz wsparcie władz w odbudowie kraju.

Misja bojowa międzynarodowych sił NATO w Afganistanie została zakończona w 2014 roku. Od roku 2015 odpowiedzialność za bezpieczeństwo kraju ponoszą władze afgańskie, jednak armia i policja nie radzą sobie z zagrożeniem ze strony powstańców.

W końcu września talibowie przeprowadzili udaną ofensywę na Kunduz, 300-tysięczne miasto na północy kraju. Kunduz był pierwszą stolicą prowincji zdobytą przez talibów od obalenia ich rządów przez Amerykanów.

W październiku amerykański prezydent Barack Obama zdecydował, że oddziały amerykańskie - w sile 9,8 tys. żołnierzy - pozostaną w przyszłym roku w Afganistanie.

PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej