Tragiczny bilans pożarów. Pracowite święta dla strażaków
Od czwartku straż pożarna ugasiła 566 pożarów, w których 5 osób zginęło, a 26 zostało rannych - poinformował rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak.
2015-12-26, 12:45
Posłuchaj
- Trudno dzisiaj odpowiedzieć na pytanie, co mogło być przyczyną tych tragicznych pożarów - powiedział Frątczak. Wszystkie pożary miały miejsce w budynkach mieszkalnych. O tej porze roku - jak tłumaczył - najczęściej do pożarów dochodzi wskutek niewłaściwej eksploatacji urządzeń grzewczych, elektrycznych i gazowych.
Paweł Frątczak zwrócił uwagę, że pomimo wyjątkowo ciepłej zimy najczęstszym błędem jest niewłaściwe dogrzewanie pomieszczeń i pozostawianie na noc włączonych piecyków elektrycznych. - To są urządzenia, które powinny być włączone tylko wtedy, gdy sprawujemy nad nimi kontrolę - podkreślił rzecznik.
Zwrócił także uwagę na kwestię bezpiecznego użytkowania iluminacji świątecznych - nie tylko tych na choinkach, ale na balkonach. One również powinny być pod stałym nadzorem. Należy je wyłączać na noc oraz gdy wychodzimy z domu. Frątczak zaznaczył, że tego typu urządzeń nie wolno naprawiać samodzielnie - to nie tylko zagrożenie pożarowe, ale zagrożenie porażenia prądem elektrycznym.
W tym samym okresie (24, 25 grudnia) w ubiegłym roku miało miejsce 1705 interwencji strażaków, 466 pożarów, ale w tamtych pożarach zginęło aż 12 osób, a 28 zostało rannych. Rzecznik określił ten okres jako znacznie spokojniejszy niż rok temu.
REKLAMA
Pełny bilans pożarów w okresie świątecznym straż pożarna poda w niedzielę ok. godz. 9.
PAP/aj
REKLAMA