Europejskie organizacje odniosły się do ustawy medialnej

Zdaniem przewodniczącego EBU Jeana Paula Philippota, "decyzja Andrzeja Dudy poważnie szkodzi wartości mediów publicznych, które odgrywają podstawową rolę w wyrażaniu pluralizmu społeczeństwa". - Dlatego nie ustąpimy tam, gdzie chodzi o niezależność redakcyjną, wymagającą gwarancji strukturalnych, których dziś w Polsce nie ma - podkreślił Philippot. Dodał, że jest nie do przyjęcia, iż wprowadzony przeszło 20 lat temu mechanizm, mający zapewnić niezależność polskich mediów publicznych, został w ten sposób podważony.

"Decyzja nie była nieoczekiwana"

Dyrektor generalna Unii Ingrid Deltenre przyznała, że decyzja polskiego prezydenta nie była nieoczekiwana. Przypomniała, że społeczność międzynarodowa zdecydowanie sprzeciwiała się wprowadzeniu nowelizacji już od chwili, gdy trafiła ona do parlamentu. - Fakt, że polski rząd odrzucił jakąkolwiek dyskusję ani nie przyjął żadnych rad prawnych od Komisji Europejskiej, Rady Europy i od innych organizacji ekspertów medialnych wydaje się oddawać jego ogólny stosunek do instytucji europejskich i fundamentalnych wartości demokratycznych - powiedziała dyrektor generalna EBU.

Jej zdaniem, zaskakujące jest podkreślanie celu zmian w polskich mediach publicznych, który przekłada się na niepokojącą interpretację ich zadań. - Ambicją nowego rządu jest przekształcenie polskiego radia i telewizji w instrumenty medialne dla rządu, a nie dla obywateli - oświadczyła Ingrid Deltenre.

"Nikt nie powstrzyma globalizacji mediów"

Dodała, że jeśli reforma mediów publicznych będzie wprowadzana z takim nastawieniem, to będzie skazana na porażkę. - Żaden rząd nie może zatrzymać cyfrowej transformacji systemu medialnego ani globalizacji organizacji mediów. Obywatele będą zawsze mogli znaleźć prawdę dzięki nowym źródłom informacji - powiedziała dyrektor EBU dodając, że to obywatele Polski zdecydują, czy zgadzają się ze środkami, podejmowanymi przez ich rząd.

REKLAMA

Ingrid Deltenre wyraziła jednak nadzieję, że kompleksowa reforma mediów publicznych, zapowiadana na dalsze miesiące tego roku, znacząco poprawi przyjęte obecnie rozwiązania.

Europejska Unia Nadawców jest przygotowana do udzielenia wszelkich porad i ekspertyz prawnych - zapewniła dyrektor generalna organizacji.

List do unijnego komisarza

Europejska Federacja Dziennikarzy napisała w sprawie polskiej ustawy do unijnego komisarza ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa Guenthera Oettingera.

EFJ podkreśliła, że jej list wysłano przed przewidzianym na 13 stycznia posiedzeniem kolegium komisarzy, na którym Komisja Europejska ma omawiać kwestie Trybunału Konstytucyjnego i ustawy medialnej w Polsce.

REKLAMA

W liście napisano m.in.: „Środki podjęte przez polski rząd są sprzeczne z pluralizmem mediów i niezależnością mediów publicznych oraz z demokracją w Polsce. Są też w wyraźnej sprzeczności z fundamentalnymi wartościami UE”.

Przypomniano wcześniejsze stanowiska EFJ, wyrażane wspólnie z innymi organizacjami medialnymi, krytyczne wobec projektu ustawy medialnej w Polsce, a także stanowisko zajęte w tej sprawie przez komisarza Oettingera. Podziękowano mu też za wzięcie tych kwestii pod uwagę podczas dyskusji na temat „rządów prawa w Polsce” i za zapowiadaną „obronę wolności i pluralizmu mediów jako kluczowych wartości europejskich w debacie rozpoczynającej się 13 stycznia”. 

Co zawiera nowelizacja

Zgodnie ze znowelizowaną ustawą, mandaty dotychczasowych członków zarządów i rad nadzorczych TVP oraz Polskiego Radia wygasają, a ich nowe organy będą powoływane przez ministra skarbu państwa "do czasu wprowadzenia nowej organizacji mediów narodowych".

Dodatkowo minister skarbu został zobowiązany do dostosowania statutów TVP, PR i regionalnych rozgłośni Polskiego Radia do przepisów nowelizacji oraz stwierdzenia nieważności tych przepisów statutów, które są sprzeczne z nowelizacją.

REKLAMA

Ustawa została w czwartek podpisana przez prezydenta i opublikowana w Dzienniku Ustaw. W piątek wejdzie w życie.

TVN24/x-news

IAR, PAP, bk