Media: władze Rosji umyślnie pielęgnują prostalinowskie nastroje, a potem je wykorzystują
W Rosji nastroje prostalinowskie są zachowywane przez państwo w charakterze łatwej do wykorzystania rezerwy wyborczej - ocenia "Niezawisimaja Gazieta". Dodaje, że Stalin zostawił za sobą społeczeństwo zastraszone i sterowane.
2016-01-15, 23:00
W ten sposób dziennik komentuje wyniki niedawnego sondażu dotyczącego oceny Stalina przez Rosjan.
"Państwo nie robi praktycznie nic, żeby zmienić model stosunku narodu do władzy. Zachowuje nastroje prostalinowskie jako rezerwę wyborczą, którą łatwo wykorzystać. W dużej części z tego powodu dziś na kanałach federalnych, z ich wielomilionową widownią, nie zachęca się do poważnej, spokojnej i krytycznej rozmowy o Stalinie, stalinowskich metodach rządzenia, kolektywizacji. Dzień pamięci ofiar represji stalinowskich w istocie pozostaje marginalny" - ocenia gazeta w artykule redakcyjnym.
Zdaniem dziennika wyniki sondażu niezależnego Centrum Lewady odzwierciedlają "postsowiecki resentyment znacznej części obywateli, który utrzymał się po traumatycznym doświadczeniu lat 90.". Ale też "chodzi o charakterystyczną dla Rosji i nieprzezwyciężoną sakralizację państwa i władzy. Stalin i stalinizm to najbardziej aktualne, wyraziste, agresywne przejawy tego modelu, w ramach którego państwo jest odpowiedzialne za wszystko, jego interesy są priorytetowe, a przemoc stanowi coś w rodzaju przywileju władzy".
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego w grudniu 2015 roku, odsetek Rosjan usprawiedliwiających działania Józefa Stalina faktem zwycięstwa ZSRR w II wojnie światowej wzrósł - z 28 proc. w 2007 roku do 34 proc. w 2015 roku. Opinię, że "Stalin był okrutnym nieludzkim tyranem, winnym śmierci milionów niewinnych ludzi" wybrało w sondażu 21 procent ankietowanych. Zarówno w 2005 i 2007 roku uważało tak 29 procent respondentów. "Stalin to mądry przywódca, który doprowadził ZSRR do potęgi i dobrobytu" - ten wariant odpowiedzi wybrało w 2015 roku więcej Rosjan niż w 2007 - 20 wobec 14 procent (przy czym, w 2005 roku było to 21 procent).
REKLAMA
"Stalin umarł ponad 60 lat temu, jako spadek pozostawiając typ społeczeństwa zastraszonego i sterowanego. Elicie rządzącej, nawet nie będąc stalinowską, trudno jest uniknąć pokusy i nie wykorzystać tego spadku w miarę potrzeby" - podsumowuje "Niezawisimaja Gazieta".
Łączną liczbę ofiar stalinizmu w ZSRR - od 1917 do 1956 roku - zmarły w 2008 roku pisarz Aleksander Sołżenicyn oszacował na 60 mln osób.
Sondaż Centrum Lewady
Odsetek Rosjan usprawiedliwiających działania Józefa Stalina faktem zwycięstwa ZSRR w II wojnie światowej, a także tych, którzy uważają go za mądrego przywódcę, wzrósł w niedawnym sondażu Centrum Lewady w porównaniu z podobnym badaniem z 2007 roku.
Wyniki sondażu przeprowadzonego w grudniu ubiegłego roku opublikowano w środę 13 stycznia na stronie internetowej tego niezależnego ośrodka badania opinii publicznej.
Według rezultatów sondażu 34 proc. Rosjan zgodziło się z oceną, że "jakich by nie przypisywano Stalinowi błędów i wad, to pod jego przywództwem naród stał się zwycięzcą w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej"; tym mianem w Rosji określa się tę część II wojny światowej, w której ZSRR walczył po stronie koalicji antyhitlerowskiej w latach 1941-1945. W grudniu 2007 roku uważało tak 28 proc. Rosjan, a w 2005 - 32 procent.
REKLAMA
Opinię, że "Stalin był okrutnym nieludzkim tyranem, winnym śmierci milionów niewinnych ludzi" wybrało 21 procent ankietowanych. Zarówno w 2005 i 2007 roku uważało tak 29 procent respondentów. "Stalin to mądry przywódca, który doprowadził ZSRR do potęgi i dobrobytu" - ten wariant odpowiedzi wybrało więcej Rosjan niż w 2007 roku - 20 wobec 14 procent; jednak w 2005 roku było to 21 procent.
Nie wzrosła w porównaniu z badaniem z 2007 roku liczba osób, które uznają, iż "tylko surowy przywódca mógł utrzymać porządek w warunkach zażartej walki klasowej, zagrożenia z zewnątrz i ogólnego rozchwiania, które panowały u nas przed 50-70 laty". W 2007 roku, jak i obecnie, wybrało tę odpowiedź 15 procent Rosjan; jeszcze w 2005 roku uważało tak 22 procent.
Centrum Lewady informując o wynikach badania zauważa, że jedynie wśród mieszkańców Moskwy przeważa ocena, iż Stalin przede wszystkim był okrutnym tyranem. Za takiego uznało go 41 procent mieszkańców stolicy przy 21 proc. ogółu badanych. Jeśli chodzi o grupy wiekowe, to pozytywna ocena Stalina jest najczęściej spotykana wśród osób w wieku powyżej 55 lat, zaś wśród młodzieży co czwarty badany uznał, iż trudno mu ocenić rolę Stalina w historii Rosji.
Sondaż przeprowadzono w dniach 18-21 grudnia 2015 roku na reprezentatywnej próbie 1601 osób w wieku powyżej 18 lat, w 137 miejscowościach w 48 regionach Rosji. Margines błędu nie przekracza 3,4 procent.
REKLAMA
Pytanie zadane ankietowanym brzmiało: "W tych dniach mija kolejna rocznica urodzin Stalina. Nie milkną spory o to, jak oceniać tego człowieka i jego rolę w historii naszego kraju. Z jaką spośród poniższych opinii o Stalinie skłonni bylibyście się zgodzić?".
PAP/agkm
REKLAMA